Bloger Łukasz Sakowski wygrał proces z Jerzym Ziębą
Autor bloga totylkoteoria.pl Łukasz Sakowski wygrał w sądzie z propagatorem pseudonauki i medycyny niekonwencjonalnej Jerzym Ziębą. Przedsiębiorca pozwał Sakowskiego za nazwanie go "znachorem" i "szarlatanem". Wyrok jest nieprawomocny, a Zięba zamierza odwołać się od niego odwołać.
Łukasz Sakowski jest absolwentem biologii z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu. Organizuje plebiscyt na Biologiczną Bzdurę Roku, jest współzałożycielem polskiego Marszu dla Nauki. Na blogu totylkoteoria.pl popularyzuje naukę i obala pseudoteorie głoszone przez znanych ludzi. Jego działalność nie spodobała się Jerzemu Ziębie.
Podobne
- Jerzy Z., popularyzator pseudomedycyny, stanie przed sądem
- Koniec z przebierańcami w reklamach produktów medycznych
- Lekarze rezydenci chcą zmiany prawa na "no-fault". "Nie jesteśmy bogami" [WYWIAD]
- Znany bloger Łukasz Sakowski opowiedział o swojej detranzycji
- Koniec z vapowaniem? Prawnik z TikToka tłumaczy dlaczego
Zięba to postać bardzo ceniona w kręgach wyznawców teorii spiskowych i wielbicieli medycyny niekonwencjonalnej. Mężczyzna na jednej z transmisji na żywo przeprowadzonej na Facebooku przekonywał, że szerokie zastosowanie witaminy C może zakończyć pandemię COVID-19. Zięba był gwiazdą XIX Zlotu Wolnych Ludzi, nieoficjalne nazywanego "Woodstockiem dla szurów".
Jerzy Zięba publicznie zwyzywał Łukasza Sakowskiego
Sprawa zaczęła się od tego, że Zięba publicznie zwyzywał Sakowskiego w nagraniu opublikowanym na Facebooku i YouTube. Przedsiębiorca wpadł we wściekłość po tym, gdy bloger napisał o nim artykuł na łamach "Newsweeka". Zięba nazwał Sakowskiego "gnojem", "ścierwem", "gówniarzem", "chłopcem, który bawi się w dziennikarza" i "paskudnym kłamcą". Film z bluzgami zdobył setki tysięcy wyświetleń.
Sakowski pozwał Ziębę za wulgarne nagranie. Około rok trwało ustalanie, czy proces powinien odbyć się w Poznaniu, czy w Rzeszowie. Finalnie padło na stolicę Podkarpacia, gdzie Zięba jest zameldowany. Sakowski opisuje, że Zięba przed rozprawą odnosił się do niego "w sposób wywyższający i grubiański". W wyniku błędu prawnika bloger nie stawił się na kolejnej rozprawie i sędzia umorzyła postępowanie.
W międzyczasie Zięba złożył przeciwko Sakowskiemu pozew w trybie cywilnym do Sądu Okręgowego w Poznaniu. Przedsiębiorca zarzucił blogerowi m.in. pisanie nieprawdy w artykule o sprzedawanych przez przedsiębiorcę strukturyzatorach wody, godzenie w jego dobre imię przez ocenę, że w książce pt. "Ukryte terapie" opisuje on "nieskuteczne metody leczenia bądź wspomagania leczenia", powielanie nieprawdy przez twierdzenia, że Zięba odradza wizyty u lekarzy.
Tymczasem w sieci krąży nagranie, na którym Zięba odradza wizyty u kardiologa i ortopedy. Na innym materiale Zięba twierdzi, że za pomocą hipnozy można powiększać piersi u kobiet.
Jerzy Zięba odradza ortopedę i kardiologa (Copy)
Jerzy Zięba - "znachor" i "antyszczepionkowiec"?
