Quebonafide da ostatni koncert? "Wszystkie znaki na to wskazują"

Quebonafide miał zwieńczyć trasę Psycho Relations wyjątkowym koncertem, który był zapowiadany niczym plot twist z serialowego hitu Netfliksa.

"Finałowy koncert to miała być akcja niczym z serialu Dark i połączenie trzech kropek z trzech różnych osi czasu. Finalnie nie chciałem się już porywać na zjadanie własnego ogona, bo koszta na trasie mnie zjadły. Zaparkujmy to i może ten jeden raz jeszcze kiedyś, choć wątpię" - wyjaśniał Grabowski na Twitterze.

Jego wątpliwości najwyraźniej zostały rozwiane po ostatnim wyjeździe do Gruzji. Kuba pojechał tam z Łatwogangiem, któremu wcześniej pomagał przy nagrywkach kilku kawałków. Najwyraźniej młody tiktoker ponownie obudził w Que miłość do muzyki.

Chłopaki już wrócili, a wraz z nimi informacja o finałowym koncercie z trasy Psycho Relations.

"Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że ostatni koncert jednak się odbędzie" - napisał Grabus na Twitterze. "DZIEŃ NIESŁOWNOŚCIĄ PODSZYTY" - dodał raper.

W komentarzach pod postem padły pytania o cenę biletów. Kuba jednak uspokaja: "Spokojnie, nie wykosztujesz się" - napisał w odpowiedzi.

I choć w ostatnim czasie po sieci niesie się hasło: "nie ufaj raperom", my wierzymy, że Grabus nie będzie jak Amadeusz Ferrari i dotrzyma słowa.