Bailan, czyli młodzi Chińczycy nie chcą harować. Wolą "gnić" w czasie pracy
W 2022 roku w chińskim internecie zyskał popularność nowy termin: "bailan". Po angielsku "let it rot", w wolnym tłumaczeniu na język polski "niech zgnije". Jest to nowy ruch społeczny wyrażający bunt przeciwko hiperkonkurencji na rynku pracy.
W 2021 roku zagraniczne media opisywały nową modę wśród chińskiej młodzieży. Chodzi o ruch leżenia na płasko, którego zwolennicy - głównie millenialsi i pokolenie Z - protestowali przeciwko kulturze ciężkiej pracy. Robili to pokojowymi metodami: postulowali rezygnację z udziału w wyścigu szczurów, chodzenie we własnym tempie i zajmowanie się tym, co się lubi robić.
Podobne
- Chiny: Zetki nie chcą się przepracować, więc leżą. Bierzmy z nich przykład!
- Usuwanie zdjęć ze smartfona to praca. W godzinę zarobisz więcej niż z 500 plus
- Firma IT wymaga, aby kandydatka do pracy nie miała męża i życia osobistego. WTF?
- Sukces 4-dniowego tygodnia pracy na Islandii. Czy polski kult zapi*rdolu to widzi?
- Jak NIE spędzać dnia zakochanych? Najgorszy poradnik na walentynki
Bailan - nowy trend wśród chińskiej młodzieży
Liczbą symbolizującą chiński kult ciężkiej pracy jest 996. Oznacza to pracę od 9 rano do 9 wieczorem przez sześć dni w tygodniu. Daje to łącznie 72-godzinny tydzień pracy, który - choć bywa nazywany nowoczesnym niewolnictwem - egzekwuje lub zaleca wielu biznesmenów i firm z Państwa Środka. Zwolennikiem systemu 996 jest chiński miliarder, prezes Alibaba Group - Jack Ma.
Bailan jest nieco bardziej radykalne od ruchu leżenia na płasko. Według portalu "Insider", bailan opisuje sytuację, kiedy doświadczający trudnej sytuacji człowiek poddaje się i pogrąża w poczuciu beznadziei. Rezygnuje z celów, bo są zbyt trudne do osiągnięcia. Akceptuje pogarszającą się sytuację. Słowo "bailan" ma odnosić się do zjawiska w koszykówce, gdy przegrywająca drużyna przestaje walczyć, aby szybciej doprowadzić do nieuchronnej porażki.
Zwolennicy filozofii bailan są sparaliżowani w obliczu niezmiennej i niesatysfakcjonującej przyszłości. Zamiast tracić siły na naprawienie trudnej sytuacji, wybierają "gnicie".
Trend na gnicie coraz popularniejszy
Zwolennicy bailan wyrażają bunt m.in. za pośrednictwem Xiaohongshu, chińskiego odpowiednika Instagrama. Udostępniają zdjęcia w sytuacjach, gdy odpoczywają, są zmęczeni lub zasmuceni. Zachęcają innych, aby wspólnie pogrążyć się w dekadentyzmie i "gniciu". Posty oznaczone hasztagiem związanym z bailan mają ponad 2,3 mln wyświetleń w serwisie.
Skąd wynika popularność ruchu? Młodzi Chińczycy są sfrustrowani niepewnością, co ich czeka w przyszłości i brakiem perspektyw na poprawę sytuacji ekonomicznej. "South China Morning Post" przytacza dane z chińskiego rynku pracy. Ok. 19,9 proc. młodych obywateli Państwa Środka było bezrobotnych w lipcu tego roku. To przekłada się na poczucie pesymizmu i rozczarowania.
Bailan. Eksperci wyrażają niepokój
- W odróżnieniu od pokolenia naszych rodziców, młodzi Chińczycy mają większe oczekiwania, ale również mają więcej znaków zapytania. Nie możemy snuć długofalowych planów, bo nie wiemy, co się stanie za pięć lat - mówi "Guardianowi" 29-letni specjalista z branży kreatywnej Sal Hang.
- Bailan jest mechanizmem, który pozwala młodym ludziom radzić sobie w obliczu wysokiej konkurencji na rynku pracy i rosnącej presji społecznej - wyjaśnia profesor Yu Hai z Uniwersytetu Fudan w Szanghaju dla "South China Morning Post".
Z kolei profesor ekonomii Shi Lei z Uniwersytetu Fudan wyraża obawę, że pesymistyczne nastroje panujące wśród młodzieży mogą zagrozić już i tak zwalniającej chińskiej gospodarce. - Być może tylko niewielka grupa ludzi naprawę "gnije", ale kiedy zjawisko zdobywa popularność w mediach społecznościowych, to może wywrzeć wpływ na całe społeczeństwo - powiedział Shi dla "South China Morning Post".
W krajach zachodnich odpowiednikiem ruchu leżenia na płasko lub bailan jest tzw. ciche odchodzenie. Jeśli chcecie się dowiedzieć więcej na ten temat, przeczytajcie nasz tekst.
Popularne
- To oni pozwali Sylwestra Wardęgę. Lista jest bardzo długa
- W 12 godziny spała z 1000 facetów. Onlyfansiara twierdzi, że pobiła rekord
- Dubajska czekolada trafiła do Żabki. Limitowana i ekstremalnie droga
- "Fazolandia" sprzedana. Koniec marzenia słynnego youtubera
- AI Iga Świątek wali szoty w reklamie pubu Mentzena. Będą pozwy?
- Jelly Frucik spał z Wojtkiem Golą? Żaden 20-stronnicowy dokument tego nie wymaże
- Dawid Podsiadło z AliExpress. Hubert jak Maciej Musiał - też posprząta mieszkanie
- 19 stycznia krytyczną datą dla TikToka. MrBeast zabrał głos
- Merch Drwala 2025 nadchodzi. Trzy daty, które lepiej zapamiętaj