Murcix przeszła operację dwuszczękową. Wygląda jak postać z horroru

Murcix, czyli Marta Błoch, influencerka niegdyś związana z Ekipą, poddała się poważnej operacji dwuszczękowej, polegającej na połamaniu szczęki górnej i dolnej, aby ustawić je w nowej pozycji. Zabieg jest zalecany w leczeniu poważnych wad zgryzu, a pożądanym efektem ubocznym jest poprawa estetyki twarzy i nadanie jej większej harmonii. Oprócz tego operacja pozytywnie wpływa na funkcje, takie jak żucie, oddychanie, połykanie czy mówienie.

Okres rekonwalescencji po operacji dwuszczękowej jest długi i trwa ok. sześciu tygodni - po tym czasie połamane kości z powrotem się zrastają. Ostatecznie rysy twarzy potrzebują zaś pół roku, aby ponownie się ukształtować. Zabieg nie należy do prostych ani przyjemnych - przeważnie kierowani są na niego pacjenci z dużymi wadami zgryzu, którzy mają za sobą długie leczenie ortodontyczne.

Murcix zdecydowała się pokazać, jak wygląda kilka dni po operacji dwuszczękowej, opowiedzieć o swoim powrocie do zdrowia i o samym zabiegu.

- Jak widzicie, nie jest źle. Spodziewałam się, że będzie milion, milion razy gorzej i wszyscy, co mnie widzą, to też są w szoku, że ta opuchlizna aż tak mnie oszczędziła, bo ludzie naprawdę mają ogromną tę opuchliznę - powiedziała na wstępie Murcix, pokazując jak prezentuje się od frontu i z profilu.

- Mnie w sumie też nie boli, biorę sobie co jakiś czas leki przeciwbólowe, więc bólu tak naprawdę nie odczuwam. Jedyne co, to jest bardzo duży dyskomfort tutaj, w tym obrębie twarzy, bo nie mam czucia - dodała Murcix, pokazując palcami od nasady nosa wzdłuż policzków. - Czuję się, jakbym wyszła od dentysty. Widzę taką minimalną poprawę np. przy masażach, zaczęłam czuć brodę, wcześniej tego w ogóle nie czułam. Wszystko jest takie jak po znieczuleniu u dentysty. Usta czuję tak dziwnie [...]. To jest najbardziej upierdliwe - podkreśliła influencerka. Wspomniała też, że spożywa płynne jedzenie i pomaga sobie strzykawką z rurką - nauczyła się też ponownie pić z kubka.

- Ale jestem tak szczęśliwa, że to zrobiłam. Pierwszy raz mam coś takiego. Wiecie, zawsze ustawiałam się do kamery bardziej z tej strony albo bardziej z tej strony, żeby nie było widać, że moja szczęka jest przesunięta w lewo. [...] Już widzę ogromną różnicę, zwłaszcza w profilu. Mega się cieszę, że to zrobiłam i tylko czekać, aż ta opuchlizna opadnie, żeby zobaczyć, jaki będzie efekt finalny - przyznała szczerze influencerka. Valid.