Mastodon alternatywą dla Twittera Elona Muska? Stworzył go młody programista
Mastodon nowym Twitterem? Po przejęciu Twittera przez Elona Muska, coraz więcej internautów zadaje sobie pytanie: jeśli nie Twitter, co jaka jest alternatywna? Internet zdaje się być przekonany, że jedyną opcją jest właśnie Mastodon. Platformę stworzył młody programista z Niemiec. Gdy zaczynał miał tylko 23 lata.
Twitter został przejęty przez miliardera, internetowego śmieszka i osobę, która lubi koloryzować, czyli przez Elona Muska. Już pierwsze ruchy Muska, takie jak wprowadzenie płatnej subskrypcji, masowe zwolnienia pracowników, a w tym osoby odpowiedzialnej za zamknięcie konta Donalda Trumpa, byłego prezydenta USA, sprawiły, zaczęły budzić obawy użytkowników.
Według pogłosek, Twitter chce przyjąć część pracowników ponownie, ponieważ okazało się, że firma nie da rady m.in. wprowadzić nowości, które wymaga sam Elon, bez odpowiednich i znających platformę ludzi. A to, że na portalu wylało się wiadro (beczka?) nienawiści i rasizmu to już norma. Wygląda na to, że weryfikacja zamieszczanych tam treści, mocno kuleje. W tym samym czasie popularność zyskuje inne medium, które ma aspiracje by zastąpić Twittera.
Mastodon to nowy Twitter? Zdecentralizowany i darmowy open-source
Problem w tym, że w tak krótkim czasie trudno o rozwiązania, a raczej substytut Twittera, który będzie tak samo rozwinięty oraz będzie posiadał tak dużą społeczność, jak popularna platforma. Ale od czegoś trzeba zacząć.
Mimo to oczy wielu internautów zwróciły się na Mastodon, za którym stoi nie chaotyczny miliarder, a niemiecka organizacja non-profit.
Mastodon jest darmowy i jest produktem typu open-source, co może być sporym plusem. Pierwsza data wydania przypada na 2016 rok, chociaż dopiero teraz zyskuje ogromną popularność. Bycie produktem open-source oznacza, że oryginalny kod źródłowy Mastodona jest publicznie dostępny i może być redystrybuowany i zmieniany.
Plus? Jest zdecentralizowany - i w tym tkwi największa różnica. Dla uproszczenia: platforma z niebieskim ptakiem jest jak jeden ogromny serwer, albo komputer, wszystko jest na nim dostępne, bo jest w jednym miejscu.
Mastodon można porównać do zbioru komputerów w sali informatycznej, które są połączone ze sobą, ale nie są jednym organizmem. Albo inaczej: konkurent Twittera działa jak sieć internetowa. Nie ma jednej strony, ale może ich być nieskończoność. Jak serwery Discorda: jest jeden użytkownik, ale serwerów nieskończenie wiele. Czy wpływa to na nasz feed? Nie, bo posty trafiają do jednego miejsca, które jest 1:1 feedem z Twittera.
Mastodon działa jak Twitter, ale są różnice
Pierwszą rzeczą, którą musisz zrobić po zarejestrowaniu się, jest wybór serwera czy serwerów. Są one posortowane według tematyki, np. gry, LGBT, społeczeństwo, czy nawet furry.
Będziesz widzieć treści, które piszą użytkownicy z innych serwerów, ale startowy serwer jest jak gniazdo (musiałem nawiązać do tego ptaka z Twittera), wokół którego są… inne gniazda!
Problem? Łapanie nowych person do obserwowania jest nieco trudniejsze, trzeba się przy tym wysilić. Internauci krytykują też przestarzałe działanie Mastodona, które w porównaniu do Twittera, jest chaotyczne.
Aplikacją Mastodon pobierzecie z App Store czy Sklepu Play. Rejestracja nie jest trudna, a proces wchodzenia na nowe serwery jest bardzo intuicyjny i dość prosty, jeżeli znacie np. Discorda. A reszta? Jota w jotę Twitter, więc stare, dobre śmieci. Ale bez Elona!
A kim jest właściciel platformy Mastadon?
Za platformą Mastodon stoi Eugen Rochko, 29-letni programista mieszkający w Niemczech. Tak, ma 29 lat, a pracuje nad aplikacją od wczesnego 2016 roku, co oznacza, że zaczynał jako 23-latek. Wygląda na to, że niedługo będzie mógł odnotować ogromny sukces.
A jak zapatruje się na moderowanie? Na pytanie o to, dlaczego wątki "skrajnie prawicowe" są wyciszanie, Eugen odpowiedział wprost:
"Naziści są źli i nie chcę dawać im platformy do rekrutacji" - napisał na Discordzie.
- Prawicowy miliarder miał zamiar kupić de facto użyteczność publiczną, która nie jest publiczna. To naprawdę ważne, aby mieć tę globalną platformę komunikacyjną, gdzie można dowiedzieć się, co dzieje się na świecie i porozmawiać ze znajomymi. Dlaczego jest to kontrolowane przez jedną firmę? - powiedział Rochko agencji "Reuters" na początku tego roku.
Jak podaje "Reuters", Rochko, który jest jedynym pełnoetatowym pracownikiem projektu, koduje w swoim domu w małym miasteczku we wschodnich Niemczech za skromne 2 400 euro, czyli ok. 11 tys. zł. To tylko o 816 euro ponad płacę minimalną w Niemczech miesięcznej pensji.
Korzystacie z Mastodona?
Popularne
- Chill Guy podbija internet. O co chodzi z wyluzowanym ziomkiem?
- Kim są "slavic dolls"? Śmiertelnie niebezpieczny trend na TikToku
- Jelly Frucik zablokowany na TikToku. "Ryczę i jestem w rozsypce"
- Były Julii Żugaj szantażował jurorów "Tańca z gwiazdami"? Szalona teoria fanów
- Naruciak i Psycholoszka stracili pieska. "Nie wybaczę sobie nigdy"
- Quebonafide ogłosił finałowy koncert? "Będzie tłusto"
- Podgrzej pizzę na PlayStation 5. Pizza Hut prezentuje nietypowy gadżet
- Genzie prezentuje: "100 DNI DO MATURY". Zapowiada się wielki hit?
- Amerykanie nie umieją zrobić kisielu? Kolejna odsłona slavic trendu