Uniwersytet Warszawski wydał oświadczenie. Szafarowicz słusznie ukarany
Zakończyło się postępowanie dyscyplinarne Oskara Szafarowicza na Uniwersytecie Warszawskim. Uczelnia, na której studiuje kontrowersyjny działacz PiS, wydała oświadczenie w jego sprawie.
Postępowanie dyscyplinarne w sprawie Oskara Szafarowicza wzbudziło wiele emocji. Jedni zarzucali Uniwersytetowi Warszawskiemu, że kara studenta za jego poglądy polityczne, inni trzymali kciuki za usunięcie działacza PiS z listy studentów. 7 listopada odbyła się rozprawa Oskara Szafarowicza, podczas której został uznanym winnym zarzucanych mu czynów, a więc: "aktywności publicznej, w tym w mediach społecznościowych, nielicującej z godnością studenta".
Podobne
- Oskar Szafarowicz zaniepokojony. Pokazał list od rektora UW
- Prokuratura umorzyła śledztwo. Szafarowicz komentuje decyzję
- Szafarowicz ostrzega przed Sikorskim. "Błazeńska kompromitacja"
- Klamka zapadła. Oskar Szafarowicz wystartuje w wyborach
- Szafarowicz pod lupą Komisji Dyscyplinarnej. Jest ważna decyzja
Szafarowicz winnym
Oskar Szafarowicz otrzymał naganę z ostrzeżeniem, co oznacza, że kolejne złamanie zasad Uniwersytetu Warszawskiego będzie równoznaczne z wydaleniem z uczelni. Działacz PiS skomentował swój wyrok na X (Twitterze).
"Uniwersytet Warszawski opowiada się za wolnością słowa, ale są tego granice, a Pana zaangażowanie publiczne i aktywność medialna jest nie do zaakceptowania. Werdykt: Nagana z ostrzeżeniem. Dodatek: Każde kolejne 'niewłaściwe' wystąpienie w sferze politycznej to relegowanie z uczelni. Przepraszam kochani, muszę odpocząć. Za każde dobre słowo i modlitwę - dziękuję. Jedno mogę napisać: patriotycznych wartości, konserwatywnych poglądów, wiary i polskości nigdy się nie złożę na ołtarzu politycznej poprawności. Niech w ogniu hartuje się stal, dam radę."
Kolejny raz Oskar Szafarowicz próbuje udowodnić, że został ukarany za poglądy polityczne. Sprawa tymczasem wygląda zupełnie inaczej.
Uniwersytet Warszawski komentuje wyrok Oskara Szafarowicza
Wyrok Oskara Szafarowicza skomentowała na prośbę portalu I.Pl Anna Stobiecka z Biura Prasowego Uniwersytetu Warszawskiego.
"Sprawa p. Oskara Szafarowicza, która toczyła się przed Komisją Dyscyplinarną ds. Studentów i Doktorantów UW, dotyczyła udostępnienia w mediach społecznościowych w dniu 29 grudnia 2022 r. danych pozwalających na identyfikację ofiar molestowania seksualnego w sytuacji, w której toczone w tej sprawie postępowanie sądowe było utajnione. Sprawa nie dotyczyła wygłaszanych poglądów politycznych i światopoglądu. Pan Szafarowicz został ukarany karą nagany z ostrzeżeniem. Orzeczenie nie jest prawomocne. Uzasadnienie pisemne zostanie sporządzone przez skład orzekający w najbliższym czasie. Orzeczenie wraz z Uzasadnieniem zostanie doręczone p. Szafarowiczowi i będzie on mógł złożyć odwołanie do Odwoławczej Komisji Dyscyplinarnej ds. Studentów i Doktorantów UW działającej na Uniwersytecie Warszawskim."
Pomóż nam zmienić internet na lepsze. TUTAJ
Tym samym Uniwersytet Warszawski podkreśla, że Oskar Szafarowicz został ukarany nie za poglądy polityczne czy światopogląd, a udostępnienie w mediach społecznościowych danych ofiary molestowania seksualnego, które doprowadziły do jej identyfikacji. W związku z tą identyfikacją ofiara popełniła samobójstwo.
