Wyborcza opisała TRUDY osób zarabiających 25 tys. na rękę

Wyborcza opisała TRUDY osób zarabiających 25 tys. na rękę. "Kończą się czasy, że z nudów leciało się do Włoch"

Źródło zdjęć: © Canva, Kolaż: Vibez, Vibez
Oliwier NytkoOliwier Nytko,01.07.2022 14:30

Gazeta Wyborcza odleciała. Opisane zostały trudy osób, które zarabiają po kilkanaście tysięcy miesięcznie - i muszą porzucić np. lot do Włoch "na pizzę" czy "kupienie kolejnego mieszkania". Ach, ta polska klasa średnia i ich problemy...

Zaznaczę bardzo wyraźnie na wstępie: nie wiemy, czy tekst "Wyborczej" nie jest po prostu lekko podkoloryzowany. Zaraz zobaczycie, że niektóre przypadki opisane w tekście są niesamowicie przejaskrawione. Są tak abstrakcyjne, że aż trudno wierzyć, że są prawdziwe.

Wyborcza: "Nie pójdę do fryzjera, żeby mieć na czarną godzinę, jak mnie znowu ten kraj wystawi"

Trudno streścić szybko tekst, który normalnie zajmuje około 25 tys. znaków (tak, sprawdziłem). Stąd poniżej odnajdziecie pierwszy przytoczony przykład w tekście. Uwaga, jest grubo:

35-letni Paweł, dyrektor w dużej korporacji IT. Jest prawie właścicielem 200-metrowego domu w podwarszawskich Michałowicach. Zarabia z żoną 25 tys. "na rękę". Sprzedał ostatnio mieszkanie na Pradze, a ma jeszcze "kawalerkę pod inwestycje". Boi się, że inflacja zżera mu pieniądze. Nie wie, czy uda się mu wykończyć dom:

Ale kompromisy nie zawsze są rozwiązaniem, Paweł nie położy byle paneli. Marzy mu się parkiet w jodełkę albo podłoga z litego drewna. Choćby miał jeść pół roku ziemniaki z cebulą, to uzbiera [...] Ale pewne zwykłe wydatki trzeba ściąć, na przykład na podróże. Dotąd wakacje zawsze były z rozmachem, jeździli na Seszele albo do Nowego Jorku. Ale że trzeba oszczędzać, to w styczniu wykupili wakacje w Turcji za 4,5 tys. zł za cztery noce.

Biedny Paweł, zamiast Seszeli ma tylko Turcję na cztery noce

Ewidentnie kończą się czasy, że z nudów leciało się do Włoch za 50 zł, żeby zjeść pizzę i wrócić.

Parze nie opłaca się jeździć "samochodami dobrej klasy" z leasingu, ponieważ paliwo jest dla nich za drogie. Boli ich też, że ostatnio za piwo musieli zapłacić 38 złotych. Masakra!

To był taki przykład, który powinien dać wam zarys tego tekstu. Mowa o klasie średniej, która w Polsce jest częściej utożsamiana z "okej, stać [ludzi w niej] na utrzymanie mieszkania, samochodu i wygodne życie", a nie "OKEJ, MAMY 25 TYS. NA RĘKĘ, JEDZIEMY Z MAŁĄ WILLĄ I KAWALERKĄ NA WYNAJEM".

Bo takie są realia w Polsce. Klasa średnia ma ogromną rozpiętość. Zaliczają się do niej, w teorii, osoby, które są w stanie kupić mieszkanie na kredyt - jak i osoby, których miesięczne przychody to ⅕ rocznych zarobków innych osób z tej samej klasy.

Pomyślcie, jak ludzie mogli zareagować na takie "nowiny", które ukazały się na łamach "Wyborczej".

Reakcje internautów wyśmiewają tekst "Wyborczej"

Tekst o klasie średniej stał się hitem na Twitterze. Internauci rozszarpali tekst. Czasem złośliwie, a czasem bardzo sensownie. Oto niektóre z nich:

tylko Wyborcza potrafi zrobić tekst o tym, jak młodzi mają przeje*ane i dawać jako przykład 35-latka z 200-metrowym domem xD

trwa ładowanie posta...

Zarabia człowiek te 4k, jeździ 12-letnim VW, ale nie narzeka, no jest jak jest. Wraca do domu, włącza net, czyta opisy "dramatów" inflacyjnych posiadaczy 200-metrowych domów, aut za 300k, ludzi zarabiających 15x więcej i czuje się jak główny bohater odcinka Black Mirror 👽

trwa ładowanie posta...

