Janusze reklamy SZCZUJĄ CYCEM fanów alkoholu, a krytyków nazywają FRUSTRATAMI
Wolf & Oak, producent rzemieślniczego alkoholu, przejdzie do historii internetu jako autor jednej z najbardziej wsiurskich i obleśnych rodzajów komunikacji marketingowej.
Dla wielu osób bezczelne szczucie cycem kojarzy się z mrocznym okresem reklamy lat 90. Transformacja ustrojowa wyzwoliła u polskich marketingowców pokłady żądz tłumionych przez szarą, smutną PRL-owską rzeczywistość. Na przełomie wieków roznegliżowane kobiety reklamowały wszystko - od warsztatów samochodowych, przez salony meblowe, po myjnie, rolety i domofony.
Podobne
- Był uzależniony od alkoholu. Tom Holland wypuszcza bezalkoholowe piwo premium
- Spowalnia picie alkoholu. Specjalny kufel sprawi, że nie wyzerujesz browara
- TVP nie wyemituje reklamy YES, bo wioślarka Katarzyna Zillmann całuje w niej kobietę
- Nowa kampania Interii wkurzyła WSZYSTKICH. "Pomiędzy rozumem a głupotą"
- Zarabia więcej od ciebie, a nawet nie istnieje. Ile kosi w miesiąc?
Okazało się - ku zaskoczeniu marketingowców - że notoryczne wykorzystywanie półnagich modelek bez uzasadnienia jest nieodpowiednie. Przykładowo, w 2017 roku Rada Etyki Reklamy uznała, że internetowa reklama gładzi Śnieżka - wykorzystująca wizerunek trzech kobiet i opatrzona hasłem "Wykonawco, którą wybierzesz na test?" - jest nieetyczna, bo utrwala negatywne stereotypy poprzez przedmiotowe traktowanie kobiet.
Wolf & Oak kultywuje tradycję SZCZUCIA CYCEM
Marketingowcy w Wolf & Oak musieli przespać okres lat 90., ponieważ dopiero pod koniec 2021 roku dali upust swoim tłumionym pragnieniom. Zamiast podkreślić cechy wyrobów alkoholowych, marka w komunikacji na Facebooku kładzie nacisk na wyeksponowanie roznegliżowanych ciał modelek zatrudnionych na potrzeby kampanii. Psst, jakby co to na Billie Eilish pornografia też miała duży wpływ, ale sobie z tym poradziła.
Wolf & Oak - nieważne, jak mówią, ważne, aby mówili?
Tak po ludzku robi mi się przykro, że ktoś uznał, iż komunikacja oparta na szczuciu cycem opłaca się w 2021 roku. Być może zamieszanie wokół marki przekuje się na wzrost sprzedaży produktów, ale skojarzenia z seksizmem, chamstwem i brakiem wrażliwości pozostaną przy Wolf & Oak na zawsze - chociażby dzięki niniejszemu artykułowi, który ludzie będą po latach znajdować w wyszukiwarce.
Być może sytuacji winna jest zmiana agencji odpowiedzialnej za social media? Afera z golizną na zdjęciach zaczęła się dopiero po świętach 2021. Jeśli cofniecie się do starszych postów na profilu Wolf & Oak na Facebooku, zobaczycie "normalne" posty, w których główną rolę gra produkt, a nie goły fragment kobiecego ciała.
Źródła: Facebook/Wirtualne Media
Popularne
- Wersow wypuściła "Dorosłe serce". Śpiewa, że otrzymała chłód
- "Best feeling, pozdro z fanem". O co chodzi w tym trendzie?
- Rosyjski youtuber przesadził z prankami. Policja nie miała litości
- Pierwszy na świecie wyścig plemników. Będą zakłady, kamery, a nawet komentator
- Bombardiro Crocodilo i inne brainroty AI. Ten trend wyżre ci mózg
- PiriPiri zrobiło pierwsze w Polsce lody z kebabem. To nie jest żart
- Sylwester Wardęga przegrał z Marcinem Dubielem. Musi zapłacić 350 tys. zł?
- Gimpson (Gimper) ogłosił swój ostatni koncert. Klub wyprzedał W GODZINĘ
- Polska górą. Nowy slang podbija internet. "Just turned 19 in Poland". O co chodzi?