Jak poradzić sobie z toksyczną męskością? Malując paznokcie. Takie warsztaty wprowadzono w szkołach
W Australii chcą budować „emocjonalne mięśnie” i uczyć o toksycznej męskości. Jak? Malując chłopcom paznokcie na warsztatach. Nie wszystkim jednak podoba się ten pomysł
Toksyczna męskość to problem, którego rozwiązanie raczej nie jest najłatwiejsze. W szkołach w Nowej Południowej Walii w Australii postanowiono zająć się tą sprawą w dość ciekawy i nieco kontrowersyjny sposób.
Prowadzone przez Tomorrow Man (grupa zapobiegania samobójstwom mężczyzn) nowe warsztaty zdrowia psychicznego, które odbywają się w niektórych placówkach, polegają na… malowaniu paznokci.
"W ramach przygotowań do tej działalności zachęcamy młodych chłopaków, aby pokazali nam swoje ręce. Często można wiele z nich wyczytać. […] Nasze dwugodzinne warsztaty empiryczne dla początkujących przełamują staroświeckie męskie stereotypy i redefiniują męskość".
Nie tylko paznokcie
W ten sposób uczestniczące w nich osoby, mają zobaczyć, że nie jest to tylko „kobieca” czynność, a lakier to jedynie kolorowa farba. Oczywiście malowanie jest tylko jednym z ćwiczeń, które docelowo mają: „budować mięśnie emocjonalne” i na nowo definiować męskie i kobiece energie.
W trakcie takich warsztatów uczestnicy rozmawiają o tym, czym jest toksyczna męskość i jak sobie z nią radzić. Prowadzący poruszają również takie wątki jak samobójstwo, zachęcają do płaczu i otwierania się na emocje. Padają też ważne pytania o męskość. Chłopcy są zachęcani do tego, by po ćwiczeniach nosić lakier na paznokciach przez dwa tygodnie.
Warsztaty chyba nawet działają, a przynajmniej tak wynika z historii, które pojawiają się na profilu Tomorrow Man. Na jednym ze spotkań pojawił się rolnik, który w trakcie, tuż po pomalowaniu paznokci na jasny róż, otworzył się przed uczestnikami i opowiedział o swoim emocjonalnym związku z farmą i starzejącym się ojcem.
"To było trudne. Pomyślałem o tym, jak bardzo ten silny stereotyp po cichu okrada mężczyzn z dzielenia się tymi poetycko pięknymi chwilami. […] Mogę zapewnić młodych mężczyzn, że otwarcie się i okazywanie emocji jest nie jest niczym złym i na szczęście mogę też zobaczyć, usłyszeć wszystkie płynące z tego korzyści".
Głos sprzeciwu
Program nie spodobał się wszystkim. Pojawiły się głosy, że warsztaty mają sprawić, by chłopcy poczuli wyrzuty sumienia i smutek, za rzeczy, których się nie dopuścili. Lider NSW One Nation - niewielkiej australijskiej partii politycznej - Mark Latham stwierdził, że to dziwaczna praktyka i zamierza nawet omówić tę sprawę na sesji w parlamencie.
Ja sama mam dość mieszane odczucia, jeśli chodzi o ten program. Z jednej strony cieszy mnie taka otwartość na ten temat. Tylko nie wiem, czy akurat malowanie paznokci jest tą faktycznie problematyczną kwestią. Wydaje mi się, że znacznie bardziej wartościowe byłyby rozmowy np. o kulturze gwałtu.
Oczywiście nie mogę się też nie zgodzić z tym, że malowanie paznokci jest jakoś stereotypowo przypisane kobietom i faktycznie dopiero niedawno niektóre gwiazdy np. Harry Styles próbują to zmienić. Także pod tym względem warsztaty są naprawdę wartościowe. W każdym razie jedno jest pewne – minister Czarnek nie byłby ich fanem. Wyobrażacie go sobie w różowych paznokciach? Ja nie.
Popularne
- PiriPiri zrobiło pierwsze w Polsce lody z kebabem. To nie jest żart
- Wersow wypuściła "Dorosłe serce". Śpiewa, że otrzymała chłód
- Rosyjski youtuber przesadził z prankami. Policja nie miała litości
- Pierwszy na świecie wyścig plemników. Będą zakłady, kamery, a nawet komentator
- Polska górą. Nowy slang podbija internet. "Just turned 19 in Poland". O co chodzi?
- Stuu pozwał wiceministra sprawiedliwości. "Rzekomo dopuściłem się pomówienia"
- Katy Perry poleci w kosmos. Kiedy wróci na Ziemię?
- Bambi nie potrafi śpiewać? Burza pod klipem z koncertu
- Gimpson (Gimper) ogłosił swój ostatni koncert. Klub wyprzedał W GODZINĘ