Psy mogą wykryć koronawirusa? Muzycy Metalliki wierzą ich nosom i stosują tę metodę na swoich koncertach
Muzycy Metalliki w dość oryginalny sposób sprawdzają, czy osoby uczestniczące w ich koncertach mają koronawirusa. Na wydarzenia zabierają ze sobą... psy.
Wiedzieliście, że psy mogą wykrywać koronawirusa? Do takich szkoleń czworonogów dochodzi już nawet w Polsce - psy służbowe Krajowej Administracji Skarbowej w ramach francusko-polskiej współpracy zostały wyszkolone właśnie w tym zakresie.
Podobne
- Pielęgniarka z Narodowego: Widziałam śmierć z powodu covidu
- Straciliście węch albo smak przez koronawirusa? Spróbujcie treningu tych zmysłów
- Pod Łodzią powstanie pierwsze w Polsce okno życia dla szczeniąt i kotków ❤
- Kudłate Taxi wyjechało na ulice Warszawy. Jak działa taksówka dla psów?
- Nie sprzątasz po psie? Policja znajdzie cię dzięki bazie DNA
Teraz z tej dość intrygującej metody wykrywania osób zakażonych koronawirusem skorzystał zespół Metallica. Efekty? Na razie zachwycające.
Psy wykrywają koronawirusa i pomagają Metallice
Muzycy Metalliki postanowili, że o bezpieczeństwo ludzi uczestniczących w ich koncertach zadbają psy. Dwunastu czworonogów towarzyszyło im w trakcie ostatnich występów (były to owczarki niemieckie, belgijskie oraz labradory).
Zwierzaki miały wyszukiwać osób zakażonych koronawirusem wśród obecnych na koncercie. Psy podobno nie ominęły ani jednej osoby i doskonale poradziły sobie z wykrywaniem wirusa. Trenerzy twierdzą nawet, że metoda "na psi nos" może być skuteczniejsza od testów.
Ludzie pytają: Co robi ten pies? Zaskakuje ich to, a do całej sprawy podchodzą pesymistycznie. Ale jeśli zrozumiesz instynkt, którym kierują się psy, to wszystko nabierze sensu. Psy też obwąchują się wzajemnie, by sprawdzić, czy mają wirusa. Szkolimy je, aby wyszukiwały coś, czym i tak byłyby zainteresowane.
Jak szkoli się takie psy?
Trening czworonogów zajmuje sześć tygodni. W tym czasie zwierzęta uczą się wąchać ludzkie dłonie i stopy. Gdy wykryją, że ktoś jest zarażony covidem, siadają. Psy mają się teraz uczyć również wykrywania wariantu omikron - tym razem zamiast wąchać dłonie i stopy, wirusów będą szukać na maseczkach ochronnych.
Koszt takiego "badania psim nosem" to 2 dolary na osobę, a w ciągu godziny można przebadać maksymalnie 200 osób. Firma zajmująca się w Stanach Zjednoczonych takimi testami twierdzi, że wyniki "podawane" przez zwierzęta są dokładne w 98-99%.
Źródło: "Rolling Stone", www.gov.pl
Popularne
- Czy Kościół w Polsce upada? Wiele na to wskazuje [OPINIA]
- Oskar Szafarowicz pała nienawiścią do warszawskich zabytków: "wyburzyłbym je"
- Dlaczego Gen Z jest zmęczone polską polityką? [OPINIA]
- Kara śmierci za aborcję? Temat znów obiektem politycznej manipulacji
- Kontrola w kuratoriach oświaty. Wyniki mogą zaniepokoić uczniów
- Homoafera w Konfederacji. Winnicki odpowiada na rzekomy gejowski film
- Platoseksualność. Nowy trend rozgrzewa sieć
- Odkrył powiązania HIGH LEAGUE z Rosją. Malik groził jego matce
- Andrzej Duda beszta mielonkę? Deepfake osiągnął niepokojący poziom