MLM - jeśli szukasz pracy, natkniesz się na ten skrót. Taką ofertę przemyśl dwa razy
Podobno nie trzeba robić zbyt wiele, by szybko się wzbogacić. A potem kończy się na słynnym już: "Chcesz coś z Avonu?". Czym jest MLM i dlaczego powinniście zastanowić się przynajmniej dwa razy, nim się tam zatrudnicie?
MLM, czyli multi-level marketing, to marketing wielopoziomowy lub marketing sieciowy. Tak moglibyśmy rozwinąć ten skrót, ale pewnie za wiele by to nikomu nie mówiło. Rozbijmy więc go na części.
Podobne
- Glovo rozdało ZA DARMO kupony o wartości 175 zł. Teraz firma każe DOPŁACAĆ
- Jaki stosunek do pracy mają zetki? Od wypłaty ważniejsze jest życie prywatne
- Przepis na pierniczki, które znikną w parę chwil. Bez nich święta się nie liczą 🎄🎄🎄
- Pomysły na prezenty na święta. Te książki możesz wręczyć każdemu
- Prezenty na święta. Zamiast kupować, zrób je samemu [DYI NA OSTATNIĄ CHWILĘ]
Z marketingiem pójdzie łatwo - to promowanie produktu, często mające na celu jak najbardziej efektywne sprzedanie go. I na tym po części polega MLM, tyle że zamiast sztabu osób to Wy zajmujecie się rozpowszechnianiem produktu.
Można powiedzieć, że to taki alternatywny kanał dystrybucji produktu. Dzięki niemu firmy nie ponoszą wielkich kosztów promocji, bo to Wy się nią zajmujecie. Stajecie się dystrybutorami jakiegoś produktu i staracie się go sprzedać jak największej liczbie osób lub/i zachęcacie innych, by także zaczęli pracę w MLM. Za taką sprzedaż otrzymujecie określoną prowizję i w ten sposób zarabiacie.
Zajmijmy się teraz drugą częścią nazwy. Tutaj dwa przymiotniki występują zamiennie. Sieciowy bierze się od tego, że nasze działania w dużym stopniu opierają się na sieci kontaktów, którą jednak najpierw musimy stworzyć.
Stąd bierze się też ta wielopoziomowość. Powiedzmy, że tym pierwszym poziomem jest firma, z którą współpracujecie. Kolejnym jesteście Wy, a potem osoby, które zachęcicie do współpracy. Pewnie dlatego wielu przywodzi to na myśl piramidę. Tylko jest ona raczej odwrócona, bo ideą MLM jest poszerzanie sieci kontaktów, czyli rozbudowywanie pięter, by produkt dotarł do jak największej liczby osób.
W końcu im ich więcej, tym większy jest Wasz zysk. Załóżmy, że udało Wam się namówić do współpracy dwójkę znajomych. Jeśli uda im się sprzedać jakiś produkt, to Wy także otrzymacie część prowizji z ich sprzedaży.
Jeśli im uda się zrekrutować kolejne osoby, to prowizja od sprzedaży tych zrekrutowanych przez nich osób też trafi do Was. Ostatecznie zatem dostaniecie procent nie od dwóch, a od np. czterech osób (zakładając, że Wasi znajomi namówili po jednej osobie).
Niby wszystko wydaje się tu proste. W końcu pewnie można dojść do tego momentu, który bardzo często pojawia się w ofertach pracy, czyli do "pasywnego dochodu". Wiecie - siedzicie, nic nie robicie, inni sprzedają za Was, a Wy tylko pobieracie prowizję. Choć brzmi to świetnie, to w rzeczywistości wcale nie jest takie łatwe do osiągnięcia.
Po pierwsze, żeby dojść do takiej sytuacji, potrzeba czasu. Nie wszystkim starcza na to cierpliwości. Sam kontakt z potencjalnymi klientami też nie jest najłatwiejszy. Nie wystarczy w końcu tylko rozesłać wiadomości.
Trzeba się naprawdę porządnie napracować, by ktoś w ogóle rozważył kupno naszego produktu. Poza tym ludzie ostatecznie bardzo rzadko decydują się na taki zakup. Sami się zastanówcie, kiedy ostatni raz kupiliście coś od takiego pośrednika? No właśnie.
