Prawicowe media grzmią. "Tusk proponuje zmianę płci dzieciom"

W środę 27 grudnia Donald Tusk poinformował, że Sejm jeszcze tej zimy zajmie się ustawą legalizującą związki partnerskie. Potwierdziła to również ministra ds. równości Katarzyna Kotula. Prawicowe media nie pochwalają tej decyzji. Konserwatywne osoby pytają: "Kiedy Donald Tusk zaproponuje zmianę płci naszym dzieciom?".

Nie jest tajemnicą, że rząd Donalda Tuska jest przychylny Unii Europejskiej i popiera jej politykę. Przedstawiciele Koalicji 15 Października robią wszystko, aby naprawić stosunki między Polską a Brukselą. Nie oznacza to jednak, że premier naszego zdecydował się na pracę nad ustawą o związkach partnerskich, bo tak życzyła sobie Ursula von der Leyen.

Innego zdania jest Ewa Kowalewska, dyrektor Human Life International. Uważa, że Donald Tusk realizuje wszystko, czego chce Unia Europejska, w tym legalizację związków partnerskich. Według niej to kwestia czasu, kiedy premier Polski będzie proponował dzieciom zmianę płci.

- Jesteśmy pod presją Unii Europejskiej, sądu europejskiego, a pan Donald Tusk realizuje to, co przychodzi z Zachodu, więc już deklaruje, że wprowadzi to dla Polski. Zadałabym jeszcze pytanie, kiedy zaproponuje zmianę płci naszym dzieciom? - pytała ironicznie Ewa Kowalewska na antenie Radia Maryja.

Ewę Kowalewską uspokajamy. Wprowadzenie związków partnerskich w Polsce nie oznacza, że Donald Tusk będzie proponował wszystkim dzieciom zmianę płci. Dodatkowo przypominamy, że tranzycja to złożony proces obejmujący poszczególne lub wszystkie związane z płcią cechy życia człowieka, do których należą aspekty estetyczne, role społeczne, status prawny i biologiczne aspekty ciała.

Decyzje o korekcie płci podejmowane są po długich przemyśleniach oraz wielu konsultacjach z psychologiem. Apelujemy, aby nie ironizować kwestii, z którą mierzy się wiele osób w naszym kraju.