"Królowa Charlotta" przejęła Netfliks. O czym jest nowy prequel "Bridgertonów"?

"Królowa Charlotta" przejęła Netfliksa. O czym jest prequel "Bridgertonów"?

Źródło zdjęć: © netflix, vibez / canva, fot. Netflix
Weronika Plucińska,
05.05.2023 11:15

Netflix jest jednym z najpopularniejszych serwisów VOD. Użytkownicy regularnie śledzą losy bohaterów ulubionych seriali oraz filmów, a twórcy tworzą kolejne nowości. Tym razem na platformie pojawiła się "Królowa Charlotta: Opowieść ze świata Bridgertonów". O czym jest najnowszy prequel kostiumowego hitu?

4 maja 2023 r. liczba seriali Netfliksa powiększyła się o kolejny tytuł. Twórcy wyszli naprzeciw użytkownikom platformy i stworzyli prequel znanego hitu o świecie Bridgertonów.

"Królowa Charlotta: Opowieść ze świata Bridgertonów" to sześcioodcinkowy serial, który skupia się tylko na tytułowej królowej Charlotcie. W rolę młodej królowej wciela się India Amarteifio, aktorka znana również z serialu "Sex Education".

O czym jest spin-off Bridgertonów?

Najnowsze dzieło z uniwersum Bridgertonów to opowieść o życiu królowej Charlotty. Twórcy pokazali jej drogę do władzy oraz małżeństwo z królem Jerzym.

Nie jest to tylko prequel. Część akcji dzieje się w czasach regencji, czyli tych "współczesnych" z punktu widzenia "Bridgertonów". Twórcy umieścili też w nim liczne easter eggi, które zauważą osoby zaznajomione z fabułą oryginału.

Nawiązania również popychają do przodu kilka wątków starszych bohaterek. Przede wszystkim jednak opowieść o królowej Charlotcie skupia się na tytułowej władczyni.

My, jako widzowie, poznajemy ją w 1761 r. jako 17-latkę. Młodą królową spotykamy w powozie wiozącym ją z rodzinnego miasta do dalekiej Anglii.

Królowa Charlotta: Opowieść ze świata Bridgertonów | Oficjalny zwiastun | Netflix

Jak prequel spodobał się fanom?

W internecie powstało już kilka recenzji "Królowej Charlotty". Na stronie serialowa.pl możemy przeczytać jedną z opinii.

" 'Królowa Charlotta', nie będąc serialem specjalnie potrzebnym, jest cudowny i idealnie wpisuje się w bajeczne uniwersum 'Bridgertonów' oraz bardzo mądrze je rozbudowuje. W centrum uwagi stoi oczywiście sama Charlotta i jej małżeństwo z królem Jerzym III. Choć nie jest to taki klasyczny romans, jakie oglądaliśmy w 'Bridgertonach', wciąż jest to przepiękna historia miłosna." - wypowiada się autorka recenzji Marta Wawrzyn.

Wielki Eksperyment w "Królowej Charlotcie"

W spin-offie "Bridgertonów" pojawia się też tzw. Wielki Eksperyment. Wyjaśnia on, dlaczego jest tak duże zróżnicowanie etniczne w tamtych czasach historycznych.

Shonda Rhimes, twórczyni serialu, pokazała ludzi o różnych kolorach skóry, którzy żyją razem w pewnego rodzaju utopii. Wychodząc od historycznej prawdy, że królowa mogła mieć afrykańskie pochodzenie, Shonda uzasadnia, dlaczego angielscy arystokraci mogą być czarnoskórzy.

Oprócz kwestii rasizmu, możemy doświadczyć opowieści o feminizmie i kobietach, które zmagają się nie tylko z gorsetami.

"Pod urokliwą oprawą skrywa się tutaj wiele historii - powiedziałabym, że więcej niż w 'Bridgertonach' - o pozycji kobiet w męskim świecie, o nierównowadze w związku, o samotności, spętaniu konwenansami, o rasizmie i o tym, jak wiele rzeczy w sumie się nie zmieniło do dziś dnia." - opisuje Marta Wawrzyn na portalu serialowa.pl.

Czy warto obejrzeć opowieść o królowej Charlotcie?

Kilku recenzentów porównało najnowsze dzieło Shondy Rhimes do "Wiedźmina: Rodowodu krwi". Tak jak produkcja o Geraldzie z Rivii stanowi modelowy przykład, jak nie robić spin-offów, tak "Królowa Charlotta" jest już przykładem, jak je robić.

"To produkcja, która z jednej strony stoi na własnych nogach i może przyciągnąć do świata 'Bridgertonów' osoby, których nie przekonał oryginał, a z drugiej - jest niemożliwa do pominięcia przez fanów oryginału ze względu na istotne powiązania. Ale przede wszystkim jest bardzo, bardzo dobra. Przepiękna, przeurocza i inteligentnie bawiąca się historycznymi faktami, by stworzyć z nich coś całkowicie własnego." - podsumowuje Marta Wawrzyn.

Nie oglądałam jeszcze tego serialu, ale po przeczytaniu kilku recenzji jestem coraz bliżej do odpalenia nowej karty w przeglądarce, włączeniu Netfliksa i zatopieniu się w świecie brytyjskiej arystokracji.

Co sądzicie o nowej produkcji Netfliksa? Oglądaliście już "Królową Charlotte", a może dopiero zamierzacie oglądać?

źródło: serialowa.pl

Co o tym myślisz?
  • emoji serduszko - liczba głosów: 0
  • emoji ogień - liczba głosów: 2
  • emoji uśmiech - liczba głosów: 0
  • emoji smutek - liczba głosów: 2
  • emoji złość - liczba głosów: 0
  • emoji kupka - liczba głosów: 0