Czarnek z porażką w sądzie. W tle filozofka i stypendium naukowe
Przemysław Czarnek przegrał w sądzie z filozofką dr Joanną Malinowską. Sprawa dotyczyła nieudzielenia przez ministra stypendium naukowego kobiecie.
Minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek to postać kontrowersyjna oraz konserwatywna. Zasłynął ze swoich obraźliwych wypowiedzi dotyczących mniejszości LGBTQ+, kobiet czy osób o lewicowych poglądach. W 2023 r. poinformował, że "lewacy i komuniści" nigdy nie otrzymają z resortu żadnych pieniędzy. Dr Joanna Malinowska miała należeć do tej grupy. Kobieta weszła na drogę prawną i zaskarżyła ministra.
Podobne
- Przemysław Czarnek i nauczyciele. Jak minister liczy ich pensje?
- Czarnek zły na Narodowe Centrum Nauki. W tle transpłciowość i BDSM
- "Billboardy prawdy". Nauczyciel walczy z propagandą Czarnka
- Zła wiadomość dla Czarnka. W tle konflikt z nauczycielami
- Czarnek w ogniu krytyki. Ruszyła kampania "Oddajcie język dzieciom"
Przemysław Czarnek i nieudzielanie stypendium
W grudniu 2021 r. rektor Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu wystąpił do ministra edukacji i nauki o przyznanie dr. Joannie Malinowskiej stypendium dla młodych naukowców. Chodziło o kwotę 3 tys. zł miesięcznie, wypłacanej przez trzy lata.
Zgodnie z obowiązującymi przepisami, o których można przeczytać w rozporządzeniu ministerstwa, stypendia przydzielane są na podstawie liczby punktów zebranych przez kandydata bądź kandydatkę. Można je uzyskać za osiągnięcia naukowe, takie jak:
- autorstwo lub współautorstwo artykułu naukowego opublikowanego w czasopiśmie naukowym bądź w recenzowanych materiałach z konferencji międzynarodowych,
- kierowanie projektem badawczym o wysokim poziomie innowacyjności,
- zastosowanie praktyczne wyników badań naukowych lub prac rozwojowych,
- autorstwo i wygłoszenie referatu naukowego.
Dr Joanna Malinowska za swoje osiągnięcia otrzymała 673 punkty. Po zsumowaniu wyników wszystkich kandydatów filozofka była pierwsza na liście rankingowej, ale... stypendium nie otrzymała. Jak czytamy na miasta.tokfm.pl, resort wskazał m.in. że w przypadku naukowczyni doszło do "maksymalizacji punktów" za publikacje w prestiżowych, wysoko punktowanych czasopismach. Dr. Malinowskiej niejako wytknięto, że publikuje w takich, a nie innych periodykach.
- Punktacja była przyznawana zgodnie z listą ministerialną czasopism punktowanych, a jest to przecież punktacja, która stosowana jest do ewaluacji nauki w Polsce. I ja po prostu, zgodnie z tymi regułami, według których naliczano punkty, dostałam ich bardzo dużo. Nie rozumiem, dlaczego ma to być minus w moim przypadku, podczas gdy inne osoby, z dokładnie tego samego powodu, po prostu dostały stypendia - powiedziała filozofka w wywiadzie z TOK FM.
Dr Malinowska i walka w sądzie
Dr Joanna Malinowska postanowiła zaskarżyć ministra edukacji i nauki oraz wkroczyć na drogę prawną. Kobieta podkreśliła, że zgodnie z ustalonymi przez Przemysława Czarnka regułami "podstawą przyznania stypendium jest lista rankingowa wniosków uszeregowana według liczby przyznanych punktów".
Jak donosi miasta.tokfm.pl, Malinowska nie zgodziła się też z argumentacją MEiN, które wskazało, że jednym z argumentów za tym, by nie dostała stypendium, było to, że nie przyznano jej punktów dodatkowych za wpływ na dyscyplinę naukową w Polsce.
- Ten argument jest absurdalny, ponieważ punkty za wpływ na dyscyplinę, to - zgodnie z kryterium konkursu - jak sama nazwa wskazuje, "punkty dodatkowe". Można ich było dostać do 20. W jaki sposób te punkty są przyznawane? Tego tak naprawdę nikt nie wie, poza tym, że są to "punkty dodatkowe" - skomentowała naukowczyni.
Po kilku miesiącach Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie zgodził się z argumentami przedstawionymi przez dr. Joannę Malinowską. Zgodnie z wyrokiem uchylono decyzję ministra o nieprzyznaniu jej stypendium dla młodych naukowców.
"Minister ograniczył się jedynie do stwierdzenia, iż postanowił rozstrzygnąć sprawę w sposób odmienny, niż to wynika z rankingu wniosków przygotowanego przez Zespół. Zdaniem ministra w przypadku niniejszego wniosku o wysokiej punktacji zdecydowały publikacje w czterech wysoko punktowanych czasopismach, co matematycznie maksymalizowało punkty [...]. Organ uznał zatem, że mógł zrewidować listę rankingową i uznać punktację wniosku za nieadekwatną do dorobku naukowego Skarżącej" - czytamy w uzasadnieniu.
Sprawa jednak będzie miała ciąg dalszy, gdyż minister przygotował właśnie skargę do Naczelnego Sądu Administracyjnego.
Brak stypendium za poglądy?
Dr Joanna Malinowska podkreśla, że nie rozumie decyzji podjętej przez Przemysława Czarnka. Przyznaje jednak, że trudno nie dostrzegać kontekstu całej sprawy. Kobieta jest bowiem aktywną społeczniczką i feministką. W 2016 r. brała udział w Czarnym Proteście, gdzie została brutalnie potraktowana przez policję.
To jednak ona i trzy inne osoby zostały oskarżone o napaść na funkcjonariuszy. Ostatecznie, po długim procesie i apelacji, wszyscy zostali od postawionych im zarzutów uniewinnieni.
- Nigdy bym nie pomyślała, że można czyjąś pracę naukową, czyjś dorobek, oceniać z perspektywy prywatnego zaangażowania w życie społeczne. Jednak po tym roku, kiedy moja sprawa była bardzo długo w sądzie administracyjnym, po wielu rozmowach w środowisku naukowym, mam podejrzenie, że cały ten kontekst mógł być istotny. Zwłaszcza jeśli weźmie się pod uwagę wypowiedzi samego ministra Czarnka, który mówi, że nie będzie finansować "lewaków i komunistów". A ja i moje działania wpisują się dość mocno w ten lewicowy nurt - powiedziała dr Malinowska w wywiadzie dla TOK FM.
Źródło: miasta.tokfm.pl
Popularne
- Beyoncé i Jay-Z tracą obserwatorów. Ludzie wierzą w teorie spiskowe
- Jak działają policyjne "suszarki"? Influencer sprawdził ich potencjał
- Wódka w saszetkach już w polskich sklepach. Zdjęcie obiegło sieć
- Budda ma ochronę? Influencer spowiada się u Żurnalisty
- Nastoletnia Julia popełniła samobójstwo. Jej oprawczyni nagrała "przeprosiny"
- Bracia Menendez wyjdą na wolność? Córka Erika przerywa milczenie
- Oddany fandom Julii Żugaj. Na czym polega fenomen dziewczyny?
- Wege knajpa w Gdańsku serwuje "stek" z drukarki 3D. W menu mają też inne "mięsa"
- Upadek Człowieka Lodu? Wim Hof latami skrywał tajemnicę