Cameraboy płacze za Nikitą. "Prawdziwy mężczyzna"

Nikita, która zaistniała w social mediach przez związek z patostreamerem Danielem Magicalem, po kilku miesiącach tej relacji uwolniła się od niego i wpadła w inne szemrane towarzystwo. Influencerka przez jakiś czas bujała się z Amadeuszem Ferrarim, Adrianem Ciosem i Trumanem. Następnie poznała Łukasza Pawłowskiego "Cameraboya", z którym szybko połączyło ją uczucie. Zakochani szybko zdecydowali się na zaręczyny, wydanie infantylnego merchu, wspólne mieszkanie, zakup kota itp.

W internecie coraz głośniej krążyły jednak plotki o kryzysie w ich związku. Na początku Nikita i Cameraboy konsekwentnie zaprzeczali tym doniesieniom. Ostatecznie Nikola potwierdziła jednak zakończenie ich relacji w oficjalnym oświadczeniu. Podkreśliła, że ze względu na wzajemny szacunek, a także podpisaną umowę poufności nie zamierza wdawać się w szczegóły dotyczące zerwania narzeczeństwa.

Nikita zdaje się całkiem nieźle znosić zerwanie - Cameraboy za to pokazał swoją "miękką" stronę i opublikował na social mediach film, zdradzający jego stan emocjonalny.

"Prawdziwego mężczyznę poznasz po rozstaniu" - napisał Cameraboy w opisie filmu. W tiktoku influencer pokazał, jak sobie radzi i jak przeżywa zakończenie relacji z Nikitą. Sceny typu "alpha male" z siłowni są przeplatane wideo płaczącego Pawłowskiego, a także ujęciami z grania na gitarze i pisania piosenek. Bardzo... performatywne rozstanie.

"Nikt z was nie wie, co tak naprawdę się działo. Tworzycie zmyślone teorie, śmiejąc się ze mnie. Ale to dzięki wam, wróciłem, silniejszy. Najgorsze dni mam za sobą. Teraz czas wstać na nogi" - poinformował Cameraboy. Jego publiczność średnio jednak kupuje szczerość "break-upowego tiktoka".

"Czas na nowy sezon, teraz związek z Nati Magical i internet rozwalony". "Mnie najbardziej rozwala, jak wyobrażam sobie jak płacze, smuci się, przeżywa i trzyma w tym samym momencie telefon nagrywając to albo ustawiając statyw...". "Mam rozumieć, ze to był jeden dzień płaczu? Ta sama koszulka". "Ten Alfons cierpi…". "Płacze, bo czas iść do pracy" - komentują internauci.