Na Twitterze inba o demiseksualność. Co to za orientacja i czy serio jej potrzebujemy?
Na Twitterze toczy się dyskusja o demiseksualność. Użytkownicy zastanawiają się, czym jest i czy w ogóle można mówić o czymś takim w kontekście orientacji seksualnej. Dla wielu jest to po prostu kolejny wymysł. Ale czy aby na pewno?
Skoro pojęcia dotyczące orientacji seksualnej są teraz trochę szersze, niż kiedyś, to pomyśleliśmy, że warto by było się nad tą demiseksulnością (z okazji tej twitterowej inby) pochylić.
Podobne
- Czy lesbijka może być osobą pan- i biseksualną? Twitter podzielony
- Tomasz Karolak opowiada o tożsamości córki. To zła decyzja [OPINIA]
- O co chodzi z #katolspejs? Nocne dyskusje Zetek na Twitterze o płciowości
- Kacper Potępski u Gonciarza i Quebonafide, czyli jak rozmawiać o transpłciowości
- Elliot Page to dla Ciebie wciąż Ellen? Pamiętaj: deadnaming to przemoc
Może idealnych odpowiedzi nie znaleźliśmy, ale mam nadzieję, że sensownie się z tego braku "prostych i jasnych odpowiedzi" wytłumaczymy i wszyscy zrozumiemy, dlaczego sprawa wcale nie jest taka prosta.
Czym jest demiseksualność?
Obserwatorium Językowe Uniwersytetu Warszawskiego demiseksualność opisuje tak: "odczuwanie pociągu seksualnego do danej osoby tylko w przypadku nawiązania z nią silnej więzi emocjonalnej". Fajnie, tylko, co to właściwie oznacza?
Czy jeśli nie idę z dopiero co poznaną osobą do łóżka, jestem osobą demiseksualną? A co jeśli nie lubię się przytulać? Czy to nie jest to samo, co aseksualność? Odpowiedzi na te wszystkie pytania nie jest są tak proste, jak mogłoby się wydawać. Zanim jednak na nie odpowiemy, musimy sobie wyjaśnić jedną rzecz:
Pisaliśmy o tym trochę więcej tutaj, ale w ramach skrótu przypomnę, że tożsamość płciowa mówi o tym, z jaką płcią się identyfikujemy (można się też nie identyfikować z żadną). Z kolei orientacja seksualna informuje nas o tym, w kim się zakochujemy. Z tym że nie dotyczy to tylko seksu.
I tutaj np. wchodzi właśnie problem demiseksualności. Właściwie to tą emocjonalną więzią różni się od aseksualności, która opisuje osoby nieodczuwające pociągu seksualnego. Chociaż to też nie jest takie proste. Są osoby aseksualne, które np. czerpią przyjemność z masturbacji lub są aktywne seksualnie np. po to, żeby zaspokoić potrzeby partnera_ki_cza.
Orientacja seksualna jest dość płynnym spektrum, u każdego z nas wygląda inaczej i trudno zamknąć ją w jakieś konkretne i sztywne ramy. Niemniej, takie pojęcia jak te wyżej przytoczone, pozwalają jakoś, chociaż minimalnie, odróżnić te orientacje od siebie.
To samo określenie, różne pojęcia
To nie jest tak, że osoba demiseksualna w ogóle nie ma ochoty na seks. Ma, ale dopiero wtedy, gdy zbuduje z osobą, którą jest zainteresowana jakąś głębszą więź. Tylko też oczywiście dla każdego ta "głębsza więź" będzie czym innym. Niektórzy będą potrzebowali lat, by ją zbudować, innym wystarczy np. pół roku budowania szczerej, pełnej zaufania relacji.
Demiseksualność jest też stosunkowo nowo nazwanym zjawiskiem – podkreślam "nazwanym", bo to nie jest tak, że wcześniej jej nie było. Po prostu nie było słowa, które dobrze by ją opisywało - dlatego wciąż musimy poszerzać o niej wiedzę, i dlatego nie tak prosto i jednoznacznie można ją opisać.
Akceptuj, nie oceniaj
Jedno jest jednak pewne - jeśli ktoś identyfikuje się jako osoba demiseksualna, to… po prostu wypadałoby to zaakceptować. Ot tak, zwyczajnie, bez jakichś podważań czy tekstów w stylu: "No kiedyś, to to było normalne, patrz na moją babcię i dziadka".
Po pierwsze nie powinniśmy na ten temat dyskutować, bo nic nam do tego. To, że ktoś jest taki a nie inny, to sprawa tylko i wyłącznie tej osoby. Przypominam, że każdy z nas ma swoje życie i warto by było na co dzień zajmować się właśnie nim.
