"Onucą został sam Zełenski". Sławomir Mentzen o prezydencie Ukrainy

Od ponad dwóch lat za naszą wschodnią granicą trwa krwawa oraz pełnowymiarowa wojna. W lutym 2022 r. na rozkaz Putina wojska rosyjskie wkroczyły na ziemie Ukrainy. Od tamtej pory regularnie docierają do nas informacje o atakach bombowych, strzelaniu do cywilów, a także torturowaniu niewinnych ludzi. Unia Europejska oraz państwa NATO robią wszystko, aby pomagać Ukrainie. Za wschodnią granice wysyłane są czołgi, samoloty oraz amunicja. To od początku konfliktu nie podobało się politykom Konfederacji.

Jedną z osób, która od początku wojny w Ukrainie krytykowała zaangażowanie świata w pomoc naszych wschodnim sąsiadom, był Sławomir Mentzen. Wraz z kolegami z partii twierdził, że Polska robi zbyt dużo dla Wołodymyra Zełenskiego. Dodatkowo sugerował, że jeśli kiedyś konflikt zbrojny trafi na nasze ziemie, wojsko nie będzie miało odpowiedniego sprzętu, ponieważ wszystko jest w Ukrainie. We wtorek 16 lipca skomentował możliwość zorganizowania rozmów pokojowych.

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełeński zadziwił świat. Powiedział, że jest gotowy na rozmowy pokojowe z Rosją. Podkreślił jednak, że miałyby one odbywać się na postawionych przez niego warunkach. Można domyślać się, że nie będzie chciał oddać żadnych ziem, które zostały zajęte podczas ataku rosyjskich wojsk. Możliwość odbycia się rozmów dyplomatycznych skomentował Sławomir Mentzen. Polityk stwierdził, że powinny one mieć miejsce już dwa lata temu.

"Bardzo dobrze, że Ukraina chce w końcu pokojowych rozmów z Rosją. Ta wojna nie ma militarnego rozwiązania, które jest korzystne dla Ukrainy. Jedyne wyjście to metody dyplomatyczne. Na to oczywiście najlepszy moment był prawie dwa lata temu. Ale wtedy każdy, kto o tym pisał, kto uważał, że czas będzie grał na korzyść Rosji, a przedłużanie wojny będzie kosztować zupełnie niepotrzebne setki tysięcy ofiar, był ruską onucą. Teraz onucą, chwilę po Orbanie, a wcześniej Musku, został sam Zełenski" - napisał Sławomir Mentzen w mediach społecznościowych.

Większość komentarzy pod przemyśleniami Sławomira Mentzena nie jest pozytywna. Internauci podpowiadają politykowi, aby postawił się na miejscu zaatakowanych Ukraińców. Zastanawiają się, czy jakby sytuacja dotyczyła polskich ziem, to też byłby taki chętny na organizowanie rozmów dyplomatycznych. Dodatkowo wypominają przedstawicielowi Konfederacji, że jego współpracownicy w Parlamencie Europejskim dogadali się z niemiecką AfD, która uważana jest za prorosyjską partią.