powołania na ćwiczenia wosjkowe

Wezwania na ćwiczenia wojskowe. Młodzi Polacy nie chcą iść do wojska?

Źródło zdjęć: © Protest Poborowy, Twitter, Wykop, canva
Anna RusakAnna Rusak,09.12.2022 13:00

Wojskowe Centrum Rekrutacji wysyła wezwania na ćwiczenia wojskowe. Może się ich spodziewać każdy, kto w książeczce wojskowej ma wpisaną kategorię A. Niektórzy młodzi jednak do pomysłu odnoszą się dość sceptycznie. Twierdzą, że osoby LGBTQ+ będą się w wojsku musiały liczyć z przemocą, a na ćwiczenia powinni być wzywani tylko ochotnicy. Kto ma rację?

Wojskowe Centrum Rekrutacji rozsyła powołania na ćwiczenia wojskowe, a wezwania dostają nawet osoby, które wcześniej nie miały z wojskiem niczego wspólnego. Może poza tym, że przeszły kwalifikację wojskową, która jest obowiązkowa dla wszystkich mężczyzn kończących w danym roku kalendarzowym 19 lat oraz niektórych kobiet (w ich przypadku decyduje kierunek kształcenia).


Nie wszystkim młodym jednak ta sytuacja się podoba. Liczni internauci tłumaczą, czemu nie chcą mieć z wojskiem niczego wspólnego i zwracają uwagę na problemy związane z ćwiczeniami wojskowymi. Czy wysyłanie wezwań to forma przemocy i współczesnego niewolnictwa?

Powołania na ćwiczenia wojskowe. Co trzeba wiedzieć?

Powołania na ćwiczenia wojskowe są związane z nową ustawą o obronie ojczyzny, która obowiązuje od kwietnia. O tym, czemu nagle rozsyłane są wezwania i kto będzie musiał stawić się na ćwiczeniach, przeczytacie w naszym tekście, wyjaśniającym m.in,. czy studenci też mogą otrzymać takie powołanie.

Szef Centralnego Wojskowego Centrum Rekrutacji płk Mirosław Bryś wyjaśnił, że osoby, które nigdy nie miały przeszkolenia wojskowego, dostaną powołania na ćwiczenia i będą one trwały dwa dni. Z takimi wezwaniami może się liczyć mniej więcej 3 tys. osób z rezerwy. Młodym jednak wciąż nie podoba się sam pomysł ćwiczeń wojskowych.

Młodzi tłumaczą posłance Lewicy, czemu nie chcą iść do wojska

Rozsyłane wezwania na ćwiczenia wywołały dyskusję na Twitterze, którą tylko zaognił komentarz posłanki Lewicy Anny Marii Żukowskiej. Polityczka twierdziła, że ktoś musi bronić naszego kraju w razie wojny.

trwa ładowanie posta...

Młodzi na Twitterze zaatakowali posłankę. Przy okazji tłumaczyli, czemu nie chcą mieć z wojskiem niczego wspólnego. Znaczna część użytkowników Twitter uważa, że polska armia powinna składać się ze specjalistów i ochotników, a nie osób, które są zmuszane do ćwiczeń wojskowych. Chcieliby żeby w czasie wojny Polskę ochraniało jedynie wojsko zawodowe.

"Z niewolnika nie ma pracownika i nie ma znaczenia czy ktoś jest gejem, lesbijką czy księdzem. Dlatego jeśli ktoś nie chce iść do wojska to niech tam nie idzie. Proste, nie?" – pisze jeden z użytkowników.

"Sorry Polsko, ale jestem przeciwko poborowi do wojska. W XXI potrzeba nowoczesnej armii a to oznacza jej profesjonalizację a więc armię zawodową. Poborowi to mięso armatnie. No i nie wiem, czy za Polskę PiS, PO, Konfederacji, PSL czy Kościoła, warto umierać?" – dodaje inny użytkownik.

trwa ładowanie posta...
trwa ładowanie posta...

Osoby LGBTQ+ nie chcą iść do wojska, bo się boją

Pojawiają się również głosy zwracające uwagę na obecność osób LGBTQ+ w wojsku. Adrian Chammas, który jest młodym gejem, wdał się w dyskusję z posłanką Żukowską. Mężczyzna zwracał uwagę na problemy osób LGBTQ+ w wojsku. Zaznaczył, że przez toksyczną męskość panującą w polskiej armii, członkowie tej społeczności musieliby liczyć się z brakiem ochrony, więc on nie chce iść do wojska, bo po prostu boi się o swoje życie.

trwa ładowanie posta...

