Czarnek broni Szafarowicza. Rektor UW trafi na dywanik?

Czy Oskar Szafarowicz zostanie wyrzucony z Uniwersytetu Warszawskiego? Postępowanie w sprawie działacza PiS przyspieszyło. 30 sierpnia odbyło się niejawne posiedzenie Komisji Dyscyplinarnej Uniwersytetu Warszawskiego. W jej skład wchodzi dwóch wykładowców UW oraz jedna osoba z grona studentów. Po drugiej stronie barykady stoi Oskar Szafarowicz oraz Przemysław Czarnek.

Minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek wstawia się za Oskarem Szafarowiczem. W rozmowie z portalem i.pl minister informuje o swoich planach: "Marksizm niestety opanowuje uniwersytety w Polsce, w tym Uniwersytet Warszawski. Dlatego po piśmie, które skierowałem do rektora UW, zamierzam zaprosić go na rozmowę i ostro sprzeciwić się tego typu praktykom. To jest bowiem jawne dyskryminowanie studentów ze względu na ich poglądy polityczne."

W dalszej części wypowiedzi minister edukacji zastanawia się, jak wyglądałaby sytuacja Szafarowicza, gdyby był działaczem Lewicy:

"Przecież jeśli pan Oskar Szafarowicz byłby np. członkiem młodzieżówki Lewicy, to za głoszenie swoich poglądów byłby uhonorowany przez tych marksistów medalami. Na tym właśnie polega problem dzisiejszego świata w przestrzeni nauki. Walczymy z tym, a kolejne kroki już jesienią tego roku - po zwycięskich wyborach. Nie może być przecież tak, że dyskryminowani są ci, którzy mają poglądy chrześcijańskie, konserwatywne, narodowe, a promowani są ci o "lewackich", często nawet obrzydliwych poglądach."

Zdaniem Czarnka cała sytuacja wokół Oskara Szafarowicza przypomina nieśmieszny żart. Mimo tego minister edukacji uważa, że młody działacz PiS jest w stanie się wybronić.

Obecnie nie wiadomo, kiedy obędzie się rozmowa prof. dr. hab. Alojzego Z. Nowaka, rektora Uniwersytetu Warszawskiego, z ministrem edukacji i nauki Przemysławem Czarnkiem. Nieznany jest także termin rozprawy sądu kapturowego, podczas której ważyć się będzie los Oskara Szafarowicza.