Czy aplikacja może zmniejszyć strach przed pająkami? Sprawdziłem - to był HORROR
Phobys z pozoru wydaje się być spełnieniem koszmaru osoby cierpiącej na arachnofobię. W rzeczywistości jest wręcz przeciwnie - ta aplikacja rzekomo pomaga oswoić lęk przed pająkami. Dlaczego? Jak dokładnie działa?
Bez wystawienia się na pośmiewisko trudno wytłumaczyć, na czym polega strach przed pająkami osobie, która nie boi się tych monstrów. Gdybym zbierał złotówkę za każdym razem, kiedy usłyszałem "Ty, duży chłop, co może zrobić ci taki pajączek?", dzisiaj pisałbym te słowa z pokładu luksusowego jachtu zakotwiczonego u wybrzeża Majorki. Rozumiecie zatem, że w tej materii mam pewne doświadczenie.
Podobne
- Twórcy Instagrama zdają sobie sprawę, że aplikacja jest toksyczna dla nastolatków
- Samotność zagrożeniem społecznym. WHO alarmuje
- Sięgasz po TikToka z nudy? Możesz ją w ten sposób pogłębiać
- Twoje życie = Zoom? Uważaj, za kierownicą zamieniasz się w zombie 👹
- Przetestowałem aplikację, która działa jak LSD. Teraz mój mózg się topi
W artykule będę posługiwał się terminem arachnofobia, jednak to słowo jest zbyt "suche", nie oddaje pełni grozy, którą charakteryzuje się strach przed pająkami. Wymawiając słowo "arachnofobia", nie widać szeroko otwartych oczu, rozszerzonych źrenic, nie słychać przyspieszonego oddechu i nie czuć histerycznej potrzeby znalezienia się w każdym innym miejscu, byleby nie tam, gdzie jest [potwór] pająk.
Phobys - naukowcy tworzą apkę, która redukuje strach przed pająkami
Szwajcarscy naukowcy z Uniwersytetu w Bazylei stworzyli Phobys - aplikację, która pomaga zredukować strach przed pająkami. Aplikacja posługuje się terapią ekspozycyjną. Polega ona na skonfrontowaniu osoby z bodźcami lękotwórczymi, aby zmniejszyć/wyeliminować strach. W przypadku Phobys wygląda to tak, że aplikacja generuje trójwymiarowy model pająka, który "pojawia" się w rozszerzonej rzeczywistości.
Phobys - naukowe podstawy
Naukowcy przetestowali skuteczność aplikacji. Podzielili uczestników badania na dwie grupy, z których pierwsza przeszła szkolenie aplikacją Phobys w domu (6 sesji po 30 minut w ciągu 2 tygodni), a druga była grupą kontrolną, która nie ukończyła żadnego szkolenia. Uczestnicy badania sprawdzili swój strach przed pająkami przed i po "fazie treningu" oraz wypełnili kwestionariusze dotyczące tej fobii.
Doświadczenie koszmaru
Postanowiłem zweryfikować działanie Phobys, ponieważ sam zmagam się z arachnofobią w mniej lub bardziej zaawansowanym stopniu i chciałem sprawdzić, czy aplikacja na telefon może mi pomóc - tak, jak deklarują to szwajcarscy naukowcy. Co się stało po tym, jak zainstalowałem Phobys na swoim smartfonie?
Przed moimi oczami ukazało się proste menu, które można potraktować jako drzewko postępu. Zaczynam od sprawdzenia, w jakim stopniu przerażają mnie pająki, po czym przechodzę kolejne poziomy rozgrywki. Im wyższy poziom, tym trudniejsze czeka mnie wyzwanie.
Na każdym poziomie muszę zmierzyć się ze swoją fobią. Czarny pająk (lub pająki) pojawia się na podłodze w moim pokoju i pozostaje tam tak długo, aż nie zaliczę zadania. Na niższych poziomach wyzwania są proste np. patrzenie się na stwora przez minutę. Na wyższych poziomach zaczyna się horror. Aplikacja każe mi umieścić pająka na dłoni lub przejść się po podłodze pełnej pająków.
Kiedy wykonam poprawnie zadanie - np. znajdę wszystkie pająki w pokoju, zbliżając do każdej bestii obiektyw aparatu w smartfonie - z głośników dobiega radosny dżingiel, tak jakby to była nagroda za mój wysiłek.
Co czułem?
Podczas testowania Phobys kilka razy podskoczyłem ze strachu lub krzyknąłem (ale nikt nie usłyszał, więc to się nie wydarzyło). Zachowanie pająków bywa realistyczne, zwłaszcza ich sposób chodzenia po podłodze i poruszanie odnóżami. Raz czy dwa aplikacja sztucznie wywołuje przerażenie, stosując jumpscare'y, tzn. pająk skacze w moim kierunku, przez co o mało nie upuszczam telefonu z dłoni.
Niemniej jednak
Nie potrafiłem pozbyć się myśli, że to, co oglądam na ekranie smartfona - nawet jeśli jest to rozszerzona rzeczywistość - nie dzieje się naprawdę. Zbliżenie ręki do trójwymiarowego pająka było niemożliwe, dopóki nie zerknąłem pod smartfon i nie zobaczyłem, że na podłodze fizycznie nie ma żadnego pająka. Wówczas czar pryskał i strach ustępował miejsca znużeniu.
Mam wrażenie, że aby korzystać z Phobys tak, jak chcą tego twórcy aplikacji, trzeba trochę zmusić się do uwierzenia w tę trójwymiarową fikcję - tak jak wchodząc do domu strachów w wesołym miasteczku trzeba zapomnieć, że klaun z piłą łańcuchową to tak naprawdę aktor na umowie zlecenie, bo inaczej nici z dobrej zabawy.
Uprzedzając krytykę mojego testu - tak, wiem, że najlepiej byłoby powtórzyć eksperyment szwajcarskich naukowców kropka w kropkę, czyli odbyć z Phobys 6 sesji po 30 minut w ciągu 2 tygodni, a potem sprawdzić swoją fobię na żywym przykładzie (aż mnie wzdryga, jak o tym pomyślę). Na szczęście nie utrzymuję znajomości z osobami, które hodują potwory, więc nie mogę odtworzyć w pełni tego testu.
Czy polecam?
W tej cenie zdecydowanie nie. Aplikacja kosztuje bowiem 26 zł, o czym dowiadujemy się po zaliczeniu poziomu testowego. Poziomy 1-9 (+ bonusowy) są zablokowane. Pobranie Phobys jest darmowe, więc jeśli jesteście bardzo ciekawi, jak wygląda pająk w rozszerzonej rzeczywistości, śmiało sprawdźcie, bo to nic Was nie kosztuje.
Popularne
- Jelly Frucik zablokowany na TikToku. "Ryczę i jestem w rozsypce"
- Kim są "slavic dolls"? Śmiertelnie niebezpieczny trend na TikToku
- Vibez Creators Awards - wybierz najlepszych twórców i wygraj wejściówkę na galę!
- Były Julii Żugaj szantażował jurorów "Tańca z gwiazdami"? Szalona teoria fanów
- Amerykanie nie umieją zrobić kisielu? Kolejna odsłona slavic trendu
- Quebonafide ogłosił finałowy koncert? "Będzie tłusto"
- Jurorka "Tańca z gwiazdami" węszy romans? "Ja nie widzę tej relacji"
- Chłopak Seleny Gomez się nie myje? Prawda wyszła na jaw
- Agata Duda trenduje za granicą. Amerykanie w szoku