Zwrócił również uwagę, że państwo w ogóle nie przejmuje się zdrowiem i życiem osób LGBTQ+, więc nie rozumie, czemu miałby bronić kraju. Napisał, że jego głos jest sprzeciwem wobec - jak to nazwał - nowoczesnego niewolnictwa.

"Boję się wyzwisk, pobicia, seksualnych nadużyć. Boję się o swoje zdrowie i życie, bo wiem, że w tak homofobicznym środowisku, przesiąkniętym toksyczną męskością, nikt i nic mnie nie ochroni. A potem przychodzi @AM_Zukowska i jak gdyby nic popiera przymusowy pobór do wojska" – pisze Chammas.

Co więcej, nie wszystkie osoby należące do Lewicy zgadzają się z podejściem Żukowskiej. Członkini partii Razem Karolina Stachowiak napisała na Twitterze, że wzywanie ludzi, którzy nie chcą mieć niczego wspólnego z wojskiem na ćwiczenia, to przemoc.

trwa ładowanie posta...

Młodzi sprzeciwiają się ćwiczeniom wojskowym

Z kolei użytkownik Koroluk twierdzi, że płaci podatki i uważa, że w takim razie to państwo powinno zapewniać obywatelom obronę poprzez tworzenie armii zawodowej.

"Płacę obowiązkowo podatki i oczekuję, by z tego rząd zapewnił mi obronę, a nie traktował mnie jak potencjalne mięso armatnie. Jak mało, to mogę płacić więcej" –dodał użytkownik Koroluk.

Pisarz i aktywista Jan Mencwel zwraca uwagę na zupełnie inny aspekt problemu, czyli na to, że na ćwiczenia powoływani są również ojcowie dzieci.

"Za obowiązkowymi ćwiczeniami wojskowymi najbardziej gardłują młode byczki bez dzieci i bez zobowiązań. Zero zdziwienia. Dla was 30 dni w koszarach to super zabawa. Dla mnie, ojca 3 dzieci, nawet kilkudniowy wyjazd zawodowy to kłopot i dodatkowe obciążenie dla żony" – zwraca uwagę Mencwel.

trwa ładowanie posta...
trwa ładowanie posta...

Powstał nawet profil na Twitterze, który zachęca do protestowania przeciwko wzywaniu na ćwiczenia. Jak pisze twórca "Protestu Poborowego" wydarzenie ma się obyć 17 grudnia o godzinie 12:30 w Warszawie.

trwa ładowanie posta...

Wszystkie te zagadnienia podnoszone przez młodych mężczyzn mają swoje uzasadnienie ale jedynie do momentu, gdy w kraju panuje pokój. Tymczasem bardzo blisko nas od wielu miesięcy trwa wojna. I walczą w niej także osoby LGBT+, ojcowie, kobiety. Wielu z nich nie miało zresztą wyjścia.

A wy? Co o tym myślicie?

Odkryj magię nie tylko otrzymywania, ale również dawania
Co o tym myślisz?
  • emoji serduszko - liczba głosów: 2
  • emoji ogień - liczba głosów: 1
  • emoji uśmiech - liczba głosów: 2
  • emoji smutek - liczba głosów: 3
  • emoji złość - liczba głosów: 18
  • emoji kupka - liczba głosów: 3
Kronos,zgłoś
Uważam że Polacy powinni przestać udawać że problemu nie ma i solidarnie zaprotestować w każdym mieście. Przed wyborami wycofali się z ćwiczeń, ale później temat wrócił. Ludzie tak naprawdę nie odbierają zawiadomień. Do tego teraz jeszcze mówi się o przeszkoleniu Polaków w zakresie obrony cywilnej. Przypomnę że do tej formacji podczas wojny kierowani są ludzie z kategorią D. Kto zadba o cywili? Kto zadba o tych ludzi? Innej opcji niż protest na skalę kraju nie widzę. Żarty się skończyły.
Odpowiedz
0Zgadzam się0Nie zgadzam się
Sarkazm89,zgłoś
A co do poborów. Pełno jest chętnych kiboli, więźniów i innej maści niewyżytych antagonistów co by sobie postrzelali. Na logikę. :-)
Odpowiedz
2Zgadzam się1Nie zgadzam się
Sarkazm89,zgłoś
Sprawa wygląda tak. Kraj od lat nie dał mi nic, co było by budujące, wartościowe, motywujące do czegokolwiek. Za to jest to zamek stojący na grzęzawisku na życzenie architekta. Jak ma zatonąć, to niech tonie. Ja wyjeżdżam tam gdzie przynajmniej człowiek nie cofa się w rozwoju. A kraj pozostawiam naszym kochanym przywódca.
Odpowiedz
3Zgadzam się0Nie zgadzam się
Zobacz komentarze: 25