Koniec wojny Bedoesa i Filipka? "Podałem mu rękę"

Próba wytłumaczenia konfliktu raperów Filipa Marcinka, czyli Filipka, i Borysa Przybylskiego, pseudonim Bedoes, to tak, jakby próbować nakreślić komuś wszystkie dramy Ekipy, Team X i pewnie jeszcze innych zadym influencerów pochodzących z Minecrafta. Kiedyś Bedoes nazwał u Winiego Filipka najgorszym raperem (używając innych, mocniejszych słów), co potem przerodziło się to w wojnę na dissy.

Filipek i Bedoes skonfrontowali się nawet na Fame MMA! Nie w czasie walki, ale przez telefon podczas "Face 2 Face" z Amadeuszem Ferrarim. Wtedy raperzy wyzywali przez prawie 10 minut. Takie tam:

Podczas drugiego cage special Fame MMA 17 poznaliśmy zadziwiającą historię. Filipek twierdzi, że spotkał się z Bedoesem w Warszawie w zeszły weekend, czyli 21 - 22 sierpnia. Nie pobili się. Wręcz przeciwnie. Mieli sobie podać dłonie.

- Śpieszyłem się na spotkanie. Już nie pamiętam, czy wchodziłem do mojego auta, albo do Ubera. Patrzę, a w szybie Borys. Ja zwariowałem. Mówię "jakbym zobaczył ducha". On mówi, czy wyjdę z nim na chwilę pogadać. Powiedziałem: "w porządku, wyjdę". Wyszedłem, pogadaliśmy i jakby chwilę. Szczerze, zachowywał się wobec mnie w porządku. Podałem mu rękę, bo pomyślałem, że to musi być zrządzenie losu, że spotykamy się pod Groszkiem. Ja nie mieszkam w Warszawie, mieszkam we Wrocławiu. Na drugim końcu Polski spotykam w teorii największego wroga. Była to śmieszna sytuacja. I tyle - opowiedział Filipek siedząc na kanapie Fame MMA.

Nie pogodzili się, nie zdisowali. A pogadali, podali sobie ręce. Szok, co?

Oto materiał w formie wideo:

Na początku stycznia dowiedzieliśmy się z wywiadu od "MMA - bądź na bieżąco" z Filipkiem, że ten mógłby zawalczyć z Bedoesem i "byłaby to walka na main event". Jednak Filipek przekazał, że najpewniej nie dojdzie do tego, bo - jak podejrzewa Filipek -  Bedoes "dostał od osób bardziej doświadczonych PR-owo" zakaz wypowiadania się o rywalu.

Zapytany o to, czy różnica w wadze przeszkadzałaby mu, odpowiedział, że waga "nie ma żadnego znaczenia". Dodał, że walka mogłaby się odbyć na każdych zasadach, a w grę wchodziłyby nawet gołe pięści. Zaznaczył, że "to by się nie opłacało" Bedoesowi, który miał już wtedy informować, że on sam walczyć z Filipkiem nie zamierza.