Janusz Kowalski agresywnie zaczepia Szymona Hołownię. Strzelił sobie w stopę

Janusz Kowalski jest posłem Suwerennej Polski, byłym wiceministrem rolnictwa w rządzie Mateusza Morawieckiego. Polityk jest konserwatystą i zagorzałym obrońcą władz PiS oraz "wolnych mediów". Ma na koncie homofobiczne oraz rasistowskie wypowiedzi. Zasłynął m.in. atakowaniem szkół, które organizowały Tęczowe Piątki, szczuciem na mniejszość niemiecką czy zarzucaniem Donaldowi Tuskowi niecnych planów względem Polski (oraz wytykaniem mu drogich butów).

Po wyborach 15 października, kiedy okazało się, że Zjednoczona Prawica nie uzyskała większości parlamentarnej, Janusz Kowalski na krótką chwilę stał się mniej aktywny w social mediach. Pełen werwy powrócił jednak na X i regularnie komentuje dwie najgłośniejsze sprawy ostatnich czasów - przejęcie TVP oraz aresztowanie posłów PiS Macieja Wąsika i Mariusza Kamińskiego.

Kowalski w ostatnim wpisie na X personalnie zaatakował Szymona Hołownię, zarzucając mu tchórzostwo, kłamstwo oraz brak honoru. Warto nadmienić, że nie oznaczył konta marszałka Sejmu, niejako nie dopuszczając go do dyskusji. Inna sprawa, czy Szymon Hołownia wdałby się w słowną przepychankę z Januszem Kowalskim - wydaje się to mocno wątpliwe.

Poseł Suwerennej Polski wyraził oburzenie, że Hołownia złamał dane słowo, a przed Sejmem pojawiły się barierki.

Kusi, żeby przypomnieć, że przez osiem lat rządów PiS, barierki pod Sejmem stały nieprzerwanie. Wtedy też odgradzały go przed Polakami czy może te dwie sytuacje są zupełnie niepowiązane?

Internauci w komentarzach nie mają litości dla Kowalskiego.

"Janusz, przebierz pieluchę".

"Ty to jesteś Janusz bez J i Z".

"Janusz - ostatnie podrygi PiS i przystawek, pozostało robienie zadymy i to tyle w temacie".

Ludzie podkreślają również, że barierki zostały postawione pod Sejmem z inicjatywy policji, a nie marszałka Sejmu ze względu na organizację imprezy masowej.