Czemu służy krzyż w Sejmie? Politycy odpowiadają

Kwestia tego, czy krzyże powinny wisieć w Sejmie, czy różnego rodzaju urzędach, to sprawa bardzo wrażliwa w Polsce. Ostatnio ogromne emocje wywołał Rafał Trzaskowski. Prezydent Warszawy zdecydował, że w urzędzie miasta nie będą wisiały krzyże. Zakazał również modlitwy w miejscu pracy i podkreślił, że ważny jest szacunek dla wszystkich osób. Nie spodobało się to prawicowej stronie społeczeństwa oraz polityki. Przedstawiciel Koalicji Obywatelskiej był szeroko krytykowany.

Decyzja Rafała Trzaskowskiego spolaryzowała społeczeństwo. Prawicowcy podkreślają, że religia jest czymś, na czym Polska została zbudowana. Bardziej liberalni oraz lewicowi politycy tłumaczą jednak, że żyjemy w państwie świeckim, dlatego właśnie krzyże oraz inne symbole religijnie nie powinny wisieć w urzędach, szkołach, szpitalach czy w Sejmie. Właśnie o to ostatnie miejsce prowadzący z kanału Orientuj.Się zapytali polityków oraz polityczki.

Prowadzący z kanały Orientuj.Się wiedzą, co najbardziej aktualnie rozgrzewa polskie społeczeństwo. Właśnie dlatego wybrali się do Sejmu, gdzie porozmawiali z parlamentarzystkami oraz parlamentarzystami na temat tego, czemu tak naprawdę służy powieszony tam krzyż. Wypowiedziały się osoby z zupełnie różnych stron politycznych.

- Myślę, że dobremu samopoczuciu części posłów, że jednak jest nieruszalny i nie ma nikogo, kto miałby odwagę go ściągnąć. Więc myślę, że jest to realizacja ich poczucia wartości i związanej z tym, że są religijni - powiedziała Anita Kucharska-Dziedzic, kandydatka do Parlamentu Europejskiego z Lewicy.

- No ktoś ten krzyż zawiesił. Nie było na to zgody, ale już wisi. W związku z powyższym jest pewnym symbolem, być może istotnym dla części sali, ale ja jestem absolutnie zwolennikiem świeckiego państwa, natomiast chciałbym, żeby te wszystkie regulacje, wytyczne działały ku przyszłości. Jeżeli coś jest zastane i komuś specjalnie to nie przeszkadza, no to niech tak będzie jak jest - skomentował sprawę Michał szczerba, polityk Koalicji Obywatelskiej.

- To jest wyraz naszej wiary, przywiązania do tradycji. Symbol przywiązania do religii chrześcijańskiej, katolickiej. Nadal większość Polaków jest katolikami i warto, aby ten symbol pozostawał. Musieliśmy go bronić przed zaborcami, okupantami, przed komunistami. Dziwię się, że dzisiaj partie, które mówią o mandacie demokratycznym, chcą likwidować ten symbol - powiedział Dariusz Piontkowski z Prawa i Sprawiedliwości.