Oskar Szafarowicz podpadł Żulczykowi. Pisarz zadrwił z działacza PiS

15 października odbyły się w Polsce wybory parlamentarne. Największe poparcie uzyskał PiS, zdobywając 35,38 proc głosów. Dalej uplasowały się KO z 30,7 proc., Trzecia Droga z 14,4 proc., Lewica z 8,61 proc. i Konfederacja z 7,16 proc. Wśród najmłodszych wyborców w grupie wiekowej 18-29 lat poparcie dla poszczególnych partii rozkładało się zupełnie inaczej. Wśród Gen Z i późnych millenialsów PiS uzyskał najniższy wynik ze wszystkich komitetów.

Istotną informacją jest, że PiS nie tylko nie utworzy samodzielnego rządu, ale że większość w Sejmie zdobyła opozycja. PiS przypadło w udziale 194 mandaty, KO 157, Trzeciej Drodze 65, Lewicy 26, a Konfederacji 18. Nawet w przypadku zawiązania porozumienia PiS i Konfederacji, opozycja ma przewagę 36 głosów (248 do 212).

Oskar Szafarowicz jako nadzwyczaj zaangażowany działacz Prawa i Sprawiedliwości nie zaprzestał zagrzewania do walki sympatyków partii oraz straszenia odbiorców Donaldem Tuskiem.

Na X (Twitterze) napisał obszerny post, w którym zapowiada, że ani on, ani PiS się nie poddadzą. Dodaje, że nadal będzie stawać w obronie "triumfu obozu patriotycznego" oraz "przywiązania do konserwatywnych wartości".

Do butnego wpisu Szafarowicza (który w dniu głosowania złamał ciszę wyborczą) odniósł się Jakub Żulczyk. Pisarz jest aktywnym użytkownikiem Twittera i już wcześniej angażował się w dyskusje okołopolityczne. Ma na koncie choćby proces za nazwanie prezydenta Andrzeja Dudy "debilem". Na X (Twitterze) odniósł się także do wpisów Bartosza Nowaka, nastoletniego sympatyka Konfederacji o poglądach zbyt radykalnych, nawet jak na partię akceptującą miłośników teorii spiskowych, skrajnych homofobów i rasistów.

I tym razem Żulczyk nie gryzł się w język, tylko bardzo dosadnie napisał Szafarowiczowi, co myśli. Upupił młodego działacza PiS, kpiąc, że "negocjować może z mamą zostawienie ziemniaków i czas przed tabletem".

Szafarowicz nie odniósł się do zaczepki Żulczyka.