Lista rzekomych przewinień Sakowskiego była dłuższa. Przedsiębiorca zarzucił blogerowi, że ten nazwał go "znachorem", "celebrytą", "antyszczepionkowcem", "szarlatanem", "biznesmenem promującym drogie parafarmaceutyki" oraz sugerował, że osoby wierzące w tezy Zięby są ofiarami oszustwa lub naciągactwa.
Bloger uznał, że jest to pozew typu SLAPP, czyli pozew odwetowy, którego celem jest zastraszenie lub uzyskanie korzyści. Sakowski opisuje, że przedsiębiorca zaproponował ugodę, w ramach której bloger miał usunąć powództwo w Rzeszowie. W zamian za to Zięba zamierzał wycofać powództwo w Poznaniu. Sakowski nie zgodził się na taki układ.
Sakowski ujawnił, czego rzekomo żądał Zięba. Przedsiębiorca podobno chciał, aby bloger częściowo ocenzurował wyniki Biologicznej Bzdury Roku 2018, w której Zięba zdobył pierwsze miejsce. Ponadto Zięba chciał usunięcia tekstów Sakowskiego na jego temat, w których bloger opisywał wypowiedzi przedsiębiorcy i to, dlaczego się z nimi nie zgadza. W niektórych artykułach Sakowski krytycznie wyjaśniał promowane przez Ziębę "terapie".
Sakowski opisuje, że Zięba pod koniec rozprawy obniżył oczekiwania. Chciał już jedynie, by bloger usunął ze swoich tekstów słowa "szarlatan" i "znachor". Sakowski odmówił. Powiedział, że są to słowa, które odpowiednio opisują działalność Zięby jako kogoś promującego pseudonaukowe i pseudomedyczne "terapie", kto ewidentnie też na tym zarabia.
Łukasz Sakowski wygrał proces z Jerzym Ziębą
Bloger chwali się pomyślnym dla siebie zakończeniem procesu. Sąd w uzasadnieniu wyroku miał stwierdzić, że Sakowski miał prawo do krytyki koncepcji Zięby i opierał się na faktach, że Zięba faktycznie podważa konwencjonalną medycynę i promuje m.in. strukturyzatory wody, że zasadnym jest uznanie Zięby za przeciwnika szczepień.
Sąd odniósł się do zarzutu, że Sakowski określił Ziębę "znachorem". Sąd podał słownikowe definicje słowa "znachor", spośród których jedna opisuje osobę bez wykształcenia medycznego, która zajmuje się leczeniem ludzi. "Tym tematem Jerzy Zięba niewątpliwie, bezpośrednio i pośrednio, zajmuje się od co najmniej kilku lat" - opisuje Sakowski.
Sąd Okręgowy w Poznaniu uznał tylko jedno roszczenie Zięby. "Zobligował mnie do usunięcia czyjegoś komentarza, w którym padła sugestia, że Jerzy Zięba "ma krew na rękach" i "jest mordercą dla pieniędzy", a który po ogłoszeniu wyroku zgodnie z decyzją sądu usunąłem" - podsumowuje Sakowski. Wyrok zapadł w grudniu 2022 roku. Zięba zapowiedział apelację.
Popularne
- Zielony gnom obnażony. Kim jest i skąd pochodzi Crawly?
- Caroline Derpienski we freak fightach? Ile kasy zażądała za walkę?
- USA banuje rekordową liczbę książek. Wśród nich "Harry Potter", "Zmierzch" i klasyki literatury
- "Dokumentalny" Dawid Podsiadło w kinach. Jak zdobyć bilety?
- Fani Liama Payne'a chcą, by ta książka zniknęła. Niepokojące podobieństwo
- Szok dla fanów Burgera Drwala. McDonald's usuwa popularny smak?
- Friz i Wersow polecieli helikopterem na zakupy. "Będą się z nas śmiać"
- Dekryminalizacja marihuany w Polsce. Tusk musi zabrać głos
- Mama Jonasza stanęła za konsolą? Będzie klubowa wersja "Muzykantów"