Malik Montana na Dniach Lubina. Maja Staśko i mieszkańcy oburzeni (Aktualizacja)

Organizatorzy Dni Lubina w zeszłym tygodniu podali, że podczas rodzinnego festynu wystąpi Malik Montana. Najwyraźniej nie dotarła do nich informacja, że raper ze względu na swoje sprośne teksty został już zbanowany w Poznaniu. Tam miał zagrać podczas juwenaliów.

Sprawa została jednak nagłośniona przez Maję Staśko, a gangstaraper wyleciał z line-upu. Teraz aktywistka znów uruchomiła się na Instagramie, by powstrzymać kolejny występ Malika Montany.

"To jest skandal" - pisze w relacji na Instagramie Maja Staśko. "Lubin - czy naprawdę chcecie narażać dzieci na takie treści?" - dopytuje aktywistka.

W kolejnych relacjach Staśko zwraca uwagę na fakt, że w Dniach Lubina biorą udział małe dzieci, które będą słyszeć wulgarne i poniżające kobiety teksty Malika Montany. Wspomina również o ostatnich odklejkach rapera. Ten groził hejterom (w tym youtuberom i dziennikarzom), a także poniżył fana, który próbował go opluć podczas koncertu.

Maja przypomina również, że w Lubinie miała odbyć się niesławna "gala prowadzona przez alimenciarza Antka Królikowskiego z inscenizacją walki między Putinem a Zełenskim - po tym, jak odwołano event we Wrocławiu".

"Dzieci nie są bezpieczne przy człowieku, który groził, straszył, upokarzał i poniżał. Dorośli zresztą też nie. A gdy legitymizuje go miasto - dzieci dostają komunikat, że takie zachowania są normalne, pożądane i opłacane ze wspólnych pieniędzy. Mogą je powtarzać w codziennym życiu" - puentuje Staśko.

Cała akcja banowania Malika Montany w Lubinie rozpoczęła się chwilę po ogłoszeniu jego występu. Zainicjowała ją terapeutka Edyta Bagińska. Później dołączyła również Staśko.

"Wyrażam sprzeciw wobec koncertu Malika Montany podczas Dni Lubina. Sprzeciw w imieniu swoim - jako kobiety, matki dziewczynki, terapeutki" - pisze Bagińska. "Dwie sprawy poruszają mnie szczególnie. Po pierwsze przekaz twórcy. Ten z utworów i ten z funkcjonowania w sferze publicznej. Druga rzecz - brak odpowiedzialności organizatora, czyli RCS - wskazuje terapeutka w obszernym poście, który zwieńczyła apelem: "Oczekuję od władz miasta odwołania koncertu Malika Montany".

Terapeutka skontaktowała się Romualdem Kujawą - organizatorem Dni Lubina. Wyjaśnił on, że umowa została już podpisana, a odwołanie koncertu wiązałoby się z karami finansowymi. Zapewnił jednak, że zgodnie z obietnicą menedżera Malika, będzie on wykonywał tylko "delikatne kawałki".

Patryk Spaliński to kolejny mieszkaniec Lubina, a także działacz społeczny i założyciel Akcji Restart, który sprzeciwia się koncertowi Malika Montany.

"Istna patologia na tegorocznych Dniach Lubina" - pisze Patryk Spaliński. "Malik Montana to raper, który wulgarnością tekstów swoich piosenek przebił każdego piosenkarza w Polsce. Oprócz tego 'znany' jest z okazywania braku szacunku dla pracowników, kiedy tańczył na stole w McDonaldzie oraz nasyłania swoich fanów na dzieci, które w jego mniemaniu obraziły jego osobę" - wyjaśnia młody aktywista.

"Nie ma mojej zgody na demoralizację mojego rodzinnego miasta. Zgłaszam wniosek do lubińskich władz o wycofanie Malika Montany z tegorocznych Dni Lubina" - kwituje Spaliński.

Tymczasem mieszkańcy Lubina rozważają stworzenie petycji o odwołanie koncertu, który jest organizowany za ich pieniądze. - Jeśli takową petycję otrzymamy, rozpatrzymy ją, jednak obowiązuje nas umowa i odwołanie koncertu wiązałoby się z karami finansowymi - mówi Romuald Kujawa przytaczany przez serwis Nasze Miasto.

Maja Staśko podzieliła się z nami informacją, że występ Malika Montany w Lubinie został odwołany. Potwierdziliśmy tę informację, kontaktując się z organizatorami Dni Lubina. Obecnie czekamy na oficjalne oświadczenie.