Jak wychowywać dziewczynki? Na pewno nie przez "niewieście cnoty". Mam dla Czarnka kilka propozycji
Zamiast lekcji o "niewieścich cnotach" poproszę na WDŻ lekcje o kulturze gwałtu, obsesji piękna, o wstydzie, okresie i tożsamości płciowej. Oto rzeczy, których naprawdę powinniśmy się uczyć w szkole, a o których nikt mi nigdy nie powiedział
Dziewczynki, wiecie, co musicie robić? Kultywować swoje "niewieście cnoty". Ważne jest, żebyście żyły w monogamicznych związkach, koniecznie z mężczyzną i najlepiej poświęcały mu się bez reszty. W końcu tego przez długi czas uczono nas wszystkie, prawda? Dlaczego by więc nie powrócić do tych "tradycyjnych" metod?
Podobne
- Dramatyczny apel rodziców do Czarnka: "Dyskryminacja dzieci"
- "Bity, kopany, obrażany". Interweniują u Czarnka w sprawie prześladowania
- Podręcznik Historia i Teraźniejszość Czarnka zrównuje feminizm z nazizmem? HiT to edukacyjny koszmar
- Dajcie więcej religii, patriotyzmu i Jana Pawła II – system wytrzyma. Nowa lista lektur Czarnka
- Andrzej nie ma racji. Matura nie sprawi, że będziecie „dorosłymi”
Nie spokojnie, nie przenieśliśmy się właśnie do średniowiecza. Choć spojrzenie Przemysława Czarnka i jego doradcy doktora Pawła Skrzydlewskiego na edukacje dziewczynek mogą wywołać właśnie takie wrażenie. Ja jednak chciałabym im zaproponować alternatywną wersję, bo myślę, że jeśli chcą wiedzieć "jak wychowywać dziewczynki", to może opinia kogoś z macicą przydałby im się w tym planowaniu.
Ale o co właściwie chodzi?
Zanim przejdziemy do moich propozycji, kilka słów wyjaśnienia, bo może nie wiecie, o co chodzi z tymi "niewieścimi cnotami". "Gazeta Wyborcza" dotarła do dokumentu, który co prawda nie został jeszcze zaprezentowany publicznie, ale już trafił do ośrodków doskonalenia nauczycieli. Pismo zawiera informacje dotyczące tego, jak powinna wyglądać polityka oświatowa w najbliższym roku szkolnym.
Monogamiczne związki i kobieca cnotliwość
Do pierwszego punktu, dotyczącego zajęć WDŻ, w "Naszym Dzienniku" 8 lipca odniósł się doradca Czarnka, czyli dr Paweł Skrzydlewski. Dużą część swojej wypowiedzi poświęcił "cnotliwości". Oczywiście wspomniał o wartości "monogamicznego związku mężczyzny i kobiety", ale najbardziej oburzające są dla mnie jego słowa dotyczące edukacji dziewczynek.
Wiadomo, wychowywanie dziewczynek powinno się opierać na "kultywowaniu niewieścich cnót", czyli - jak pozwolę to sobie zinterpretować - na wmawianiu dziewczynkom, że muszą być grzeczne, a dziewictwo powinny zachować do ślubu dla "tego jedynego" (nie muszę dodawać, że musi to być mężczyzna?). W końcu teraz jesteśmy "zepsute":
Panie Czarnek, mam dla Pana kilka propozycji
Dobra, jeżeli dla nich nasze dochodzenie do głosu i walczenie o swoje prawa jest "rozbudzaniem kobiecej pychy" - w końcu to skandal, że kobiety chcą zarabiać tyle, co mężczyźni - to nie wiem, czy jest dla Pana Czarnka i Pana Skrzydlewskiego jakaś nadzieja, ale spróbujmy.
Przede wszystkim, gdybym chciała coś zmienić w obecnym systemie wychowywania dziewczynek, to zrobiłabym im najpierw lekcję o wstydzie. O tym, że społeczeństwo i patriarchat wmówiły im, że muszą się wstydzić absolutnie wszystkiego. Może niektórym z Was wydaje się, że to żaden problem, dlatego już spieszę z wyjaśnianiami.