Po drugie ta osoba pewnie w całym spektrum demiseksualności ma jakąś swoją własną definicję, jakoś inaczej ją odczuwa. I jeśli chcemy ją poznać, to najpierw powinniśmy ją po prostu zaakceptować, a potem, jeśli tylko wyrazi na to zgodę, dopytać, jak ją odczuwa i widzi.
Dzięki temu na pewno lepiej zrozumiemy w ogóle tę orientację i tę osobę. I naprawdę, rozważanie w komentarzach na Twitterze, czy ktoś ma prawo mówić, że jest osobą demiseksualną, do niczego nas nie doprowadzi.
Polecam też bardzo zerknąć na cały wątek Sybil o demiseksualności:
Ej, stary, przesadzasz. Czy aby na pewno?
Gdy pierwszy raz przeczytałam tekst Łukasza, to pomyślałam sobie - kurczę, ale to przecież nie jest tak, że każdy w klubie myśli tylko o tym, żeby się z kimś przespać. Albo że ludzie na Tinderze umawiają się tylko w wiadomym celu. Dla mnie takie przedstawienie sprawy było zbyt dużym uproszczeniem. A jeśli jego środowisko nie akceptowało tego, że zachowuje się trochę inaczej, to… po prostu powinien je zmienić.
Dopiero jak nad tym trochę pomyślałam, to doszłam do wniosku, że to jest jego doświadczenie, nie moje. Że nie mogę go podważać i kwestionować, tylko dlatego, że sama mam inne doświadczenia i obracam się w bardzo otwartym, akceptującym środowisku.
Demiseksualność istnieje. Koniec, kropka
Także tym samym chyba chciałam po prostu napisać, że powinniśmy (ja też) skończyć z podważaniem tego, co ktoś czuje, jak się czuje, z czym się identyfikuje. Myślę, że gdybyśmy nie wytykali siebie palcami za jakiekolwiek odstawanie od "normy", to też żyłoby nam się łatwiej. W każdym razie jeśli zastanawialiście się, czy demiseksualność istnieje, to tak - istnieje.
Pewnie była z nami już od dawna. Pewnie niektórzy z Was będą się chcieli z nią identyfikować, inni stwierdzą, że to przecież "normalne" i tak "powinien wyglądać dobry związek". I fajnie. Fajnie, że każdy z nas będzie mógł wybrać swoją ścieżkę interpretacji siebie. Na tym (chyba) właśnie polega wolność*. Tylko jedna prośba - nie kwestionujmy wyborów, określeń i decyzji innych. Tyle.
Chciałabym jeszcze zaznaczyć, że pojęcie demiseksualności wymaga jeszcze większej liczby badań:
A jeśli chcielibyście poczytać więcej o demiseksualności i aseksualności, to możecie zrobić to tutaj - stąd, czyli z pracy doktorskiej Anny Strzelczak, doktorantki Zakładu Psychologii Eksperymentalnej na Uniwersytecie Jagiellońskim, pochodzą cytaty, których użyłam w tekście. A w wersji anglojęzycznej różne teksty o demiseksualność znajdziecie: tutaj, tutaj, tutaj i tutaj.
W temacie zdrowie psychiczne
- OjWojtek opuścił Polskę. Stał się wyznawcą Andrew Tate'a?
- TikTok banuje beauty filtry dla nastolatków. To w trosce o ich zdrowie psychiczne
- Przemoc wśród młodych – czy technologia może być sprzymierzeńcem w walce z problemami?Mat. Sponsorowany
- "Tak wygląda szczęście". Młoda Polka wyjechała paść owce w Alpach
Popularne
- Zapowiedzi LEGO Harry Potter na 2025 r. Potężny debiut unikatowej budowli
- Friz zamroził influencerów? "Ratownicy musieli nas wyciągać z lodu"
- To już oficjalne. Media społecznościowe nie dla nastolatków
- "Choinko ma" podbija TikToka. Piosenka wchodzi w głowę
- Bambik i V-dolce w "Milionerach". Czy uczestniczka znała odpowiedź?
- Podała dziecku ciasto z alkoholem. Wiernikowska rozpętała burzę
- Czy Frizowi grozi coś za mroźne wyzwanie? Prawnik odpowiada
- Dawid Podsiadło robi karierę za granicą? "Pierwsze kroki na scenie"
- Crawly zakpił z zakazu. Nowe nagranie z popularnego miasta