Romantyzowanie Jeffreya Dahmera musi się skończyć. Netfliksie, to do ciebie

Serial Netfliksa "Dahmer - Potwór: Historia Jeffreya Dahmera" bije rekordy popularności. Serial o seryjnym mordercy już stał się najlepszym debiutem w historii platformy. Tak, pobił nawet "Squid Game".

Wokół produkcji pojawia się jednak wiele kontrowersji. Komunikacja w komentarzach pod postem Netfliksa dotyczącym serialu o Dahmerze jest co najmniej niesmaczna. Co gorsza, romantyzowanie kanibala z Milwaukee trwa. W sieci można kupić okulary przypominające te, które on sam nosił. Ludzie żartują, że to idealny kostium na Halloween.

"Dahmer - Potwór: Historia Jeffreya Dahmera" to historia seryjnego mordercy, który zabił 17 młodych mężczyzn. Jego najmłodsza ofiara miała zaledwie 14 lat. Dahmer nie tylko brutalnie mordował ofiary - zjadał też części ich ciała. Serial Netfliksa według odtwórcy głównej roli - Evana Petersa - miał się koncentrować na ofiarach Dahmera.

Jeśli widzieliście serial, to wiecie, że średnio się to udzało. Rodziny zamordowanych mają pretensje do Netfliksa i zarzucają produkcji wtórną traumatyzację. Często mówi się też o romantyzowaniu Dahmera, czego chyba idealnym przykładem są oryginalne okulary seryjnego mordercy, które można kupić za 150 tys. dolarów.

Przedmiot wystawił kanadyjski kolekcjoner Taylor James, będący właścicielem sklepy Cult Collectibles z Vancouver. Mężczyzna miał dostać okulary od byłej gospodyni ojca Dahmera, która zgodziła się, by zarządzał i sprzedawał przedmiotami po zabójcy za część zysku. Na sprzedaż wystawiona jest również Biblia Dahmera, zdjęcie rodzinne i sztućce. Niektórzy żartują, że to świetne przebranie na Halloween.

To chyba idealnie obrazuje, jak przez serial Netflixa seryjny morderca staje się popkulturalną ikoną. Romantyzowanie Dahmera zmierza w naprawdę niepokojącą stronę, ale komunikacja Netfliksa pod postem dotyczącym mordercy też jest co najmniej niestosowna.

Netflix pozwala sobie na "śmieszne" komentarze, np. "wszedł za jednym posiedzeniem, czy dzieliłaś na porcję?" albo "nic tak nie umila wieczoru jak seryjny morderca". Naprawdę, ciężko to jakkolwiek skomentować.

Jasne, to dość charakterystyczna komunikacja Netfliksa, ale czy naprawdę akurat w odniesieniu do serialu i postaci seryjnego mordercy jest wskazana? W tym kontekście chyba jeszcze trudniej dziwić się rodzinom ofiar.

Na szczęście jednak Netflix ostatecznie doszedł do wniosku, że komentarze były niestosowne i powinien je ukryć. Poinformował o tym w oświadczeniu pod tweetem użytkowniczki, która nagłośniła problem.

"Zgadzamy się z Tobą. Komentarze są bardzo nie na miejscu i nie powinny być częścią rozmowy o zbrodniach i ofiarach. Ukryliśmy je, by nie prowokować do konwersacji tego typu. Komunikacja taka nie będzie kontynuowana przy tym ani przy innym true crime tytule" - czytamy w poście Netflixa.

Jak to mówią, lepiej późno niż wcale. Nie zmienia to jednak faktu, że współczesne ujęcie historii Dahmera poszło w naprawdę złym kierunku. Co będzie dalej? Firmy zaczną produkować okulary na Halloween, by ludzie mogli przebierać się za człowieka, który brutalnie zamordował 17 młodych mężczyzn, których rodziny nadal żyją?

Poważnie, powinniśmy sobie zadać pytanie, czy takie produkcje w ogóle powinny powstawać. Biorąc pod uwagę to, co dzieje się wokół "Dahmer - Potwór: Historia Jeffreya Dahmera", zdecydowanie nie. Przedstawianie historii seryjnych zabójców, jako analiza zła, jest pewnie potrzebne do zrozumienia ich natury, ale trzeba to robić w bardzo odpowiedzialny sposób. Na razie wiemy jednak przede wszystkim, jak tego nie robić.

Źródło: Netflix Facebook, twitter, tmz.com