Andrew Tate aresztowany po raz kolejny. Czy kogoś to jeszcze dziwi?

Andrew Tate to jedna z najbardziej kontrowersyjnych postaci internetowych. Mężczyzna zasłynął z wygadywania bzdur, obrażania kobiet oraz mniejszości, a także wyśmiewania ich. W mediach społecznościowych prowadził podcast, w którym mówił o rzeczach, które najprawdopodobniej wyssał sobie z palca, ponieważ nigdy nie było na nie żadnych dowodów. Już w grudniu 2022 r. on oraz jego brat usłyszeli zarzuty gwałtu i handlu ludźmi. Teraz doszły kolejne.

Były kickboxer Andrew Tate zyskał popularność w mediach społecznościowych dzięki wygadywaniu bardzo kontrowersyjnych rzeczy. Wielokrotnie śmiał się z bicia kobiet. Za gwałty obwiniał ofiary, a nie przestępców. Regularnie stwierdzał, że płeć piękna powinna należeć do mężczyzn, a w szczególności jej ciała. Obrażał dziewczyny, które nie były szczupłe, a także tłumaczył, jak powinien zachowywać się prawdziwy mężczyzna. Ewidentnie nie należy się go słuchać, bo trafi się do aresztu.

Pierwszy raz Andrew Tate oraz jego brat zostali zatrzymani w grudniu 2022 r. Już wtedy panowie usłyszeli zarzuty gwałtu oraz handlu ludźmi, jednak w 2023 r. zostali zwolnieni i przebywali w areszcie domowym. W środę 21 sierpnia świat obiegły informacje, że policja ponownie weszła do domu byłego influencera. Okazało się, że znalazła dowody, które sprawiły, że Andrew Tate wraz z bratem po raz kolejny trafią do aresztu.

Nie jest dokładnie potwierdzone, jakie dodatkowe zarzuty mogą usłyszeć bracia Tate. Nieoficjalnie mówi się o sypianiu z nieletnimi, a także handlowaniu nimi. Dodatkowo panowie mieli zajmować się praniem brudnych pieniędzy. Mówi się również o wpływaniu na świadków w ich sprawie. Chcieli, aby nikt nie zeznawał przeciwko nim. Bracia Tate trafili do aresztu na 24 godziny.

Źródło: bbc.com