Porozmawiajmy o miesiączce
Kobiecy okres? Sprawa wstydliwa na tyle, że niektórzy nazywają go "truskawkowymi dniami", o czym pisaliśmy tutaj. Myślę, że porządna dawka wiedzy na temat miesiączki przydałaby się i chłopcom, i dziewczynkom, i może dzięki temu w końcu przestałybyśmy się wstydzić tego, że coś przecieknie, a faceci nie wymyślaliby worków, które ukrywają tampony.
Kultura gwałtu
Jeśli widzieliście "Obiecującą. Młodą. Kobietę.", to nie muszę Wam niczego tłumaczyć. Myślę, że zarówno chłopcom, jak i dziewczynkom przydałaby się lekcja o kulturze gwałtu. I proszę nie pisać, że nastolatki są na to za młode.
Obiecująca. Młoda. Kobieta. - zwiastun
Takie myślenie tylko sprawia, że potem, gdy idą np. na studia, uważają, że gdy dziewczyna jest pijana, to mogą z nią zrobić, co chcą (jeśli nie wierzycie, to poważnie zobaczcie ten film, o którym pisałam wyżej). Może dzięki temu skończylibyśmy z obwinianiem ofiary i teksty "założyła skąpą koszlkę, więc to jej wina, bo mnie kusiła" też przestałyby się pojawiać.
Obsesja piękna
Gdybym odpowiadała za edukację dziewczynek, nauczyłabym je przede wszystkim tego, że nie muszą się wstydzić tego, kim są. Nie muszą, jeśli nie chcą, walczyć z cellulitem, trądzikiem i rozstępami. Mogą kochać swoje ciała za to, jakie są. Pokazałabym im, jak przez lata kultura próbowała im wmówić coś innego, ale na szczęście czasy się zmieniają i one nie muszą już tak na siebie patrzeć.
Do słownika wprowadziłabym hasło bodypositivity i powiedziała, że nikt nie ma prawa decydować o ich ciałach. Nauczyłabym je tego, że mogą to robić same, bo - uwaga - to są tylko ich ciała. Wiecie, prawda jest taka, że sama chciałabym to wszystko usłyszeć dawno temu. Myślę, że uchroniłoby mnie to przed wieloma kompleksami.
Znieśmy ten podział
W tym wszystkim jednak najbardziej denerwuje mnie to, że już od samego początku chcą nas dzielić. Chcą mówić, co mogą chłopcy a co dziewczynki, a wiemy przecież, że w XXI wieku, takie podziały są już raczej nie na miejscu - i nie mam tu na myśli tylko tego, że chłopcy mają bawić się samochodzikami a dziewczynki lalkami.
Chodzi mi o to, że na lekcjach WDŻ powinniśmy się też uczyć o tym kulturowym podziale na męskie i żeńskie. Powinniśmy się uczyć o osobach LGBTQ+, o transpłciowości i dochodzeniu do swoich tożsamości.
Bo, jak widzicie nawet na tych kilku zarysowanych przeze mnie przykładach, każdy z tych punktów dotyczy nas wszystkich. I myślę, że to jest największa lekcja, jaką minister powinien odrobić.
Popularne
- Zielony gnom obnażony. Kim jest i skąd pochodzi Crawly?
- Caroline Derpienski we freak fightach? Ile kasy zażądała za walkę?
- USA banuje rekordową liczbę książek. Wśród nich "Harry Potter", "Zmierzch" i klasyki literatury
- "Dokumentalny" Dawid Podsiadło w kinach. Jak zdobyć bilety?
- Fani Liama Payne'a chcą, by ta książka zniknęła. Niepokojące podobieństwo
- Szok dla fanów Burgera Drwala. McDonald's usuwa popularny smak?
- Friz i Wersow polecieli helikopterem na zakupy. "Będą się z nas śmiać"
- Dekryminalizacja marihuany w Polsce. Tusk musi zabrać głos
- Mama Jonasza stanęła za konsolą? Będzie klubowa wersja "Muzykantów"