Budda ma ochronę? Influencer spowiada się u Żurnalisty
Rozmowy z Żurnalistą dla wielu polityków, influencerów czy artystów są szansą na dotarcie do większej publiczności, a także spowiedź przed tysiącami odbiorców. W najnowszym odcinku podcastu gościem tajemniczego dziennikarza był Budda. Co motoryzacyjny influencer powiedział odbiorcom?
Z Żurnalistą rozmawiali już wszyscy: były premier Mateusz Morawiecki, Oliwka Brazil, Marianna Schreiber, Jerzy Dudek, Majka Jeżowska, Fagata. Rozmowy u tajemniczego dziennikarza charakteryzują się szczerością i długością. Trudno jest znaleźć odcinek podcastu, który byłby krótszy niż godzina. Najnowszym gościem Żurnalisty był Budda - motoryzacyjny influencer, biznesmen oraz filantrop. W rozmowie nie zabrakło mocnych deklaracji.
Podobne
- Budda zdradza plany na przyszłość. Będzie współpracował z Prime?
- Budda odchodzi z YouTube? Influencer zapowiedział ostatnią akcję
- Takefun zdradza, ile Budda miał zarobić na loterii. Kwota wbija w fotel
- Budda spotkał się z szantażystami. Akcja jak z "W11"
- Budda rusza na ratunek. Influencer zapowiada nowy plan
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
DARIUSS ROSE: BYCIE INFLUENCEREM NIE JEST ŁATWE
Budda zapowiada walkę z hejterami
W trakcie rozmowy Budda opowiedział o kwestii pozwów oraz postępowań, które toczą się z jego powództwa przeciwko szantażystom, którzy chcieli wymusić od niego haracz. Influencer powiedział: - Ja pozywam pewnych ludzi, którzy zagalopowali się z tym wszystkim, żeby doprowadzić do ich stanięcia przed sądem, zmarnowania ich czasu w jeszcze większej ilości, zmarnowania ich pieniędzy za wybudowanie sobie zaplecza prawnego, bo będę ich tam ciągał, ile wlezie. Będzie tam masa moich pełnomocników, w kółko będzie chodzić tam i w kółko będzie to przeciągać i żeby na sam koniec, jeżeli mają pieniądze, to musieli je wypłacić, a ja sobie je przeznaczę albo na to, na co będę chciał, albo na pieski, ale to będą ich pieniądze przeznaczone na coś, na co normalnie by ich nie wydali.
Budda tłumaczy, co zrobi z pieniędzmi z wygranych procesów: - Czyli albo trafią do mojej kieszeni, albo na pieski i jeżeli nie mają tych pieniędzy, to żeby odpowiedzialność za to brali oddając komornikowi meblościankę, choćby to miała być meblościanka. Oni poświęcili tyle czasu, żeby pisać, zagalopowywać się, pomawiać itd. A ja poświęcę tyle samo pieniędzy, co oni czasu, żeby ich dojeżdżać na swój sposób. Ja nie będę tracił czasu na pisanie, dyskutowanie itd. Ja pójdę do prawnika, tak to działa na chwilę obecną, witam, proszę pana, tu jest walizeczka, tu jest taki pan, taki pan i niech pan od dzisiaj robi tylko to. (...) Najbardziej mi chodzi o to, żeby te osoby traciły czas, musiały brać wolne w pracy, musiały słuchać, musiały się stresować, ja po prostu tak, jak oni swój czas poświęcili na znęcanie się nade mną. To ja poświęcę swoje pieniądze na znęcanie się nad nimi.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Budda. Jak długa była droga na szczyt?
Budda zatrudnił ochronę?
Żurnalista zapytał Buddę także o to, czy obecnie korzysta z usług ochrony. W odpowiedzi influencer powiedział: - Mam. (...) Dobra ochrona polega na tym, że jej nie widać i nikt z tych, którzy teraz to słuchają, a pewnie słucha to w 99 proc. normalna publika, ale w 1 proc. oszołomy, polega na tym, żeby oni nie wiedzieli, co to jest za ochrona, gdzie ona jest, jak ona wygląda, co robi, czym się zajmuje, skąd pochodzi.
Popularne
- Jak wygląda backstage u Skolima? Obrzydliwy film krąży po internecie
- "Marsz Ciszy" dla Julii z Lubina. Nie wytrzymała nękania rówieśników
- Wódka w saszetkach już w polskich sklepach. Zdjęcie obiegło sieć
- "Musisz być przegrywem". Zara Larsson odpowiada mizoginom [WYWIAD]
- Nastoletnia Julia popełniła samobójstwo. Jej oprawczyni nagrała "przeprosiny"
- Wykopki apelują do posłów. Chcą zakazu loterii youtuberów
- Jak działają policyjne "suszarki"? Influencer sprawdził ich potencjał
- Ohydne nagranie z backstage'u. Skolim broni Luxona
- Pola Sieczko żali się na zarobki. Miesięcznie kasuje "za mało na wakacje"