W Dzień Dziecka mówmy o samobójstwach. To najważniejszy "prezent"

1 czerwca obchodzimy Dzień Dziecka. Choć to raczej radosne święto, w którym większość z nas myśli o prezentach, lodach na śniadanie i umilaniu sobie dnia, tym razem chcielibyśmy podejść do niego od trochę innej strony.

Biorąc pod uwagę stan zdrowia psychicznego młodych ludzi w Polsce i kryzys, z jakim zmaga się psychiatria dzieci i młodzieży, wydaje nam się, że najlepszym prezentem na Dzień Dziecka byłoby w końcu porządne zajęcie się tymi problemami.

W ciągu pierwszego miesiąca tego roku 57 młodych ludzi próbowało odebrać sobie życie. O tym smutnym i niepokojącym wyniku 8 lutego 2023 r. poinformował Rzecznik Praw Dziecka i zaznaczył, że próby samobójcze popełniały dzieci już w wieku 11-13 lat.

W 2022 r. odnotowano ponad 2 tys. prób samobójczych, które dotyczyły osób poniżej 18 roku życia. W 2020 r. było ich niewiele ponad 800. W 2022 r. życie odebrało sobie 150 niepełnoletnich osób. Dwie z nich nie miały więcej niż 12 lat.

To przerażające dane, którymi pod koniec stycznia podzielili się aktywiści z Fundacji GrowSpace. Dominik Kuc oraz Paulina Filipowicz opierając się na policyjnych danych poinformowali, że w zeszłym roku padły aż dwa rekordy samobójstw wśród młodych. Kuc podkreślał wtedy, że te 2 tys. młodych osób to nie tylko liczba. To historie, za którymi kryją się tragedie.

- Te 2000 prób to dla nas niby tylko sucha liczba, ale to 2000 dramatycznych historii w szkołach, 2000 złamanych serc rodziców i wreszcie około 2000 osób w kryzysie suicydalnym. Każdy tego typu przypadek pokazuje, że system gdzieś zawiódł i pomoc nie została udzielona na czas. Uważam, że ochrona zdrowia psychicznego powinna być jednym z priorytetów naszego społeczeństwa, ponieważ reagować należy już przy pierwszych objawach kryzysu suicydalnego - mówił wtedy Kuc.

Dodajmy do tego jeszcze zapaść w psychiatrii dziecięcej, o której mówi się od paru lat. W zeszłym roku głośno było o zamknięciu oddziału psychiatrycznego dla młodzieży w szpitalu uzdrowiskowym w Konstancinie-Jeziornie. Jak informowało wtedy radio TOK FM, młodzi ludzie po próbach samobójczych musieli opuścić oddział.

Po nagłośnieniu sytuacji w mediach, ostatecznie Ministerstwo Zdrowia poinformowało, że 1 listopada 2022 r. placówka wznowi działalność. Choć to dobra wiadomość, nie zmienia ona tego, że oddziały takie jak ten w Konstancinie-Jeziornie są przepełnione i jest ich zbyt mało.

Program TVN "Uwaga" w marcu tego roku informował o sytuacji ze szpitala psychiatrycznego w Bydgoszczy. Dziewczynka, która została przywieziona na miejsce z powodu samookaleczenia, nie została przyjęta z powodu braku miejsc. Takich historii jest więcej.

Jak w lutym informowało RMF FM, wszystkie z 35 oddziałów psychiatrii dziecięcej działających w Polsce są wypełnione i nie ma w nich wolnych miejsc. W części szpitali obłożenie wynosi ponad 150 proc. Choć placówki podkreślają, że rodzice wciąż mogą się zgłaszać, nie da się ukryć, że warunki, w jakich muszą funkcjonować placówki i pacjenci, są przerażająco trudne.

Jasne, w Dzień Dziecka nikt nie chce słuchać o samobójstwach i problemach związanych ze zdrowiem psychicznym. Wydaje nam się jednak, że w ten szczególny dzień warto przypomnieć sobie, jak ciężko na co dzień mają najmłodsi, z jakimi problemami muszą się zmagać.

Aktywista Maciej Rauhut, który walczy z fundacją ojca Rydzyka, nieraz podkreślał, na co mogłyby pójść rządowe pieniądze. W wiadach dla Vibeza mówił, że do walki zmotywowała go wiedza o stanie szpitali psychiatrycznych. Nie zgadza się na to, by państwo wspierało kościół i pomijało dofinansowanie szpitali psychiatrycznych.

- Zmotywowały mnie też moje wcześniejsze badania stanu szpitali psychiatrycznych w Garwolinie czy Józefowie. Pomyślałem: polskie szpitale psychiatryczne odsyłają pacjentów, a na konto Rydzyka wpadają kolejne miliony. Wtedy zapaliła mi się czerwona lampka - mówił Rauhut w rozmowie z Vibezem.

W Dzień Dziecka warto o tym przypominać. Warto mówić o tym, że dzieciństwo w Polsce to coraz częściej depresja, próby samobójcze i śmierć. Jeśli jesteście rodzicami i czujecie się bezradni, przypominamy też o naszej rozmowie z psychologiem Maciejem Sygutowskim, który podkreślał, że mamy kryzys w relacjach między dziećmi i ich opiekunami. Najmłodsi nie chcą umierać. Chcą być zauważeni przez rodziców. Pamiętajmy o tym nie tylko w Dzień Dziecka.

- Według badań, 85 proc. dzieci po próbie samobójczej, tak naprawdę nie chciało się zabić. Istnieje coś takiego, jak samobójstwo instrumentalne tzn. próba samobójcza, która ma zwrócić uwagę na problem. Te rosnące statystyki są przede wszystkim smutne dlatego, że te dzieci tak naprawdę nie chcą umierać. To działanie jest krzykiem, prośbą o bycie zauważonym przez rodziców - mówił psycholog w rozmowie z Vibezem.

Źródło: TVN, TOK FM