Szafarowicz ostrzega przed Sikorskim. "Błazeńska kompromitacja"

W poniedziałek 13 listopada prezydent Andrzej Duda oficjalnie powierzył misję stworzenia rządu Mateuszowi Morawieckiemu. Wszystko wskazuje jednak na to, że Zjednoczona Prawica nie będzie w stanie zebrać większości. Oznacza to, że władzę przejmie część demokratycznej opozycji na czele z Donaldem Tuskiem.

W sieci zaczęły krążyć plotki o możliwym powrocie do rządu Radosława Sikorskiego. Polityk miałby przejąć szefostwo w ministerstwie spraw zagranicznych. Mimo że jeszcze nikt nie potwierdził i nie zaprzeczył tym informacjom, Oskar Szafarowicz postanowił ostrzec Polaków przed europarlamentarzystą.

Możliwe, że na rząd Donalda Tuska trzeba będzie poczekać nawet do połowy grudnia. Nie przeszkadza to jednak w spekulowaniu, kto ewentualnie miałby objąć jakie stanowiska. W sieci krążą informacje m.in. o Agnieszce Dziemianowicz-Bąk z Lewicy, która najprawdopodobniej stanie na czele resortu edukacji czy Borysie Budce z KO jako ministrze sprawiedliwości.

"Wprost" i "SuperExpress" dotarły do nieoficjalnych informacji dotyczących stanowiska ministra spraw zagranicznych. Wśród polityków bliskich Donaldowi Tuskowi coraz częściej ma rozmawiać się o powrocie do rządu Radosława Sikorskiego. Te plotki nie spodobał się młodemu działaczowi Prawa i Sprawiedliwości Oskarowi Szafarowiczowi.

"Jeżeli na funkcję szefa MSZ powróci Radosław Sikorski, nie będziemy już w sytuacji zaledwie błazeńskiej kompromitacji jak przy nowym Marszałku Sejmu, ale Polska znajdzie się w poważnym zagrożeniu geopolitycznym" - napisał na X (Twitter) Oskar Szafarowicz.

W komentarzach pod wpisem Oskara Szafarowicza trudno znaleźć osoby, które się z nim zgadzają. Jedna z internautek spytała działacza młodzieżówki, czym argumentuje swoje obawy. Ten odpisał jedynie, że oglądał "Reset", propagandowy serial dokumentalny emitowany w rządowej telewizji. Wielu obserwatorów zwróciło również uwagę, że przecież to Mateusz Morawiecki właśnie próbuje utworzyć rząd, więc dlaczego politycy prawicy spekulują o możliwych ministrach u Donalda Tuska.

Warto zauważyć, że w swoim wpisie Oskar Szafarowicz sprawnie obraził nowego Marszałka Sejmu Szymona Hołownię. Przedstawiciel demokratycznej opozycji objął stanowisko drugiej najważniejszej osoby w państwie w poniedziałek 13 listopada. Działacz młodzieżówki Prawa i Sprawiedliwości wybór ten określił "błazeńską kompromitacją".

Za Szymonem Hołownią w roli Marszałka Sejmu dopiero dwa posiedzenia, ale Oskar Szafarowicz już uważa, że jego wybór można nazywać błazenadą.