Barbara Nowak o Pandora Gate: "w środowisku KO i lewaków to norma"

Barbara Nowak, małopolska kuratorka oświaty, zabrała głos w sprawie Pandora Gate. Afera, w którą zamieszanych jest kilku (jeśli nie kilkunastu) popularnych twórców polskiego YouTube'a, dotyczy wykorzystywania przez nich małoletnich dziewczynek - ich widzek. Jak dotąd w sprawie padły nazwiska: Stuarta Burtona "Stuu", Marcina Dubiela, Michała Barona "Boxdela", Verteza, Deejaypallaside'a, VOJTAZA i dissovskiego.

Kiedy tylko zaczęło wypływać więcej dowodów, w sprawę zaangażowało się państwo - czołowi politycy oraz prokuratura. O Pandora Gate wypowiadał się premier Mateusz Morawiecki, lider KO Donald Tusk czy szef Polska 2050 Szymon Hołownia. Nie zabrakło również wypowiedzi członka Konfederacji Janusza Korwin-Mikkego. Postulowanie zniesienia przez niego wieku zgody i twierdzenie, że o tym, czy dziewczyna jest dojrzała, nie powinni decydować "zaślinieni staruchowie w Sejmie" pozostawmy bez komentarza. Jego "apel" został usunięty z TikToka, ale poseł Konfederacji wrzucił go na Twittera.

Do sprawy odniosła się także Barbara Nowak, słynąca z ataków na LGBT, emigrantów i opozycję.

Małopolska kuratorka oświaty i sympatyczka PiS kpiąco zaznacza, że za rządów Zjednoczonej Prawicy Pandora Gate zyskała status afery. Podkreśla również, że "w środowisku KO i lewaków to norma".

Barbara Nowak neguje przy tym sens edukacji seksualnej i powiela mity o tym, jakoby opozycja zamierzała "dzieci 9-letnie uczyć 'brać odpowiedzialność za bezpieczne i przyjemne doświadczenia seksualne'".

Warto dodać, że gdyby edukacja seksualna w Polsce była standardem, sytuacje, w których dochodzi do wykorzystywania małoletnich, prawdopodobnie zdarzałyby się rzadziej.

Dzieci wiedziałyby, jak zareagować, kiedy ktoś przekroczy granicę wobec nich, a także do kogo zwrócić się z prośbą o pomoc. Dziś publicznie i głośno mówi się o tym, że związek, w którym jest duża różnica wieku, na pewnym poziomie jest wątpliwy moralnie. Wpis Barbary Nowak jest ohydnym pomówieniem i dyskredytacją środowisk lewicowych. To odmówienie dostępu do edukacji seksualnej stanowi prawdziwe zagrożenie - szczególnie w dobie ogólnego dostępu do internetu.