Temat dla Wyborczej:

trwa ładowanie posta...

CODZIENNE DRAMATY

trwa ładowanie posta...

Mam 33 lata, mam dziecko, psa, mieszkam w małym mieście i żyję na 30 metrach. NIEZŁA PATOLA, CO NIE

trwa ładowanie posta...
trwa ładowanie posta...

Ten artykuł to jakiś żart. Zero kontaktu z rzeczywistością.

trwa ładowanie posta...

pomysł na reality show: "klasośredniacy" opisani przez Gazetę Wyborczą próbują przeżyć za 10 tysięcy złotych na tydzień. w tym wyzwaniu towarzyszą im kamery, duch Miltona Friedmana oraz tak zwani Kuratorzy Portfela.

trwa ładowanie posta...

W drodze z Konina do Opola czytam Wyborczą o "problemach klasy średniej" i myślę, że mamy w 🇵🇱 niezły mętlik pojęciowy. 35k/miesiąc, lokale inwestycyjne i urlop na Seszelach - to nie jest nawet blisko średniej. Polscy średniacy jadą ze mną w przedziale. I mają nieco inne problemy

trwa ładowanie posta...

Komentarze pod tekstem Wyborczej nie są lepsze:


O bobrze, co za komedia. Inflacja typowi zjada montaż klimatyzacji, no popłacze się.

Cała prawda o braku szansy dla młodych? Paweł zarabiający 25 tys. (wszystko jedno brutto czy netto) NIE JEST typowym przedstawicielem młodych. Nawet przy uwzględnieniu ostatniej inflacji :)

Ten tekst jest na serio?

Obawiam się, że ten tekst jest sponsorowany przez PiS

Chyba was już do reszty pogrzało w ten upał

Ten kto pisał ten tekst nie zna żadnego Pawła i nie wie, jak to jest zarabiać 300k rocznie. Litości. Brak szans dla młodych. Z cyklu jak przeżyć w Polsce za 25k. Suchy chleb i woda. 900 zł podróż z Wawy do Gdańska w 2 strony? Ile to pali? Mój pali w trasie 10, w mieście 15 i 900 na taką podróż nie wydam.

Cała Polska czyta, w jakim świecie żyją młodzi Warszawiacy. I cała Polska przeciera oczy ze zdumienia :)

Czy młodzi mają "przeje*ane"? TAK

Nie można inaczej powiedzieć: osoby młode, bezdzietne, będą miały ogromne trudności w zakupie mieszkania. Jeżeli jeszcze startują bez pomocy rodziców, to… realnie nie będzie łatwej szansy. Inflacja oraz galopujące ceny mieszkań niszczą szanse wielu osób.

Tylko kaman. Opisywanie problemu wzrostu cen mieszkań oraz materiałów przez pryzmat osób zarabiających krocie to żart. Tekst omawiał m.in. osoby, które musiały "zrezygnować z Seszeli" na rzecz Turcji. Młodzi ludzie często nie są w stanie pojechać NIGDZIE na wakacje, ponieważ ich nie stać/muszą zarabiać kasę na utrzymanie/mają umowy śmieciowe i nie przysługuje im urlop.

Patrząc na sprawę z trzeciej strony: tekst jest niesamowicie "warszaffski". Tj. przedstawia nierealne dla większości reszty Polski warunki.

Bo i może dla kogoś z Warszawy zarabianie w dwójkę "25 tys. na rękę" to "norma", ale mogę was zapewnić o jednym: dla większości osób tak nie jest. Reszta nierzadko musi liczyć na wysoki spadek czy szczęśliwy łut losu, aby mieć szansę na mieszkanie.

A potem wchodzi "Wyborcza" z tekstem o tym, jak źle jest "klasie średniej" zarabiającej krocie w 2022 roku.

Będzie źle z inflacją czy bezrobociem. Ale osoby, które teraz zarabiają 25 tys. na rękę przetrwają bez większych problemów. To nieliczne jednostki w grupie. To osoby zarabiające 4 tys. z kredytem ucierpią najbardziej. To nie jest to, że "oni nie pojadą do Nowego Jorku". Oni mogą być na skraju bankructwa czy wyczerpania.

Źródło: Wyborcza, Twitter

Co o tym myślisz?
  • emoji serduszko - liczba głosów: 0
  • emoji ogień - liczba głosów: 0
  • emoji uśmiech - liczba głosów: 1
  • emoji smutek - liczba głosów: 0
  • emoji złość - liczba głosów: 0
  • emoji kupka - liczba głosów: 0