Synthetic Messenger

Ekologiczne boty już tu są i zamierzają zmienić internet na lepsze

Źródło zdjęć: © Synthetic Messenger
Anna RusakAnna Rusak,29.06.2021 16:50

Będą klikać tylko w te dobre treści, dzięki czemu Wy będziecie wiedzieć więcej. Nie musicie dziękować

Co pierwsze przychodzi Wam do głowy, gdy słyszycie hasło „boty”? Mi fałszywi obserwujący na insta i dziwne konta, które nabijają wyświetlenia np. konkretnym politykom. Ogólnie raczej nie kojarzą się one z niczym dobrym, prawda? Cóż, czas zmienić to myślenie.

Nie muszę Wam chyba tłumaczyć, że to, co się dobrze klika, jest przez algorytmy po prostu lepiej pozycjonowane. Umówmy się, że tematy dotyczące ekologii nie są tak popularne, żeby z łatwością lądowały na pierwszej stronie wyszukiwarki. A na pewno nie są tak „klikalne” jak np. nowy mural z Frizemtęcza na Placu Zbawiciela. Powstał jednak bot, który zamierza trochę zmienić tę sytuację.

Kryzys klimatyczny? Klikam!

Pewnego dnia dwóch nowojorskich artystów i inżynierów - Tega Brain oraz Sam Lavigne – wpadło na pomysł, który miał przechytrzyć algorytmy i wykorzystać możliwości botów w słusznej sprawie. W ten właśnie sposób powstał Synthetic Messenger.


„Publiczne narracje wokół kwestii egzystencjalnych, takich jak zmiany klimatu, są kształtowane przez przeplatające się logiki algorytmiczne i ekonomiczne, logiki, które są obecnie wykorzystywane przez przemysł paliw kopalnych”.

- Synthetic Messenger

Synthetic Messenger Performance 4

Zoom na sto osób, a raczej klików

To bardzo dziwne i jednocześnie ciekawe narzędzie. Żeby zrozumieć, jak działa, wyobraźcie sobie, że bierzecie udział w rozmowie na Zoomie, tylko że pozostali uczestnicy to setka, klikających w artykuły dotyczące zmian klimatu, botów.

Oprócz tego, że na tej konferencji otwieracie te eko teksty, to jeszcze – czyste szaleństwo – przewijacie je do końca, „czytając” i klikacie w reklamy, żeby jeszcze bardziej podbić ich popularność. Nagle okazuje się, że tekst dotyczący ocieplenia klimatu, znajduje się w wyszukiwarce znacznie wyżej, co też – nie ma się co oszukiwać – sprawia, że więcej osób go przeczyta. Tym samym ekologiczna misja zostaje zakończona, a boty odzyskują swoje dobre imię.


„To czasy, w których nasze działanie lub bezczynność mają wyraźny wpływ na wiadomości, które widzimy i narracje, które kształtują nasze przekonania, i które bezpośrednio wpływają na klimat. A gdyby media same w sobie były formą inżynierii klimatycznej, przestrzenią, w której narracja staje się ekologią?”

- Synthetic Messenger

Aktualnie system jest dopracowywany, bo niestety stworzone przez Tega Brain i Sama Lavigne boty, klikają też w artykuły, które mówią o tym, że kryzys klimatyczny nie istnieje. Po prostu w konkretnym artykule widzą to słowo i nie potrafią się powstrzymać przed kliknięciem. Nie pomogło też stworzenie czarnej listy, dzięki której boty wiedziały, kogo na pewno unikać.

Dodam tylko, że w trochę ponad tydzień działania boty odwiedziły 2 mln artykułów o zmianach klimatu i kliknęły na 6 mln reklam. Super, co? No ja się w każdym razie cieszę, że powstało narzędzie, które w sieci będzie działało na rzecz rozpowszechniania informacji dotyczących kryzysu klimatycznego. Bardziej może cieszyć mnie tylko ta odzyskana (chociaż na chwilę) tęcza.

trwa ładowanie posta...
Co o tym myślisz?
  • emoji serduszko - liczba głosów: 1
  • emoji ogień - liczba głosów: 0
  • emoji uśmiech - liczba głosów: 0
  • emoji smutek - liczba głosów: 0
  • emoji złość - liczba głosów: 0
  • emoji kupka - liczba głosów: 0