Ofiary Andrew Tate'a przerywają milczenie. "Chwycił mnie za gardło"

Działalność Andrew Tate'a w mediach społecznościowych można analizować pod wieloma kątami. Influencer znany jest z prób wychowania swoich widzów na "samców alfa", którzy osiągają sukcesy na polu biznesowym oraz prywatnym. Internetowy celebryta nie ma najlepszego zdania o kobietach, które nazywa "leniwymi" czy o różnorodnych mniejszościach. Do niedawna wraz z bratem Tristanem Andrew mieszkał w Rumunii, gdzie został aresztowany pod zarzutem handlu ludźmi i utworzenia nielegalnej grupy przestępczej w celu seksualnego wykorzystywania kobiet. Podobne zarzuty usłyszał także Tristan. Wiele wskazuje na to, że rumuńskie zarzuty to tylko czubek góry lodowej.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"BBC" dotarło do dwóch Brytyjek, które miały paść ofiarami Andrew Tate'a. W rozmowie z dziennikarzami kobiety opisały krzywdy, jakich doznały od influencera. Anna (imię zmienione - przyp. red.) przyznała, że poznała Tate'a w Luton w 2013 r. Po kilku randkach kobieta wróciła z mężczyzną do domu. Tam doszło do gwałtu. - Zaczął mnie całować... a potem spojrzał na sufit i powiedział: 'Zastanawiam się, czy mam cię zgwałcić, czy nie'. Nagle chwycił mnie za gardło, rzucił na łóżko, dusząc mnie bardzo mocno. - mówi Anna.

Po dokonaniu ataku Andrew Tate miał wysyłać do swojej ofiary przerażające wiadomości tekstowe oraz głosowe. - Jestem złym człowiekiem? Bo im bardziej ci się to nie podobało, tym bardziej mi się to podobało - powiedział w jednej z wiadomości. W kolejnym SMSie dodał: "Uwielbiam cię gwałcić". Mężczyzna miał także bagatelizować duszenie Anny: - Naprawdę jesteś tak oburzona, że trochę cię poddusiłem? - powiedział. Anna zgłosiła sprawę na policję, jednak została ona umorzona ze względu na brak dowodów.

Podobną historię przedstawiła Sienna (imię zmienione - przyp. red.). Kobieta informuje, że poznała Andrew Tate'a ok. 10 lat temu, również w Luton. - Dobrze się dogadywaliśmy i wypiliśmy kilka drinków. - mówi ofiara. Po kilku miesiącach para spotkała się ponownie, jednak tym razem influencer miał być agresywny. - Poszliśmy do mojego pokoju... i zaczęliśmy uprawiać seks. Wtedy chwycił mnie za gardło. - mówi Sienna. Kobieta długo walczyła o oddech, jednak ostatecznie straciła przytomność. Gdy się ocknęła, influencer kontynuował gwałt. Ofiara wspomina zdarzenie: - Byłam absolutnie przerażona. Pamiętam, jak łapałam oddech... To był gwałt. Jedno z białek mojego oka całkowicie się zaczerwieniło - podobno to dość częste w przypadkach przemocy domowej, kiedy dochodzi do duszenia.

Sienna nie zgłosiła sprawy na policję, czego obecnie bardzo żałuje.

Oskarżenia wobec braci Tate nie kończą się wyłącznie na Andrew. Modelka Daisy (imię zmienione - przyp. red.) spotykała się z Tristanem w 2017 r. Mężczyzna namówił ją do rozpoczęcia pracy jako dziewczyna z kamerek. Daisy wyjechała do Rumunii dobrowolnie. Po powrocie do Wielkiej Brytanii opisała swoje miejsce pracy: - Dziewczyny miały swoje własne pokoje, ale to nie była ich prywatna przestrzeń. Wszystko należało do Tristana i Andrew, a sypialnie, w których dziewczyny pracowały, były także sypialniami, w których bracia sypiali.

Problemy pojawiły się, gdy Daisy rozstała się z Tristanem Tate'm. Kobieta powiedziała "BBC", że mimo zerwania mężczyzna zmusił ją do współżycia: - Powiedziałam mu 'nie" 10 do 15 razy, że nie chcę tego robić. - Mimo tego Tristan złapał kobietę za gardło i ją zgwałcił. "BBC" poprosiło mężczyznę o odniesienie się do oskarżeń, jednak Tristan odmówił komentarza.

Źródło: "BBC"