Pierwsze dziecko trzech osób. Mieszanka DNA zapobiega poważnej chorobie

Choroby mitochondrialne są nieuleczalne i mogą zakończyć się śmiercią w ciągu kilku dni, a nawet godzin od narodzin. Wielu rodziców straciło przez nie swoje pociechy, a lekarze poszukują sposobów, by zapobiec podobnym przypadkom. I wygląda na to, że w końcu dokonali przełomu.

Brytyjski regulator płodności HFEA potwierdził, że w Wielkiej Brytanii urodziło się pierwsze dziecko z DNA trzech osób. Większość DNA pochodzi od dwójki rodziców, a około 0,1 proc. od trzeciej dawczyni-kobiety. Ta technika jest postrzegana jako jedyna opcja dla niektórych rodziców, aby mieć własne zdrowe dziecko.

- Wielka Brytania była pierwszym krajem na świecie, który zezwolił na leczenie z wykorzystaniem dawstwa mitochondriów w ramach regulacji prawnych - mówi Peter Thompson, dyrektor naczelny HFEA.

Mitochondria to maleńkie komory wewnątrz prawie każdej komórki ciała, które przekształcają żywność w energię użytkową. Są one przekazywane tylko przez matkę. Wadliwe mitochondria nie są w stanie zasilić organizmu i prowadzą do uszkodzenia mózgu, zaniku mięśni, niewydolności serca i ślepoty.

Leczenie dawstwem mitochondriów jest więc zmodyfikowaną formą in vitro, w której wykorzystuje się mitochondria z komórki jajowej zdrowej dawczyni. Mitochondria mają własną informację genetyczną lub DNA, co oznacza, że technicznie rzecz biorąc, powstałe dzieci dziedziczą DNA od swoich rodziców i trochę od dawcy. Jest to trwała zmiana, która będzie przekazywana przez pokolenia.

Trzeba jednak sprecyzować, że dodatkowe DNA ma znaczenie jedynie w tworzeniu efektywnych mitochondriów. Nie wpływa na inne cechy dziecka, takie jak wygląd i nie czyni dawczyni "trzecim rodzicem".