W Turcji protestują przed masowym łapaniem bezpańskich zwierząt. W schronisku czeka je śmierć
Turecki prezydent chciał poradzić sobie z problemem bezpańskich zwierząt, tylko trochę mu nie wyszło.
W grudniu prezydent Turcji stwierdził, że bezpańskie zwierzęta nie mogą już przebywać na ulicach miast. Recep Tayyip Erdoğan nakazał gminom umieścić je w schroniskach. Organizacje, które zajmują się ochroną zwierząt, ostrzegają jednak, że tam czeka na nie śmierć.
Podobne
- Malowanie konia kredkami - fajna zabawa czy znęcanie się nad zwierzętami? Opinie są podzielone
- Korea Południowa rozważa zakaz sprzedaży mięsa z psów. A czy my kiedyś zakażemy sprzedaży mięsa z kurczaków?
- Podróż ze zwierzakiem lepsza niż podróż z dzieckiem? Dominacja psieci
- Mężczyzna zaatakowany na plaży przez furry. Należało mu się?
- Drapieżne małpy atakują. Nie obyło się bez rannych
Mieszkańcy Turcji również nie są zachwyceni nowymi zaleceniami prezydenta. Niedawno w Stambule odbyły się protesty, które miały sprzeciwić się okrutnym rozporządzeniom Erdoğana.
Problem bezpańskich psów w Turcji
Wszystko zaczęło się 25 grudnia, gdy młoda dziewczyna została zaatakowana przez psy. Wtedy to właśnie prezydent Turcji na swoim Twitterze wezwał wszystkie gminy do podjęcia szybkich kroków, które miałyby zapewnić mieszkańcom bezpieczeństwo.
Problem polega na tym, że tak naprawdę dziewczynę zaatakowały psy, które wcale nie były bezpańskie. Po zdarzeniu aresztowano trzy osoby. Rząd jednak postanowił wykorzystać tę sytuację na swoją korzyść, bo bezpańskie zwierzęta są obciążeniem dla państwa.
Z tego względu setki obrońców praw zwierząt wyraziło swój sprzeciw. Protestujący chcieli, by rząd zaprzestał zabijania i maltretowania zwierząt. Na transparentach podczas protestów można było zobaczyć takie hasła jak "Schroniska to obozy śmierci", "Nie dotykaj mojego psa" czy "Wolność dla bezdomnych zwierząt".
Bezpańskie psy skazane na śmierć?
Obrońcy domagają się ochrony bezpańskich zwierząt. Ma to gwarantować turecka ustawa dotycząca ich praw - zgodnie z nią losowe i masowe zabijanie bezpańskich zwierząt jest nielegalne.
Barış Karlı z tureckiej organizacji zajmującej się dobrostanem zwierząt powiedział "The Animal Reader", że po zaleceniach prezydenta Turcji psy zaczęły być traktowane jak śmieci. Zwierzęta mają być wyrzucane do lasów lub po prostu zabijane.
Gminy szukają sposobów na pozbycie się psów, ponieważ widzą w nich obciążenie. Chociaż jest to nielegalne, nie wahają się zabijać psów, wrzucać ich do lasu lub więzić w schroniskach.
Protestujący twierdzą, że Stambuł stał się "piekłem dla zwierząt" i - biorąc pod uwagę relacje organizacji zajmujących się zwierzętami - sprawa na pewno nie przedstawia się najlepiej. Mamy więc nadzieję, że protesty jakkolwiek wpłyną na działania władzy i zwierzęta znów będą mogły być bezpieczne.
Nawet zdrowe i młode psy są więzione. Chorują, są zastraszane lub atakowane przez większe psy, nie mają dostępu do jedzenia i wody, żyją we własnym kale, ponieważ personel nie czyści regularnie ich przestrzeni i nie dba o nie tak, jak powinien.
Źródło: theanimalreader.com
Popularne
- Polka zmarła na egzotycznej wyspie. Miała 27 lat i żywiła się wyłącznie owocami
- Ekipa otworzy sklep stacjonarny. Znamy lokalizację i datę otwarcia
- Wege burgery na celowniku UE. "Zakaz byłby krokiem wstecz"
- 48 Hours Challenge powodem zaginięć nastolatków? Komentarz policji
- Rosalía przyjechała do Polski. Gwiazda latino jadła pomidorówkę w barze mlecznym
- Nikita i Cameraboy rozstali się? Mocny statement krąży w sieci
- Nudna reklama Friza i Wersow. Recenzja "Friz & Wersow. Miłość w czasach online"
- Billie Eilish zaatakowana przez fana na własnym koncercie. "Obrzydliwe"
- Kękę odgadł wszystkie powiaty w Polsce. Zajęło mu to mniej niż 20 minut