"Mafia IRL" w Sejmie? Którzy polscy politycy sprawdziliby się w programie Friza

Seriale telewizyjne od dawna wypierane są przez produkcje serwisów streamingowych oraz programy publikowane na YouTube. Obecnie ogromną popularnością cieszy się seria "Mafia IRL", za którą stoi Karol Wiśniewski "Friz". W trzeciej edycji programu udział biorą Gimper, Naruciak, Agnieszka Grzelak, Fusialka, Alan Kowalczewski, Blowek, Żabson, Fausti, Julita Różalska, Bartek Kubicki oraz Qry. Co by się jednak stało, gdyby w rolach uczestników "Mafii IRL" obsadzić polskich polityków?

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Marszałek rotacyjny Sejmu wydaje się idealną osobą do prowadzenia "Mafii IRL". Skoro Szymon Hołownia radzi sobie z opanowaniem 460 posłów i posłanek, to z łatwością poradzi sobie z mafiozami i uczestnikami programu. Być może przy okazji rzuci kilka żartów z czasu "Mam talent!", a wtedy wszyscy będą zadowoleni.

Choć pomysłodawca "piwa z Mentzenem" robi wszystko, żeby zostać ważnym głosem w Sejmie, realia są nieco bardziej brutalne. Sławomir Mentzen robi sporo zamieszania w mediach społecznościowych, jednak ostatecznie w świecie "Mafii IRL" byłby tylko zwykłym obywatelem skazanym na łaskę mafii.

Wyjątkowo aktywna na portalu X Anna-Maria Żukowska byłaby idealną mafią. Wiele osób podejrzewa ją o blokowanie nieprzychylnych komentarzy, jednak nikt nie zakłada, że to właśnie ona mogłaby rządzić mrocznym światem gangsterów. To samo w sobie stanowi jej atut. Polityczka walcząca o równouprawnienie pokazałaby mężczyznom, jak prawdziwie silną ręką rozwiązywać wszelkie problemy.

Choć zadymiarski charakter Grzegorza Brauna sugerowałby, że jest on częścią mafii, to właśnie niezdrowa fascynacja gaśnicami umieszcza europosła na liście obywateli. Prawdziwa mafia działa po cichu i w ukryciu, co jest zupełnym przeciwieństwem głośnego i wybuchowego polityka.

Kto będzie lepszym mafiozo w politycznej "Mafii IRL" niż potencjalny kandydat na prezydenta? Europoseł Dominik Tarczyński ma już na swoim koncie zaczepianie turystek, co wpisuje go na listę "podejrzanych". Uwielbiany przez wyborców polityk świetnie sprawdziłby się w roli zarządzającego podziemnym miastem. Wszystkie inne role mafii lepiej przemilczeć.