Kobiety w obcisłym stroju fotografowane przez mężczyzn. Ten problem rozwiąże publiczna masturbacja?

Gdzie zmierzamy jako społeczeństwo? Myślę, że gdy zapoznacie się z tą wymianą zdań pod zdjęciem na Twitterze, też zaczniecie zadawać sobie to pytanie. Myśleliście, że Korwin paradujący po mieście w samych majtkach, to wszystko na co stać Polskę?

To bardzo się mylicie. Jeden z mężczyzn na Twitterze wrzucił zdjęcie kobiety w obcisłych spodenkach, co wywołało falę komentarzy. Jeden z nich nawet odnosi się do męskiej masturbacji w miejscach publicznych.

Jeden z użytkowników Twittera wrzucił do sieci zdjęcie kobiety i podpisał je w ten sposób: "Witam i przyszła wiosna". Pod postem pojawiła się dyskusja dotycząca m.in. robienia zdjęć obcym osobom w miejscach publicznych bez ich zgody.

Niektórzy twierdzili, że nie ma w tym niczego złego, w końcu "Pani się w tym stroju z dumą obnosi po mieście, więc i jej fotografowanie nie jest niestosowne". Co prawda na szczęście nie widać jej twarzy, ale wydaje mi się jednak, że przedstawienie jej osoby w taki sposób, upubliczniając zdjęcie jej pośladków, w jakimś stopniu jednak narusza jej dobra osobiste.

Tak, wiem, że wciąż seksualizuje się kobiety przez ich ubiór, ale tak jak krótka spódniczka nie jest zachętą do gwałtu, tak obcisły strój nie jest zachętą do tego, by robić noszącej go kobiecie zdjęcie. Powinnyśmy móc chodzić tak jak chcemy, bez strachu, że spotka nas właśnie takie przedmiotowe i obrzydliwe traktowanie.

Wystarczy spojrzeć na obleśne komentarze pod tym postem. Właściwie mogę napisać, że można się ich było spodziewać, w końcu w sieci pełno jest inceli. Gorzej, że pod postem pojawiła się też dyskusja dotycząca "skromności kobiet".

Jeden z użytkowników stwierdził, że obecnie kobiety chodzą ubrane tak, jak jeszcze 50 lat temu "k*rwy" i nie zgadza się, że "to wszystko jest winą mężczyzn". Dodatkowo wysuwa dość śmiały wniosek. Skoro kobiety "mogą chodzić jak chcą", to czemu mężczyźni nie mieliby się masturbować w miejscach publicznych, gdyby mieli na to ochotę?

Z pewnością dogadałby się z dziennikarzem z Twittera, który też bardzo dużo swego czasu mówił o "skromności" kobiet i ich bardzo "niebezpiecznych" i "obrazoburczych" biustach. Tak, tak, panowie wciąż uważają, że mogą decydować o tym, w co się ubieramy.

Warto też w tym wszystkim zwrócić uwagę na to, że te wszystkie kobiety w ogóle nie proszą ich o opinię. To oni robią z ich ubioru problem, seksualizują go, postrzegają w taki a nie inny sposób. Wiadomo już przecież od dawna, że np. nasze sutki różnią się od ich i powinnyśmy je ukrywać.

Problem polega chyba jednak na tym, że ci panowie chyba nie wiedzą, że żyjemy w XXI wieku, istnieje coś takiego jak feminizm i wolność, a my już nie musimy dostosowywać się do świata stworzonego z ich wyobrażeń. I nie sądzę, by możliwość publicznego masturbowania się mężczyzn jakkolwiek by to zmieniła…