Drugi sezon "Bridgertonów". Czemu w serialu jest mniej scen seksu?
Drugi sezon "Bridgertonów" trochę różni się od pierwszej części serii. Fani szybko zauważyli, że w serialu jest znacznie mniej scen seksu między bohaterami. Twórcy postanowili odpowiedzieć na ich wątpliwości.
Drugi sezon "Bridgertonów" już wylądował na Netflixie i ci, którzy zaczęli go oglądać, wiedzą, że znacząco różni się od poprzedniej części serii. Fani zwracają uwagę na jeden, dość odznaczający się szczegół.
Podobne
- Drugi sezon "The Idol" jednak powstanie? Czeka nas zaskoczenie w finale
- Główny aktor "Ty" o końcu serialu. Czy będzie piąty sezon?
- Finał "Sukcesji" zaskakuje. Czy to oznacza, że będzie 5. sezon serialu?
- Drugi sezon serialu "Heartstopper". Aktorzy zapowiadają niespodziankę
- Szósty sezon "Czarnego lustra" uderza w Netfliksa. Czy scenariusz z serialu może zdarzyć się naprawdę?
Gdy na Netflixie pojawił się pierwszy sezon "Bridgertonów", wszyscy mówili o odważnych i dość częstych scenach seksu. W drugim sezonie jest ich jednak znacząco mniej. Twórcy postanowili wyjaśnić, czemu zdecydowali się na taki ruch.
Mniej scen seksu w drugim sezonie "Bridgertonów"
Przede wszystkim dlatego, że mamy tu przedstawioną zupełnie inną historię. W drugim sezonie "Bridgertonów" śledzimy miłosne poszukiwania Anthony'ego (Jonathan Bailey). Relacja między nim a Kate Sharmą (Simone Ashley) jednak zdecydowanie różni się od tej, którą miała Daphne Bridgerton i Simon Basset.
Bridgertonowie — sezon 2 | Oficjalny zwiastun | Netflix
Jeśli liczyliście na to, że między Anthonym i Kate będzie tyle samo scen seksu, co między tamtą poprzednią dwójką, to bardzo się rozczarujecie. I nie, to nie dlatego, że Netflix postanowił trochę "spuścić z tonu" i nagle stał się bardziej… pruderyjny.
"Każdy romans jest inny"
Do sprawy dla portalu "PopBuzz" odniosła się Shonda Rhimes, która jest producentką wykonawczą serii. Zwróciła uwagę na to, że różnice pod tym względem wynikają po prostu z różnic w tych miłosnych relacjach miedzy głównymi bohaterami.
Musimy pamiętać, że każdy romans jest inny - historie miłosne nie mogą wyglądać tak samo. Historia Daphne i Simona jest bardzo wyjątkowa. Historia Kate i Anthony'ego jest również bardzo wyjątkową opowieścią o miłości. Historia trzeciego sezonu również taka będzie.
W pierwszym sezonie związek Daphne i Simona przebiega bardzo szybko i jest bardzo seksualny. Sceny seksu są po prostu ważną częścią ich historii, prezentują rozwój tych postaci. W historii Anthony’ego i Kate ta kwestia przestawia się inaczej. Chris Van Dusen też odniósł się do sprawy w trakcie wywiadu dla "Radio Times".
Nasze podejście do intymności w serialu jest takie samo, jak w pierwszym sezonie. Intymne sceny pojawiają się, by opowiedzieć historię i popchnąć ją do przodu. Nigdy nie robiliśmy sceny seksu dla samej sceny seksu i nie sądzę, że kiedykolwiek to zrobimy.
Cóż, jeśli więc oglądaliście "Bridgeronów" tylko ze względu na ten aspekt serialu, to drugi sezon może was odrobinę rozczarować. Dajcie mu jednak szanse, bo kto wie, może akurat historia Kate i Anthony'ego też was porwie?
Źródła: PopBuzz, Radio Times
Popularne
- Amsterdam zaprasza na rave na autostradzie. 9 godzin mocnego techno
- Podejrzany o zabójstwo tiktokerki wrócił na miejsce zbrodni. Zostawił przerażający list
- Maskotki Minecraft do kupienia w Biedronce. Ile kosztują?
- Lalka Anabelle wyruszyła w upiorne tour. Warrenowie ostrzegali, żeby jej nie ruszać
- Ile przetrwałbyś na platformie bez lajków? Daj się wciągnąć w fediwersum
- Uzależnił się od smartfona. Straszne, co stało się z jego głową
- Łzy i drżący głos. PashaBiceps stracił czworonożnego przyjaciela
- Fit Lovers strollowali swoich fanów. "Rozstanie" to akcja promocyjna?
- Mata przewiózł Marylę Rodowicz Mustangiem. Teledysk to totalny viral