Boxdel dziękuje Konopskiemu. Pokazał wiadomości od widzów

Puszka Pandory oficjalnie została otwarta wraz z publikacją filmu Olciak93, w którym publicznie opowiedziała o swoich doświadczeniach ze Stuartem Burtonem. W wywiadzie mówiła także o innych twórcach - Michale Baronie "Boxdelu" oraz o Vertezie. Wówczas nie podała jednak ich ksywek.

Sprawa związana z seksualnym wykorzystywaniem małoletnich przez polskich youtuberów eskalowała z prędkością światła. 3 października ukazał się materiał Wardęgi, który przedstawił twarde dowody na Stuu, Marcina Dubiela oraz Boxdela.

8 października wyszedł za to film Konopskiego, na który czekała cała Polska. W godzinę od premiery materiał obejrzało 4 mln osób. Po 13 godzinach film osiągnął 6,4 mln wyświetleń. Konopskyy rozszerzył wątek Stuu, publikując nieznane dotąd screeny i zdjęcia, a także poruszył temat Dubiela, Teamu X, DeeJayPallaside'a, Verteza, VOJTAZA i dissovskiego.

Zaznaczył przy tym, że sprawę Boxdela oddziela grubą kreską od tego, co zrobił Stuu. Dodał, że nie będzie ich wrzucać do jednego worka.

Michał Baron "Boxdel" jest jedną z osób, które do tej pory najbardziej ucierpiały na Pandora Gate. Fame MMA błyskawicznie odcięło się od niego i zerwało z nim wszystkie kontrakty.

Wardęga, a później Konopskyy zarzucili mu pisanie nieprzyzwoitych wiadomości do nastolatki. Wyszło na jaw, że to on rozesłał softa Olciak93. W wywiadzie z Kubą Wątorem influencerka mówiła, że miała przez to próbę samobójczą. W filmie z wyjaśnieniami Boxdela wszystkiemu zaprzeczyła.

Należy tutaj podkreślić, że różnica wieku między Boxdelem a dziewczynami, z którymi korespondował, nie była tak dramatyczna. Influencer miał 19 lat, kiedy pisał z 14-, 15-latkami. Tłumaczył się kompleksami, chęcią zaimponowania, głupotą, młodością.

Krótko po tym, jak Konopskyy wrzucił materiał, Boxdel wstawił na Instagrama wiadomość z podziękowaniami. W tle wyświetlają się DM-y od fanów z wyrazami wsparcia.

Nie ulega wątpliwości, że Boxdel spośród wymienionych osób ma mniej za uszami. Czyżby?

Warto nadmienić, że wiedział o tym, że Stuu spotykał się z małymi dziewczynkami, a w swoim filmie zleakował imię i miejsce zamieszkania jednej z domniemanych ofiar. Biorąc pod uwagę nie aż tak rażącą różnicę wieku i to, jak wygląda na tle pozostałych osób zamieszanych w sprawę, faktycznie może wydawać się "czysty". O ile "dirty talk" z 15-latkami może być broniony osiągnięciem wieku zgody, to z moralnością ma niewiele wspólnego. O rozesłaniu softów dziewczyny nawet nie wspominając.