Prztulanie dzieci

"Chodź do cioci na kolana" – dlaczego nie powinniśmy naruszać autonomii cielesnej dzieci?

Źródło zdjęć: © Twitter.com, YouTube.com, A Dennis The Menace Christmas
Anna RusakAnna Rusak,16.12.2021 14:36

Czemu nie powinniśmy zmuszać dzieci do niechcianych interakcji z bliskimi? Chociażby dlatego, że nie są zabawkami.

"Chodź się przytulić!", "A dasz cioci buziaka?", "Chodź do wujka na kolana" – to tylko część haseł, które zapewne wkrótce padną przy wigilijnym stole. Niestety niewielu z nas zdaje sobie sprawę, jak bardzo takie zwroty naruszają autonomię dzieci.

Pewnie sami słyszeliście te zdania kilkukrotnie. Nikt wam jednak wtedy nie powiedział, że możecie po prostu się na nie nie zgodzić. W końcu to "tylko buziak", a do tego trzeba być dobrze wychowanym/wychowaną, czyli "miłą/miłym", "grzeczną/grzecznym". Najważniejsze, żeby ciocia czy wujek byli zadowoleni. Żeby nie pomyśleli, że my czy nasze dziecko jesteśmy przewrażliwieni.

Dzieci to nie pluszaki

Nie. Dzieci to nie są zabawki do przytulania. Tak jak my, mogą wcale nie mieć ochoty na interakcję z innymi osobami. Czemu w ogóle zakładamy, że mają ochotę na tak bliską relację z kimś, kogo widzą np. raz w roku? Przecież ta ciocia czy wujek może być dla nich w gruncie rzeczy obcą osobą.

trwa ładowanie posta...

Dobre wychowanie nie polega na naruszaniu granic, zmuszaniu do cielesnych interakcji z osobami, z którymi wcale nie chcemy się spotykać. Dobre wychowanie powinno uczyć własnego poczucia bezpieczeństwa, asertywności i dbania o siebie.

Powinno też przy okazji pokazywać, jak stawiać te zdrowe granice. Musimy pamiętać, że wymuszona bliskość nie zbuduje nam dobrej relacji z dzieckiem. W zamian może mu jednak zafundować traumatyczne doświadczenie.

Skąd mam wiedzieć, czy naruszam autonomię dziecka?

Żeby sprawdzić, czy dana sytuacja może naruszyć komfort najmłodszych, można sobie samemu/sobie samej zadać jedno ważne pytanie: "Czy ja w tej sytuacji czułabym/czułbym się dobrze?".

Jeśli odpowiedź jest przecząca, nie powinniśmy przypuszczać, że dziecko, które zostaje postawione w takiej samej sytuacji, czułoby się inaczej. My też raczej nie przepadamy za naruszaniem naszych granic i cielesności. Nikt z nas chyba nie lubi, gdy ktoś na siłę daje nam buziaka, przytula, czy sadza sobie na kolanach. To ostatnie nawet trudno mi sobie wyobrazić.

Jak byście zareagowali, gdyby ktoś zmusił was do przytulenia obcej osoby, gdy wcale nie mielibyście na to ochoty? Zakładam, że raczej nie czulibyście się z tym komfortowo. Dzieci pod tym względem wcale się od nas nie różnią.

Czemu to takie ważne?

Zwracanie uwagi na takie zachowania i reakcje dziecka jest ważne, bo pozwala mu budować swoje granice. W przyszłości będzie mu łatwiej nie zgadzać się na sytuacje, w których ktoś będzie naruszał jego dobro czy poczucie komfortu.

W ten sposób uczmy dzieci, że mogą powiedzieć "nie", gdy ktoś nie respektuje ich granic. Uczymy, że dobre relacje polegają na komunikacji i szanowaniu swoich potrzeb, a nie na zmuszaniu do czegoś, bo "tak wypada". Pewnie trudniej o taką postawę, gdy ktoś bliski nie rozumie takiego podejścia uważnego na potrzeby dziecka.

Warto sobie jednak w takiej sytuacji zawsze zadać pytanie, czy ważniejsze jest dla nas dobre samopoczucie naszego dziecka, czy może chwilowe niezadowolenie kogoś innego? Odpowiedź wydaje się oczywista.

trwa ładowanie posta...
Co o tym myślisz?
  • emoji serduszko - liczba głosów: 2
  • emoji ogień - liczba głosów: 0
  • emoji uśmiech - liczba głosów: 1
  • emoji smutek - liczba głosów: 0
  • emoji złość - liczba głosów: 0
  • emoji kupka - liczba głosów: 1