Oskarowi Szafarowiczowi nie pomogło wstawiennictwo ministra edukacji i nauki Przemysława Czarnka, który rozmawiał z władzami UW na temat sytuacji studenta prawa. Jak powiedział minister w rozmowie z portalem I.PL: ""Marksizm niestety opanowuje uniwersytety w Polsce, w tym Uniwersytet Warszawski. Dlatego po piśmie, które skierowałem do rektora UW, zamierzam zaprosić go na rozmowę i ostro sprzeciwić się tego typu praktykom".
Oskar Szafarowicz zapowiada odwołanie od wyroku
W rozmowie z portalem I.Pl Oskar Szafarowicz zapowiedział odwołanie, gdy tylko otrzyma pisemne uzasadnienie wyroku.
- Czekam na pisemne uzasadnienie tego werdyktu, które mam dostać w ciągu kilku dni pocztą. Natomiast w krótkim słownym ogłoszeniu tego werdyktu, przewodniczący komisji stwierdził lakonicznie, że "wolność słowa jest co prawda szanowana na UW, ale kwestia mojego zaangażowania publicznego nie mieściła się w jego granicach", a każda kolejna tego typu aktywność związana z moim funkcjonowaniem w polityce, będzie rozpatrywana jako krok ku relegowaniu mnie z uczelni. Więcej nie jestem w stanie powiedzieć w tej sprawie, bo usłyszałem tylko takie jedno zdanie. Mam nadzieję, że będzie ono rozwinięte w uzasadnieniu pisemnym. Natomiast podczas całego przesłuchania pojawiały się wątki mojej aktywności publicznej, zwłaszcza w mediach społecznościowych. - powiedział Szafarowicz.
- Pojawiały się pytania, czy nie wstydzę się swojej działalności publicznej, czy nie żałuje swojego zaangażowania politycznego. Poruszane były wątki zupełnie niezwiązane ze sprawą dyscyplinarną, przytaczane były moje różne wypowiedzi, fragmenty wywiadów, wystąpień publicznych, w różnych tematach. I ciągle było powtarzane, że ta aktywność nie mieści się w "godności studenta". Wprost nie powiedziano mi, jaka będzie kolejna "niewłaściwa" dla UW wypowiedź. Nie przedstawiono mi żadnych kryteriów ani wytycznych, których mógłbym się ewentualnie trzymać i spodziewać, który mój wpis w mediach mógłby być rozpatrywany przez uczelnie, a który nie - dodał student Uniwersytetu Warszawskiego.
Oskar Szafarowicz zapewnił, że będzie odwoływał się od decyzji komisji dyscyplinarnej, która jego zdaniem jest niesprawiedliwa. - Najpierw do komisji odwoławczej. A później ewentualnie istnieje jeszcze droga odwołania się do sądu administracyjnego. Na pewno będę się odwoływał, ponieważ nie zgadzam się z tą decyzją. Uważam, że werdykt jest niesprawiedliwy. Moja aktywność w mediach nie powinna w ogóle być rozpatrywana w kwestiach dyscyplinarnych. Prawo mówi jasno, że takie postępowanie może być prowadzone jedynie w sprawach związanych z uczelnią. W dodatku wypytywanie mnie o moją aktywność publiczną i sugerowanie, że być może, gdybym z niej zrezygnował, to byłoby to z korzyścią dla mnie, jest czymś absurdalnym i mocno ograniczającym wolność słowa!
Popularne
- Jelly Frucik zablokowany na TikToku. "Ryczę i jestem w rozsypce"
- Kim są "slavic dolls"? Śmiertelnie niebezpieczny trend na TikToku
- Vibez Creators Awards - wybierz najlepszych twórców i wygraj wejściówkę na galę!
- Amerykanie nie umieją zrobić kisielu? Kolejna odsłona slavic trendu
- Były Julii Żugaj szantażował jurorów "Tańca z gwiazdami"? Szalona teoria fanów
- Quebonafide ogłosił finałowy koncert? "Będzie tłusto"
- Chłopak Seleny Gomez się nie myje? Prawda wyszła na jaw
- Jurorka "Tańca z gwiazdami" węszy romans? "Ja nie widzę tej relacji"
- Agata Duda trenduje za granicą. Amerykanie w szoku