Buty za 400 zł. Jak się ubrać na rozmowę rekrutacyjną?
Do rozmowy rekrutacyjnej należy się przygotować merytorycznie i wizualnie. Schludny wygląd to podstawa, ale czy koniecznie trzeba zmieniać garderobę?
Rozmowy rekrutacyjne w potencjalnej nowej pracy zawsze niosą ze sobą odrobinę stresu. Trzeba się sprzedać, zaprezentować umiejętności pewnie, ale jednocześnie tak, żeby nie wyjść na aroganta. Zabłysnąć wcale nie jest łatwo, a w większości przypadków na pierwszym etapie rekrutacji dostaje się tylko jedną szansę.
Podobne
- Rozmowa o pracę. Jakich tematów unikać?
- 17-latka pokazała strój na rozmowę o pracę. Wywołała burzę w internecie
- Zakaz tatuaży i bród. Zamordystyczny dress code polskich leśników
- Sovereignty.pl, czyli 2 mln zł na narodowy portal internetowy. Za pieniądze podatników
- Apel Ukraińca. "Nie zbierajcie w Polsce truskawek za 15 zł za godzinę"
Wywiad z rekruterem to przede wszystkim zrobienie dobrego pierwszego wrażenia. Od czego się ono zaczyna? To proste: od wyglądu.
Różne firmy mają różne polityki dotyczące dress code'u i to jest zrozumiałe samo przez się. Aplikując do start-upu z "młodym dynamicznym zespołem" raczej nikt nie pomyśli, żeby wbić się w garnitur czy garsonkę. To logiczne, że idąc na rozmowę do banku nie ubiera się dresów.
Jak się ubrać na rozmowę rekrutacyjną? Na ile pozwala biznes casual?
Zasadniczo zasada jest prosta: na rozmowy rekrutacyjne należy ubierać się schludnie i czysto. W zależności od stanowiska, ale koszula, a nawet sweter czy T-shirt plus jeansy (o ile pozbawione ogromnych dziur) to stosunkowo bezpieczna opcja. W miejscach, które nie wymagają konkretnej prezencji, raczej nikt nie powinien krzywić się na brak sztywnego kołnierzyka.
Na grupie Give Her A Job jedna z grupowiczek dodała anonimowego posta, w którym pytała, czy na rozmowę o pracę wypada założyć sneakersy. Drugą alternatywą był zakup eleganckich butów.
Post na grupie liczy sobie 201 komentarzy. Większość podzieliła się na dwa obozy: jedni twierdzą, że sportowe buty na rozmowie o pracę to totalnie normalna rzecz, inni radzą zakupić "najtańsze balerinki"
Sporo osób podzieliło się też uwagą, że "to już nie te czasy, kiedy super elegancja była wymagana".
Luzowanie dress code'u to coraz częstsza praktyka wśród firm. Zapewne w mniejszym lub większym stopniu ma ona związek z wkroczeniem Gen Z na rynek pracy. Zaczęło się od zakwestionowania biało-granatowego/czarnego stroju na rozpoczęciu lub zakończeniu roku, skończyło się na chodzeniu w klapkach po biurze. Zmiana na lepsze, tak sądzę.
W temacie społeczeństwo
- Psy i koty będą musiały mieć własny PESEL? Za brak rejestracji kary finansowe
- Quebonafide przeprasza. Fani wciąż nie dostali boxu za 399 zł. Miał przyjść w sierpniu
- Sfingował własną śmierć. Chciał zobaczyć, kto przyjdzie na jego pogrzeb
- Pierwsza stacja benzynowa Skolima już jest. Konkurencyjne ceny paliwa, róż i palmy
Popularne
- Zaskakujący finał rozwodu. Będzie płacił alimenty na koty
- "I do pieca" zostanie zdaniem roku? Trend opanował internet
- "Hailey Bieber wygląda jak trans". Influencerka króciutko z hejterami
- Natsu wywołała SZOK u swoich widzów. Wszystko przez "figurkę z Sycylii"
- Katy Perry spełniła swój teenage dream? Nie uwierzysz, co stało się podczas show w Krakowie [RELACJA]
- Książulo ma problemy. Nie wszystko poszło zgodnie z planem
- Jak wybrać najlepsze miejsce na koncercie? Zdradzę ci sekret muzycznych freaków [VIBEZ IN LINE]
- Druga edycja Vibez Creators Awards - magia powraca!
- Wersow poleciała samolotem do fryzjera. Teraz tłumaczy się widzom





