Jaszczurki wielkości psów grasują na wolności. Skąd się wzięły?
Władze Karoliny Południowej wydały ostrzeżenie na temat inwazyjnego gatunku jaszczurek. Skąd tegu wzięły się na wolności na innym kontynencie?
3 listopada Departament Zasobów Naturalnych Karoliny Południowej (SCDNR) w USA wydał ostrzeżenie dotyczące argentyńskich czarno-białych jaszczurek tegu , które od kilku lat grasują w tym stanie. Inwazyjny gatunek pierwszy raz zaobserwowano na wolności w 2020 r. Od tego czasu SCDNR potwierdził 32 wystąpienia w 17 hrabstwach. Zgłoszeń było ponad 110, ale zarejestrowano tylko potwierdzone zdjęciami lub złapaniem gada.
Podobne
Inwazyjny gatunek został zakazany
Stanowy herpetolog Andrew Grosse poinformował 1 listopada, że nie znaleziono dowodów na to, żeby inwazyjne jaszczurki rozmnażały się na wolności. Według specjalistów okazy Tegu, które zostały zaobserwowane na wolności pochodzą z domowych hodowli. W 2021 r. wprowadzono zakaz posiadania i rozmnażania tego gatunku, ale pozwolono właścicielom zachować zwierzęta, które już mieli, pod warunkiem zarejestrowania ich w SCDNR. Nie jest jasne, dlaczego gatunek wciąż jest spotykany na wolności, ale eksperci uważają, że ludzie prawdopodobnie wypuszczają zwierzęta, gdy te zbytnio urosną.
Wielkie jaszczurki atakują lokalny ekosystem
Tegu mogą dorastać do około 1,5 m długości, a ta konkretna odmiana ma charakterystyczne czarno-białe łuski wzdłuż ciała. Importowane jaszczurki atakują naturalny ekosystem stanu. Zjadają jaja przepiórek, indyków, aligatorów i ptaków gniazdujących na ziemi. Trzebią tez niewielkie zwierzęta w tym zagrożone wyginięciem w Karolinie Południowej koniki polne i żółwie norowe.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Influencerzy którzy przekroczyli granicę. Kolega Ignacy: Ja bym tego nie nagrał
Jaszczurki tegu naturalnie występują w Paragwaju, północnej Argentynie i wschodnim Urugwaju. W przeciwieństwie do wielu innych gadów, są odporniejsze zimno i potrafią podnieść temperaturę ciała o 10 st. Celsjusza w stosunku do otoczenia. Tegu nie są jadowite i nie stanowią zagrożenia życia dla ludzi, ale eksperci stanowczo odradzają samodzielne odławianie drapieżników. Ich ugryzienie może być niezwykle bolesne. SCDNR wezwał każdego, kto zobaczy tegu, do natychmiastowego skontaktowania się z agencją telefonicznie lub e-mailem i przesłania zdjęcia, jeśli to możliwe.
Źródło: dailymail.co.uk
Popularne
- Zapowiedzi LEGO Harry Potter na 2025 r. Potężny debiut unikatowej budowli
- Friz zamroził influencerów? "Ratownicy musieli nas wyciągać z lodu"
- To już oficjalne. Media społecznościowe nie dla nastolatków
- Bambik i V-dolce w "Milionerach". Czy uczestniczka znała odpowiedź?
- Podała dziecku ciasto z alkoholem. Wiernikowska rozpętała burzę
- Czy Frizowi grozi coś za mroźne wyzwanie? Prawnik odpowiada
- Crawly zakpił z zakazu. Nowe nagranie z popularnego miasta
- Krzysztof Ibisz ustępuje Julii Żugaj. Bardzo odpowiedzialna rola
- Dawid Podsiadło robi karierę za granicą? "Pierwsze kroki na scenie"