Prawica szczuła, że edukacja antydyskryminacyjna zmieni cię w geja... i przegrała w sądzie
Stowarzyszenie Rodzin Wielodzietnych Warszawy i Mazowsza chciało dowieść, że zajęcia antydyskryminacyjne, które prowadziła nauczycielka Marta Konarzewska, mogą doprowadzić do zmiany orientacji seksualnej uczniów. Sąd orzekł, że są to bzdury, a na nienawiść do LGBTQ+ nie ma miejsca.
Marta Konarzewska jest edukatorką antydyskryminacyjną, scenarzystką i byłą nauczycielką. Jej nazwisko znalazło się w liście, który w 2016 roku Stowarzyszenie Rodzin Wielodzietnych Warszawy i Mazowsza (SRWWiM) rozesłało do 20 tys. szkół. Organizacja chciała zdyskredytować osoby i organizacje kojarzone z edukacją antydyskryminacyjną oraz sprawić, aby szkoły zamknęły przed nimi swoje drzwi. Spoiler: nie udało się.
Podobne
- Uczniowie misgenderowali niebinarne koleże. Szkoła pozwała ich za molestowanie
- Pranksterzy z Warszawy chcieli wkręcić wróżkę. Nie przewidzieli, że skończą w areszcie
- Biden wprowadza paszport neutralny płciowo. Znacznik X w miejscu płci
- Profesor misgenderował transpłciową studentkę. W nagrodę zarobił 1,7 mln złotych
- 17-latka pisała kredą przed kościołem. Policja zakuła ją w kajdanki
Akcja zainicjowana przez SRWWiM uderzała nie tylko w Martę Konarzewską, ale również w Agnieszkę Kozakoszczak z Fundacji na rzecz Różnorodności Społecznej i prof. Małgorzatę Fuszarę oraz w trzy organizacje: Fundację na Rzecz Różnorodności Społecznej (FRS), Kampanię Przeciw Homofobii (KPH) oraz Towarzystwo Edukacji Antydyskryminacyjnej (TEA).
Szczucie na społeczność LGBTQ+
Treść listu była obrzydliwym stekiem bzdur i manipulacji. "Chcielibyśmy Państwa ostrzec przed wprowadzeniem takiej edukacji i związanego z nią kodeksu równego traktowania" - napisało SRWWiM. "Pod szlachetnie brzmiącą nazwą edukacji antydyskryminacyjnej kryje się plan promowania w szkole zachowań i zwyczajów LGBTQ odrzucających wszelkie normy społeczne w sferze seksualności."
Stowarzyszenie zaalarmowało przy tej okazji ówczesną Minister Edukacji Narodowej, a w sprawę zaangażowało się Ordo Iuris.
Długa batalia sądowa w obronie godności
Początkowo wymienione w liście osoby i organizacje chciały rozwiązać sprawę polubownie. Nie udało się, dlatego Marta Konarzewska pozwała SRWWiM o naruszenie dóbr osobistych. Pierwszy wyrok zapadł w 2021 roku na korzyść nauczycielki. Sprawa się przeciągnęła, ponieważ autorzy listu wnieśli apelację. Na szczęście Sąd Apelacyjny w Warszawie podtrzymał wyrok pierwszej instancji.
Sąd przyznał, że umieszczenie nazwiska Konarzewskiej w liście naruszyło jej godność, a stawiane jej zarzuty są absurdalne. Sąd zwrócił uwagę na fakt, że orientacja psychoseksualna jest wrodzona i działaniami edukacyjnymi nie ma możliwości jej zmienić. Powołał się też na oświadczenie Polskiego Towarzystwa Psychologicznego, w którym stwierdzono, że orientacja homoseksualna, biseksualna i homoseksualna są sobie równe.
Głupie zarzuty, realne konsekwencje
W efekcie wyroku SRWWiM zobowiązane jest m.in. do:
- usunięcia listu ze strony internetowej stowarzyszenia;
- zaniechania naruszania dóbr osobistych Marty Konarzewskiej poprzez rozpowszechnianie listu;
- umieszczenie na stronie organizacji przeprosin adresowanych do Marty Konarzewskiej;
- wysłanie wskazanych przez sąd informacji do MEN oraz dyrekcji dwóch warszawskich szkół.
Organizacje LGBTQ+: Wyrok jest przełomowy
Organizacja Kampania Przeciw Homofobii określiła wyrok sądu jako przełomowy dla edukacji antydyskryminacyjnej w Polsce. - Ten wyrok daje nadzieję, może nie wszystko jeszcze wolno w tym kraju. Może nie wolno głosić treści, które mają moc śmiercionośną. Straszenie edukacją antydyskryminacyjną i banialukami na jej temat to skandal - powiedziała Marta Konarzewska.
Źródło: kph.org.pl
Popularne
- To oni pozwali Sylwestra Wardęgę. Lista jest bardzo długa
- W 12 godziny spała z 1000 facetów. Onlyfansiara twierdzi, że pobiła rekord
- Dubajska czekolada trafiła do Żabki. Limitowana i ekstremalnie droga
- "Fazolandia" sprzedana. Koniec marzenia słynnego youtubera
- AI Iga Świątek wali szoty w reklamie pubu Mentzena. Będą pozwy?
- Jelly Frucik spał z Wojtkiem Golą? Żaden 20-stronnicowy dokument tego nie wymaże
- Dawid Podsiadło z AliExpress. Hubert jak Maciej Musiał - też posprząta mieszkanie
- 19 stycznia krytyczną datą dla TikToka. MrBeast zabrał głos
- Merch Drwala 2025 nadchodzi. Trzy daty, które lepiej zapamiętaj