Woda w zwrotnych butelkach? EKO zmiany w Carrefourze :O

Pewnie nie pamiętacie starych czasów, gdy kupowano oranżadę za drobniaki w zwrotnym szkle? Wtedy to były czasy.

Ale trzeba przyznać, że motyw opakowań zwrotnych ma sens. Lepiej jest ponownie użyć lub przetworzyć pojemnik, aniżeli kupować co chwilę nowe opakowania plastikowe. Te będą się rozkładać latami, co na pewno nie wpłynie pozytywnie na nasze środowisko.

Stąd każdy krok w kierunku łatwiejszego przetwarzania opakowań to krok w dobrym kierunki. Inną trudnością jest także zachęcenie konsumentów do przerzucenia się z plastiku na opakowanie zwrotne. Jak bardzo byśmy chcieli, jeżeli typowy Kowalski będzie stał przed wyborem wody: po 2 złote w plastiku lub 2,20 zł w opakowaniu zwrotnym wartym 20 groszy, to sorki, ale wybierze plastik. Ale mniejsza już o dywagacje, ponieważ ktoś musi rozpocząć rewolucję z opakowaniami zwrotnymi.

Na półkach sklepów Carrefour pojawiły się już nowe produkty: woda gazowana Jurajska w dużym, szklanym opakowaniu. Zastosowany trick do zachęcenia klientów jest banalny, ale przemyślany! Przy pierwszym zakupie klient wnosi kaucję za butelki i skrzynkę, a przy kolejnych zakupach wymienia je na pełne opakowania już bez ponoszenia dodatkowych kosztów.

Źródło: materiały prasowe

Cenowo ta woda nie wypada źle. Ot, mniej niż dwa złote za ~litr, co oznacza brak przebicia przez barierę psychologiczną odbiorców. Ponadto, system wymian jest bezparagonowy, więc kolejna bariera została pokonana. Powiem tak: jeżeli cena za litr byłaby niższa od złotówki, to Carrefour miałby hit. Dla marketu jest to zarobek, ponieważ zyskuje powracających klientów, więc stały dopływ gotówki.

Brawo Carrefour! Ale to nadal nie zmyje poprzedniej wpadki z koszulkami wyśmiewającymi anoreksje.