transpłciowość

Korekta płci w Polsce to piekło. A jeśli myślicie inaczej, to przeczytajcie tę historię

Źródło zdjęć: © Unsplash.com
Anna RusakAnna Rusak,28.06.2021 18:15

Nie mówi się o niej dużo, a już na pewno nie w naszym kraju. Dlatego pewnie niewielu_e_x jest sobie w stanie wyobrazić, przez co muszą przejść osoby transpłciowe w Polsce, by w pełni poczuć się sobą. Ta historia może to zmienić

W niedzielę Milos Zeman – prezydent Czech – był gościem telewizji CNN Prima. Podczas swojego wystąpienia odniósł się do praw osób LGBTQ+ i stwierdził, że osoby transpłciowe są odrażające. Dodał też, że nie podoba mu się promocja homoseksualizmu i transseksualizmu.

Zabrał też głos w sprawie nowych węgierskich przepisów, zabraniających promocji LGBTQ+, o których pisaliśmy tutaj. I choć prezydent uważa, że wypowiadanie się na temat spraw innych państw UE jest błędem, to nie omieszkał powiedzieć, że jego zdaniem te przepisy nie są szkodliwe.

Musimy więc sobie wyjaśnić kilka spraw dotyczących osób transpłciowych. Szczególnie, że jak już pewnie słyszeliście, mówi się o chęci wprowadzenia podobnych do węgierskich przepisów w naszym kraju. Co też, przyznam, jakoś mnie już niestety nie dziwi, szczególnie jeśli weźmie się pod uwagę to, jak osoby LGBTQ+ są w Polsce traktowane. Ale powiem Wam jedno – nie chcielibyście być w ich butach.

trwa ładowanie posta...

Nie znamy, nie rozumiemy, nie jesteśmy sobie w stanie wyobrazić

Jeśli zastanawiacie się dlaczego, to wystarczy zerknąć na wpisy Sławka Wrony na Twitterze. Gdy przeczyta się całą jego historię, słowa Zemana – „Jeśli przechodzisz operację korekty płci, to w zasadzie popełniasz przestępstwo samookaleczenia” – brzmią bardzo okrutnie i moim zdaniem są też zupełnie nie na miejscu.

trwa ładowanie posta...

Bo co my w zasadzie o problemach osób transpłciowych wiemy? Wyobrażacie sobie np. że żeby w pełni w końcu poczuć się sobą, musicie pozwać swoich rodziców? Rodziców, którzy niekoniecznie, a na pewno nie zawsze, akceptują to, kim jesteście. Szczególnie, że ci „najbliżsi” mogą się też temu po prostu sprzeciwić, przez co cały proces może zostać unieważniony. To, to musi być piekło.

Muszą czekać od 18-nastki

Już pomijając też w ogóle to, że żeby dokonać jakichkolwiek zmian, trzeba czekać do 18 roku życia. Owszem, niektórzy lekarze pozwalają na rozpoczęcie terapii hormonalnej u pacjentów, którzy ukończyli 17 rok życia, ale co to jest za pocieszenie?

Przecież osoba transpłciowa musi do tego czasu żyć w tym ciele, z którym w ogóle się nie identyfikuje. Musi się zmagać z szeregiem przykrych, bolesnych i niedających się wyrzucić z głowy doświadczeń. To jest właściwie fragment opowieści Wrony, który najbardziej mnie poruszył, który najbardziej uświadomił mi, jak ciężko pod wieloma względami przez te chore wymogi prawne mają osoby transpłciowe.

trwa ładowanie posta...

Kiedy w końcu zrozumiemy, że to nie są fanaberie i wymysły tych osób? Kiedy w końcu pojmiemy, że to jest ich życie. Ich życie, które im zabieramy uprzedzeniami i niezrozumieniem. Co za to dajemy im w zamian? Ból, traumy i rosnące rachunki, jeśli w końcu uda im się uzyskać zgodę na korektę płci.

To wszystko kosztuje

Tak, bo to też nie jest tania sprawa. Lekarze, hormony, opieka psychologiczna. Myślicie, że ktokolwiek „dla zabawy” chciałby się narażać na takie koszty? Znosić wyzwiska i pozbawione akceptacji spojrzenia? Myślicie, że te stracone, przepełnione cierpieniem lata, ktoś tym osobom zwróci już po tej korekcie płci? Nie. I to, to jest tak okropnie przykre.

trwa ładowanie posta...

Dlatego uważam, że wszyscy powinni przeczytać historię Sławka Wrony. Wszyscy. Może to nauczyłoby nas jakkolwiek empatii. Może zanim stwierdzilibyśmy, że to „przestępstwo” i/lub „fanaberia”, to zastanowilibyśmy się, jak coś, co łączy się z tak wielkim bólem, można określić takimi słowami.

Jeśli chcielibyście dowiedzieć się więcej o osobach transpłciowych i zrozumieć np. czemu powinno się mówić o korekcie płci a nie tranzycji i dlaczego deadnaming to przemoc, to przeczytajcie tenten tekst. Im więcej wiemy, tym łatwiej jest nam zrozumieć i - może przede wszystkim - mniej ranimy. Przynajmniej tak mi się wydaje.

trwa ładowanie posta...
Co o tym myślisz?
  • emoji serduszko - liczba głosów: 1
  • emoji ogień - liczba głosów: 0
  • emoji uśmiech - liczba głosów: 0
  • emoji smutek - liczba głosów: 0
  • emoji złość - liczba głosów: 0
  • emoji kupka - liczba głosów: 0