Maja Staśko: ma rację. Hejterzy: muszę, bo się uduszę
Maja Staśko odniosła się do narracji przyjętej przez media w opisywaniu sprawy morderstwa w Poznaniu. Jej internetowi antagoniści błyskawicznie zareagowali.
Maja Staśko jest influencerką, aktywistką, dziennikarką, pisarką i byłą zawodniczką HIGH League. Znana jest ze swojej bezkompromisowej działalności w internecie. Promuje ciałopozytywizm, nagłaśnia wątpliwie moralnie aferki - takie jak m.in. bookowanie Malika Montanty na rodzinne pikniki - angażuje się w omawianie szkodliwych zachowań twórców internetowych itp.
Podobne
- Maja Staśko zaatakowana. Przyjaciel Kamerzysty w natarciu
- Co się stanie z Kawiaqiem? Maja Staśko ujawniła nowe informacje
- Powstaje serial o patostreamerach. Maja Staśko współpracuje z Marią Sadowską
- Malik Montana na Dniach Lubina. Maja Staśko i mieszkańcy oburzeni (Aktualizacja)
- Patoinfluencer znęcał się nad pijanymi dziewczynami. Maja Staśko komentuje
Od razu warto zaznaczyć - działalność Mai Staśko nie jest pozbawiona wad. Zdarza się, że jej poglądy bywają radykalnie lewicowe (a żadna skrajność nie wychodzi na dobre) i nie stawiają branej w obronę mniejszości w dobrym świetle. Bywa też tak, że aktywistka robi coś, co niejako przeczy jej wartościom - jak choćby udział we freak fightach pod patronatem Malika Montany.
Niemniej jednak Staśko dysponuje sporą platformą, zaangażowanymi odbiorcami i w wielu sprawach spokojnie można przyznać jej rację. Jednak jej przeciwnicy za punkt honoru postawili sobie nie zgadzać się z nią we wszystkim i hejtować każde słowo, które powie - bo jest Mają Staśko.
Maja Staśko ma rację. Tak trudno się z tym pogodzić?
Maja Staśko na Twitterze skomentowała incydent, do którego doszło w Poznaniu. Stwierdziła, że gdyby zabójstwa dopuściła się osoba innej orientacji niż heteroseksualna, innego koloru skóry, wyznania czy pochodzenia, media grzmiałyby o tym nieustannie, a nagłówki kłułyby w oczy.
Trudno się z tym nie zgodzić. Jakakolwiek zbrodnia popełniona przez kogoś innego niż sztandarowy Polak-katolik bardzo często jest ogrywana nagłówkami podkreślającymi narodowość lub orientację seksualną sprawcy. Więcej kontrowersji, więcej zasianej niechęci, więcej podziałów. Uwaga - kiedy te "dodatkowe", bardziej szczegółowe fakty zaczynają być niewygodne, nagle ich podkreślanie przestaje się podobać konkretnym grupom społecznym, których to dotyczy.
Nie zgodzić się dla zasady. Spysiński, dotknij trawy
Wpis Mai został zacytowany kilkanaście razy - i komentarze nie były przychylne. Co zaskakujące, do grona osób niezadowolonych ze stanowiska Staśko dołączył m.in. Mateusz Spysiński - youtuber prowadzący kanał commentary.
Żeby było zabawniej: influencer nie udostępnił wpisu aktywistki, a jedynie podał go dalej ze screena. Okazało się również, że jego widzowie i obserwujący mają zupełnie inny pogląd na komentarz Mai niż on sam. Spysiński został hardo wyjaśniony w wątku przez własnych fanów. Przynajmniej miał tyle przyzwoitości, aby nie usuwać wpisu.
Spysiński nie jest w tym jedyny - podobny los spotkało konto @deZeZed i identycznie jak w przypadku youtubera, twórca spotkał się z oporem followersów. Te ruchy pokazały, że aktywistka mogłaby napisać i zrobić cokolwiek, a i tak ludzie będą to krytykować. Sprzeciw nie tyle wobec opinii Mai Staśko, ile wobec samej Mai Staśko - słabo. Po co? W imię czego?
Popularne
- Tata Maty prosi o pieniądze. "UWAGA! Jest sprawa"
- Kononowicz kończy z YouTube? Pojawił się ważny komunikat
- Problemy Oskara Szafarowicza. Pokazał wezwanie od uczelni
- Zapadł wyrok w sprawie portalu dla dorosłych. Jakie były przychody z Roksy?
- Pochwalił się kupnem 10. mieszkania. "Psujesz rynek"
- Imprezowy autobus. Dzieci pochwaliły się, jak bardzo "kochają Fagatę"
- Flipper został oszukany. Stracił kilkanaście tysięcy złotych
- Barbara Nowak zaczepia Katarzynę Kotulę. "Małopolska nie deprawuje"
- Nowy trend na TikToku. Czym jest "bananowy botoks"?