Potem dochodzi do takich sytuacji, których nie można oddać lepiej niż robi to ten mem:
Na co uważać, gdy zdecydujecie się na pracę w MLM?
Przede wszystkim na samą firmę, z którą wejdziecie we współpracę. Powinniście dobrze ją sprawdzić, prześledzić opinie na jej temat. Pomocne mogą się okazać osoby, które były w niej wcześniej zatrudnione. Zwróćcie też uwagę na wyniki firmy – te niskie, jak możecie się domyślić, o niczym dobrym nie świadczą.
Na rynku roi się od fałszywych firm, które będą chciały Was naciągnąć, dlatego bądźcie uważni. Niektóre z nich wymagają też, by pracownik zainwestował kilkadziesiąt-kilkaset złotych np. w próbnik zapachów albo inne "niezbędne" do pracy akcesoria. Zastanówcie się dwa razy, czy na pewno możecie sobie pozwolić na taką inwestycję - i czy ma ona w ogóle sens.
Ta sama zasada dotyczy też umowy, którą podpiszecie. Najlepiej skonsultować ją z prawnikiem. Warto dowiedzieć się, od czego w zasadzie będzie zależny Wasz dochód. Jeśli od liczby nowych członków, których zrekrutujecie do firmy, to powinniście dwa razy przemyśleć sprawę. Może się bowiem okazać, że to nie MLM, a piramida finansowa.
Warto też zastanowić się nad samym produktem. Podoba się Wam? Sami byście go kupili? Uważajcie na hasła, które głoszą firmy, np że "zmienia on życie na lepsze", "badania potwierdziły jego skuteczność". Zazwyczaj to puste słowa, których nie można udowodnić żadnym rzetelnym badaniem.
Gdyby się okazało, że musicie kupować swój produkt - i to w jakiś chorych ilościach - żeby utrzymać założenia, które mieliście spełnić, to też jak najszybciej powinniście wycofać się z takiej współpracy. W końcu nie chodzi tu o to, byście sami kupowali swój produkt i się zadłużali. Raczej o to, by to inni go od Was kupowali, prawda?
Przede wszystkim jednak sprawdźcie, czy zatrudniacie się w MLM, czy to może piramida finansowa. Dlaczego? To chyba dobry moment, by wyjaśnić, czym różnią się te dwa określenia.
Przede wszystkim tym, że piramida finansowa jest nielegalna. Za organizowanie takiej sprzedaży lawinowej można trafić do więzienia na 6 miesięcy, a nawet i 8 lat. Poza tym w małym stopniu zajmuje się ona sprzedażą produktów. Większy nacisk położony jest tu na rekrutowanie nowych członków. Za takie dołączenie do struktury trzeba zapłacić, a w MLM nie ma żadnej wstępne opłaty.
Dlatego zanim skusicie się na jakieś oferty, dzięki którym w "bardzo szybkim tempie" macie "zostać milionerami" lub "managerami i dystrybutorami dużej firmy", dowiedzcie się dokładnie, o co chodzi i jakiej formy współpracy dotyczy oferta. "Pasywny dochód" może i brzmi świetnie, ale niestety często ta druga część określenia szybko wypada. Pozostają tylko, wcale nie takie pasywne, długi.
Popularne
- Jelly Frucik zablokowany na TikToku. "Ryczę i jestem w rozsypce"
- Kim są "slavic dolls"? Śmiertelnie niebezpieczny trend na TikToku
- Vibez Creators Awards - wybierz najlepszych twórców i wygraj wejściówkę na galę!
- Były Julii Żugaj szantażował jurorów "Tańca z gwiazdami"? Szalona teoria fanów
- Amerykanie nie umieją zrobić kisielu? Kolejna odsłona slavic trendu
- Quebonafide ogłosił finałowy koncert? "Będzie tłusto"
- Jurorka "Tańca z gwiazdami" węszy romans? "Ja nie widzę tej relacji"
- Chłopak Seleny Gomez się nie myje? Prawda wyszła na jaw
- Agata Duda trenduje za granicą. Amerykanie w szoku