Licencje lekarskie aktywistów mogą zostać wycofane

Lekarze protestowali dla klimatu. Teraz grożą im ogromne konsekwencje

Źródło zdjęć: © canva / canva
Weronika Paliczka,
16.03.2024 12:30

Brytyjscy lekarze angażujący się w protesty klimatyczne mają poważne problemy. Wyroki sądów mogą doprowadzić do odebrania im prawa wykonywania zawodu. Medycy nie zamierzają przerywać walki o lepszy świat.

Aktywizm klimatyczny na całym świecie przebiera różnorodne formy. Rave na berlińskich autostradach, barwienie wody w rzekach, niszczenie obrazów i rzeźb czy przyklejanie się do budynków to tylko część z pomysłów działaczy na rzecz Ziemi. Cel jeden: zwrócenie uwagi władz całego świata na problem globalnego ocieplenia i powiązanych z nim zjawisk. Aktywiści protestują przeciwko stosowaniu paliw kopalnych, hodowaniu zwierząt na mięso i futra, zatruwaniu oceanów i mórz. Działaczem na rzecz klimatu może być każdy, komu kwestia jest bliska.

Brytyjscy medycy ukarani za działalność na rzecz klimatu

Choć oficjalnie mówi się, że protestować może każdy, nie każdemu aktywiście przyniesie zysk. W Wielkiej Brytanii szczególnie problematyczną kwestią są protestujący lekarze. Sarah Benn to emerytowana lekarka, która w 2019 r. wraz z mężem przyłączyła się do działań Extinction Rebellion. Jak powiedziała w wywiadzie dla "The Guardian": "Pomyśleliśmy: jeśli my tego nie zrobimy, to kto?"

Sarah Benn ma na swoim koncie udział w szeregu protestów. Lekarka dwukrotnie blokowała autostradę, latała dronem w miejscu zakazanym, przykleiła swoją dłoń do drzwi Ministerstwa Biznesu, Energii i Strategii Przemysłowej w proteście przeciwko bezczynności rządu wobec kryzysu klimatycznego oraz powstrzymywała osoby uczestniczące w legalnej działalności.

Aktywiści mogą mieć odebrane prawo do wykonywania zawodu
Aktywiści mogą mieć odebrane prawo do wykonywania zawodu (canva , canva)

Wobec Benn toczy się postępowanie w Służbie Trybunału Lekarskiego, organie dyscyplinarnym Rady Lekarskiej (GMC). Nad głową aktywistki wisi groźba odebrania prawa wykonywania zawodu. Wszystko przez wyroki, które zapadły w jej sprawie przez aktywizm klimatyczny. Lekarze są zobowiązani poinformować GMC, jeśli zostaną oskarżeni lub skazani za jakiekolwiek przestępstwo. Aby zachować maksymalną transparentność, lekarka informowała organ zawodowy oraz lokalnego pracodawcę za każdym razem, gdy była aresztowana. "Nie ma żadnych wytycznych dotyczących jakichkolwiek protestów ani działań aktywistycznych przez GMC ... ale chciałam być przejrzysta" - podkreśliła w rozmowie z "The Guardian".

Lekarka nie zamierza przestać protestować

Mimo tego, że Benn otrzymała warunkowe wyroki, w jej sprawie ruszyło postępowanie w GMC. "Rozważali moje uwagi. Powiedziałam, że nie sądzę, że stwarzam jakiekolwiek ryzyko i zamierzałam kontynuować te działania, dopóki nie uznam, że nie są już konieczne" - powiedziała lekarka. "Więc wiedzieli, zanim podjęli swoją decyzję, że zamierzałam kontynuować aktywizm".

Szala goryczy przelała się, gdy Benn została uznana winną pogwałcenia sądowego za naruszenie cywilnego zakazu sądowego na terminalu ropy naftowej w Kingsbury w Warwickshire w ramach kampanii Just Stop Oil. Lekarka za swoje działania spędziła w więzieniu 31 dni. Emerytowana lekarka nie jest jedyną, której prawo wykonywania zawodu wisi na włosku.

Lekarz rodzinny nie boi się GMC

W podobnej sytuacji do Sarah Benn jest lekarz rodzinny Patrick Hart. W jego sprawie również jeden z wyroków zakończył się warunkowym zawieszeniem, co nie spodobało się GMC. W listopadzie 2023 r. izba wystosowała do Harta oficjalne ostrzeżenie, które zignorował. W związku z tym poinformowano go, że stanie przed trybunałem.

GMC wystosowało oświadczenie, w którym napisano: "Jak wszyscy obywatele, lekarze mają prawo do swoich osobistych poglądów politycznych, i nie ma w normach, które ustanawiamy, niczego, co uniemożliwiałoby im korzystanie z prawa do lobbingu, czy prowadzenia kampanii na różne tematy". Jednakże, zaznaczono, że jeśli lekarz otrzymał wyrok pozbawienia wolności po skazaniu za przestępstwo, skierowanie do MPTS jest obowiązkowe.

Zarówno Sarah Benn, jak i Patrick Hart uważają, że protesty na rzecz klimatu pozytywnie wpływają na ich pracę. "Prawda jest taka, że (aktywizm -przyp. red.) poprawił moją zdolność do praktyki jako lekarz" - powiedział Hart. "To właśnie sprawiło, że jestem w stanie nadal angażować się w sprawy moich pacjentów z długoterminowym spojrzeniem z perspektywy współczucia i opieki międzygeneracyjnej. I to właśnie sprawiło, że mogłem uwierzyć w opiekę zdrowotną jako coś o wartości społecznej w społeczeństwie, które ma przed sobą świetlaną przyszłość".

Sarah Benn dodała: "Nie stanowiłam zagrożenia dla społeczeństwa pod względem pacjentów. Dla mnie wszystko sprowadza się do tego jednego akapitu w (dobrych praktykach medycznych GMC - przyp. red.), który mówi: 'musisz sprawić, by twoje zachowanie uzasadniało zaufanie twoich pacjentów i zaufanie publiczności do zawodu'. Co stanowi dzisiaj zaufanie publiczności? Jestem zafascynowana, jak zamierzają to argumentować."

Źródło: "The Guardian"

Co o tym myślisz?
  • emoji serduszko - liczba głosów: 0
  • emoji ogień - liczba głosów: 0
  • emoji uśmiech - liczba głosów: 0
  • emoji smutek - liczba głosów: 0
  • emoji złość - liczba głosów: 0
  • emoji kupka - liczba głosów: 0