Aktywistki z Polski i Ukrainy na COP27

Młode Polki i Ukrainki przerwały wystąpienie Rosji na COP27

Źródło zdjęć: © Dominika Lasota, Twitter
Anna RusakAnna Rusak,17.11.2022 14:30

Polskie i ukraińskie aktywistki klimatyczne, w tym Dominika Lasota i Wiktoria Jędroszkowiak, przerwały wstąpienie rosyjskich polityków na COP27. Czy ich decyzja była słuszna?

Szczyt klimatyczny ONZ dobiega końca. COP 27 potrwa jeszcze do 18 listopada, a jednym z powracających tematów na wydarzeniu jest kwestia odejścia od paliw kopalnych, o którą apelują m.in. polskie aktywistki obecne w Egipcie. Jakiś czas temu właśnie o to Dominika Lasota, młoda aktywistka związana z organizacją Wschód, pytała prezydenta Andrzeja Dudę na korytarzu podczas szczytu klimatycznego.

Duda nie jest jedyną osobą, z którą młode aktywistki skonfrontowały się na COP27. Działaczki klimatyczne z Polski i Ukrainy postanowiły przerwać wystąpienie rosyjskich polityków na szczycie klimatycznym ONZ.

Aktywistki przerwały wystąpienie rosyjskich polityków na COP27

W trakcie COP27 przedstawiciele wszystkich krajów mają swoje panele, na których mówią o problemach, z jakimi mierzą się ich kraje w kontekście kryzysu klimatycznego i proponują rozwiązania. Wśród panelistów znaleźli się również rosyjscy politycy.

Ich obecność nie spodobała się polskim i ukraińskim działaczkom klimatycznym. Aktywistki zdecydowały się przerwać wystąpienie rosyjskich polityków i, jak możemy usłyszeć w nagraniu udostępnionym przez Lasotę, nazwały ich zbrodniarzami wojennymi.

- Jesteście terrorystycznym państwem. Codziennie od dziewięciu miesięcy zabijacie Ukraińców, zrzucacie na nas bomby. Nie macie prawa tu być - krzyczały aktywistki z Ukrainy Swietłana Romanko, Waleria Bondarijew i Wiktorija Ball.

- Jak śmiecie siedzieć tu w spokoju! Jesteście podli. Nie zasługujecie na żaden szacunek. Jesteście zbrodniarzami wojennymi - dodała Lasota.

trwa ładowanie posta...

Rosja na COP27. Kontrowersje

Następnie polskie i ukraińskie aktywistki zostały zmuszone do opuszczenia sali przez ochronę, a ich banery zostały skonfiskowane. Nie żałują decyzji i podkreślają, że osoby współodpowiedzialne za wojnę w Ukrainie, nie powinny pojawiać się na takim międzynarodowym wydarzeniu.

Wystąpienie rosyjskich polityków nie jest kontrowersyjne tylko ze względu na wojnę w Ukrainie. Jak podaje "The Guardian", Rosja jest drugim co do wielkości producentem ropy i gazu na świecie, a to właśnie one są jednym z głównych problemów, który powinniśmy rozwiązać w kwestii kryzysu klimatycznego.

Rosyjscy przedstawiciele skarżyli się na wojnę z Ukrainą i twierdzili, że są chętni do przejścia na bardziej zieloną energię, ale sankcje uderzaj w ich budżet, przez co nie są w stanie realizować ekologicznej polityki. Gdy zostali zapytani o możliwość wycofania się z używania wszystkich paliw kopalnych, nie tylko węgla, odpowiedzieli: "Węgiel wciąż istnieje, więc wstrzymajmy się".

trwa ładowanie posta...

- Jesteśmy gotowi na współpracę, ale uderzają w nas sankcje, które obejmują zielone i energooszczędne technologie. Nie rozumiem tego - mówił Wiaczesław Fietisow, hokeista i ambasador Programu Narodów Zjednoczonych ds. Ochrony Środowiska w Rosji.

Jak więc widać, Rosjanie używają wojny w Ukrainie jako usprawiedliwienia dla powolnego tempa ekologicznych zmian i raczej nie zamierzają w najbliższym czasie dostosowywać się do ustaleń dotyczących przeciwdziałania zmianom klimatycznym. Czy ich obecność na COP27 w związku z tym miała jakikolwiek sens?

trwa ładowanie posta...
Co o tym myślisz?
  • emoji serduszko - liczba głosów: 0
  • emoji ogień - liczba głosów: 0
  • emoji uśmiech - liczba głosów: 0
  • emoji smutek - liczba głosów: 0
  • emoji złość - liczba głosów: 1
  • emoji kupka - liczba głosów: 0