Mandzio nie zawalczy na Fame MMA 17? Internauci: "żałosne"

Dacie wiarę, że Fame MMA dobija już do 17. odsłony? Federacja zdaje się starać powrócić do tego, co było wcześniej popularne. Dowody? Do walki wróci Michał Baron, czyli Boxdel, a na tej samej gali w tzw. "ukrytej walce" ma po przerwie pojawić się Marcin Krasucki, czyli Rafonix. Jednym z najbardziej wyczekiwanych eventów jest jednak walka dwóch starych rywali: Mandzia i Karolka, czyli Łukasz Samonia i Karola Dąbrowskiego.

Pierwszy przeszedł w ostatnich miesiącach ogromną przemianę, a ten drugi… walczy z algorytmami YouTube. Ich walka stanęła jednak przed dużym znakiem zapytania.

W sieci zaczęły się pojawiać plotki związane z walką Łukasza na nadchodzącej gali Fame MMA 17 w Krakowie. Mandzio miał doznać kontuzji. Chodzi o uraz mięśnia dwugłowego. Pogłoski mówią, że przez tę sytuację formuła walki miałaby zostać zmieniona z K-1 na boks. Tak twierdzi Szalony Reporter oraz Artur Przybysz:

"Skoro już napisał dosłownie to tak, o tę zmianę chodziło. Uraz dwugłowego u Mandzia i zmiana formuły z MMA [chodziło o K-1 ~ dop. red] na boks w walce z Karolkiem na Fame MMA 17" - przyznał Szalony Reporter.

"Tydzień przed świętami, po intensywnym treningu, moje udo zesztywniało i spuchło, uniemożliwiając mi chodzenie. Badanie USG wykazało naderwanie mięśnia czworogłowego 2 stopnia, ale zgodnie z opinią lekarską, mój udział w walce nie był zagrożony" - przekazał Mandzio w swoich social media.

24 stycznia Mandzio przekazał jednak, że nowa opinia lekarza jest taka, że nie powinien "przyjmować i wyprowadzać uderzeń nogą". Obecny jest krwiak, "a mięsień wciąż jest uszkodzony". Dodał też, że "do czasu uzyskania finalnej opinii" nie informował o swojej kontuzji federacji. Przeprosił Fame MAMA, dodając że "determinacja, by zawalczyć w lutym, jest zbyt duża". Influencer zdementował plotki o tym, że zmiana formuły została już podjęta, gdyż wymaga to "porozumienia trójstronnego".

"Niestety, dopiero kolejna wizyta u specjalisty da nam jednoznaczną odpowiedź, czy do tej walki dojdzie na najbliższej gali, czy na Fame 18" - wytłumaczył.

Reasumując: Mandzio ma kontuzję, która uniemożliwia mu wyprowadzanie i przyjmowanie ciosów nogą. Nie informował o tym federacji. A teraz nie wiadomo, czy w ogóle zawalczy na Fame MMA 17.

W odpowiedzi na komentarz, podkreślił, że słowa lekarza będą kluczowe dla jego decyzji:

"zobaczymy, co lekarz powie i co przyniesie rozmowa 😶 Dla mnie jest to o tyle ciężkie, że nigdy się w życiu z niczym tak nie starałem, jak do tej walki 🫥 okropnie się z tym czuje, bo nienawidzę sytuacji, nad którymi nie mam kontroli i też nie chce tego robić przeciwnikowi" - odpowiedział.

Internet jak to internet, napalił się na walkę dwóch legendarnych minecrafterów. Gdy Mandzio wyskoczył na +/- 10 dni przed ustaloną walką z informacją, że od ponad miesiąca zmaga się z kontuzją, o której nie informował federacji, wielu zamiast mu współczuć, było zwyczajnie złych.

Są też oczywiście tacy, którzy go wspierają i piszą, że taka kontuzja to nie przelewki. Radzą, że powinien przełożyć swój pojedynek na Fame MMA 18: